Natura Eko Regenerujący krem-maska do stóp `Olej słonecznikowy i masło shea` 

Regularne, cowieczorne stosowanie kremów na stopy weszło mi w nawyk już dawno temu i nie wyobrażam sobie zasnąć bez wykonania tej czynności. Nie jest to ten typ produktu, do którego człowiek się przywiązuje, zwłaszcza, jak nie ma jakiś poważnych problemów skórnych, które wymagają ściśle dobranej pielęgnacji czy odpowiednich składników, dlatego też często decyduję się na zakup nowych propozycji. Tym razem zdecydowałam się na zakup propozycji od marki Natura Eko, która jest ulepszoną wersją dawniejszej już marki Natura Care. Ta druga swego czasu nie zbierała najlepszych opinii, jednak jej ulepszona wersją cieszy się już znacznie lepszą sławą. Spośród trzech dostępnych na ten moment na rynku opcji, wybrałam dla siebie wersję z olejem słonecznikowym oraz masłem shea. Składniki te posiadają bardzo bogate działanie nawilżające, zmiękczające, kojące i natłuszczające oczywiście. Oprócz tego w składzie kremu umieszczono aż 95 % składników naturalnego pochodzenia, także zawarte w nazwie słowo ,,Eko" obowiązuje. Kremik zamknięty został w opakowaniu w formie wykonanej z kartonu tubki o pojemności 100 ml, czyli całkiem sporo, ponieważ najczęściej spotyka się jednak pojemność 50 ml, ewentualnie 75 ml. Tubka ma jasnobrązowy, imitujący drewno odcień. W jej centralnej części umieszczono sporych rozmiarów grafikę kwiatu słonecznika. Oprócz tego mamy tutaj do czynienia z takimi informacjami jak logo producenta, nazwa kosmetyku, jego najważniejsze właściwości, opis, zalecany sposób użycia czy skład. Producent nie zapomniał także wstawić informacje, iż kosmetyk ten ma wegańską formułę i nie był wcześniej testowany na zwierzętach. Produkt stosowany był przeze mnie co wieczór przez około sześć tygodni. Przez ten czas udało mi się oczywiście wyciągnąć kilka wniosków na jego temat. Przede wszystkim bardzo ciekawy jest jego kolor, który jest jasnoniebieski i chyba jeszcze nie stosowałam tak kolorowego kremu do stóp. Ma dosyć gęstą konsystencje i bardzo ładny, chodź trudny do określenia zapach, nieco oleisty, nieco tłusty, nieco kwiatowy. Nie ma potrzeby nakładać go w zbyt dużej ilości. Szybko się wchłania i daje przyjemne efekty. Przede wszystkim intensywnie nawilża i regeneruje skórę. Delikatnie zmiękcza zrogowacenia. Daje uczucie odprężenia i relaksu po całym dniu. Skóra pod jego wpływem staje się bardziej miękka, wygładzona i odżywiona. Moim zdaniem kremik spełnia wszystkie obietnice producenta. Nie jest drogi, bo w cenie regularnej kosztuje mniej niż jedenaście złotych, a za taką pojemność to już w ogóle bajka. Zdecydowanie polecam każdemu, naprawdę warto się w niego zaopatrzyć.