Bielenda Professional SUPREMELAB Sebio Derm, Specjalistyczny krem normalizująco-nawilżający z bakuchiolem 

Zawsze myślałam, że ta profesjonalna seria Bielendy jest lepsza od tych "zwykłych", więc co do kremu miałam spore oczekiwania. Tak naprawdę chyba liczyłam na kosmetyczny cud. I jak to zwykle bywa, cudów nie ma, ale jest zwyczajnie dobrze. Moja cera: tłusta, z tendencją do niedoskonałości. Ostrożnie wybieram produkty do pielęgnacji twarzy. Krem udało mi się dorwać w sklepie Bielendy za 60 zł za 100 ml - więc bardzo kusząco. Ma mój ulubiony typ opakowania - airless, żadnego grzebania paluchami itp. Pompka się nie zacinała, zawsze dozowałam tyle produktu, ile chciałam. Pod światło było widać zużycie. Krem był biały, miał dość lekką konsystencję. Łatwo rozprowadzał się po skórze i szybko wchłaniał. Nawilżenie było w sam raz. Nie zostawiał irytującej klejącej warstwy, ale wyczuwałam lekką powłoczkę, która w niczym mi nie przeszkadzała, nawet latem. Dodatkowo podobał mi się zapach - cytrusowy, nienachalny, nie czułam go później po aplikacji. Utrzymałam skórę w dobrym stanie, nie pojawiły się żadne podrażnienia, przesuszenia czy wysypy niedoskonałości. Myślałam jedynie, że skoro to seria profesjonalna, to będzie jeszcze lepiej. No niestety, jak wspomniałam na początku, cudów żadnych nie było, nie zauważyłam chociażby wpływu na przetłuszczanie cery, ale mimo to byłam naprawdę zadowolona z efektu, jaki mi dawał. Chętnie kupię go ponownie, jak tylko zużyję moje zapasy.

Ten krem to prawdziwy game changer w mojej pielęgnacji. Kupiłam go w Rossmanie, bez promocji i nie żałuje. Jest wart swojej ceny. Krem ma lekką konsystencje, która szybko się wchłania i pozostawia miękką w dotyku skórę. Normalizuję wydzielanie sebum, a przy tym jest nawilżona. Moja mieszana skóra ma skłonność do wyprysków i niedoskonałości, które zazwyczaj nasilają się w czasie okresu. Od czasu gdy stosuję ten krem, na mojej twarzy nie pojawiły się żadne niechciane zmiany. Gdy sobie to uświadomiłam, odkryłam, że to dzięki temu produktowi, bo inne kosmetyki stosuję bez zmian. Stosuje go rano i wieczorem od dwóch miesięcy, dzięki czemu moja skóra jest wygładzona miękka w dotyku i nawilżona. Jedyny minus jaki widzę to opakowanie. Niestety, ale nie mogę sprawdzić ile zużyłam produktu i na ile mi go jeszcze starczy, dlatego musze mieć kolejne opakowanie w pogotowiu.

Bielenda Professional SUPREMELAB Sebio Derm, Specjalistyczny krem normalizująco-nawilżający z bakuchiolem, to produkt, który zaskoczył mnie swoją skutecznością i wszechstronnością. Już od pierwszego użycia zauważyłam, że krem ma wyjątkowo lekką i przyjemną konsystencję, która błyskawicznie się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu. To ogromny plus, szczególnie dla osób z cerą mieszaną lub tłustą, które zmagają się z nadmiernym wydzielaniem sebum. Krem idealnie sprawdził się w nawilżaniu mojej skóry, jednocześnie pomagając utrzymać jej matowy wygląd przez cały dzień. Co więcej, regularne stosowanie sprawiło, że moja cera stała się gładsza, a jej tekstura uległa zauważalnej poprawie. Szczególnie doceniłam działanie bakuchiolu, znanego jako „roślinny retinol”, który efektywnie redukuje niedoskonałości i zmarszczki, nie powodując przy tym podrażnień. Jest to dla mnie kluczowe, ponieważ mam skórę wrażliwą i skłonną do zaczerwienień. Niacynamid zawarty w kremie również zrobił na mnie duże wrażenie. Dzięki jego właściwościom regulującym wydzielanie sebum, moja skóra wygląda na zdrowszą i bardziej promienną, a pory i drobne zmarszczki są mniej widoczne. Dodatkowo, olej tamanu działa kojąco i przeciwzapalnie, co wspomaga regenerację skóry i zmniejsza wszelkie stany zapalne. Po miesiącu regularnego stosowania mogę śmiało powiedzieć, że krem ten spełnia swoje obietnice. Moja skóra jest doskonale nawilżona, a jednocześnie matowa, niedoskonałości są mniej widoczne, a zmarszczki wygładzone. Krem działa również prewencyjnie, ograniczając powstawanie nowych wyprysków i zaskórników. Bielenda SUPREMELAB Sebio Derm to doskonały wybór zarówno dla młodszych osób z problematyczną cerą, jak i dla tych, którzy chcą zadbać o skórę w kontekście anti-aging. Jego wszechstronność, lekka formuła i widoczne efekty sprawiają, że na pewno sięgnę po niego ponownie. Gorąco polecam!

Produkt, który ma kilka zalet, ale nie spełnił wszystkich moich oczekiwań. Działa bardzo dobrze jako baza pod makijaż - szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustego filmu. Niestety, mimo regularnego stosowania, nie zauważyłam poprawy stanu mojej cery. Krem nie wpłynął na zmniejszenie widoczności niedoskonałości ani na regulację wydzielania sebum. Moja skóra w strefie T nadal się przetłuszcza.

Wydawał się bardzo obiecujący, niestety bardzo wysusza i pogarsza stan cery. Zdecydowanie nigdy więcej, nawet nie skończyłam jednego opakowania, po powrocie do innych kremów wszystko wróciło do normy.

Jest to już moje 4 opakowanie kremu z bakuchilem z bielenda. Mój ulubiony krem na dzień nie ma lepszego dla cery trądzikowej/mieszanej/tłustej. Na pewno zakupie go ponownie. Polecam!

Jeden z Lepszych kremów marki Bielenda , który jest przeznaczony do większości cer takich jak tłusta/ mieszana z niedoskonałościami oraz dojrzała - czyli idealnie jak moja . Jeśli chodzi o opakowanie to jest bardzo poręczne z pompką airless o pojemności 50ml. Jest to mój ulubiony rodzaj opakowania , ze względu na to że jest bardzo higieniczny. Sam krem ma kolor biały , konsystencja taka bym określiła średnio gęstą , bardzo fajnie się wchłania . Jest bardzo wydajny i przyjemny w użyciu . Jeśli chodzi o zapach ma delikatny , lekko cytrusowy . Przyjemny . Zawiera w sobie bardzo dużo dobrych składników : -bakuchiol taka fajna roślinna alternatywę retinolu , -trehaloza silnie nawilża oraz regeneruje naskórek , - niacynamid działający przeciwzmarszczkowo oraz nawilżająco , -skwalan -natłuszcza i nawilża -alantoiną która łagodzi wszelkie podrażnienia skóry oraz -olej tamanu który działa przeciwzapalnie oraz łagodząco na trądzik . Jeśli chodzi o moje odczucia odnośnie kremu to są bardzo pozytywne . Świetnie współpracuje z wszelkimi serami żelowymi , zwłaszcza z takimi - które zawierają kwas hialuronowy . Bardzo fajnie i szybko się wchłania oraz , co jest dla mnie istotne , nie zostawia tłustej warstwy na skórze . Buzia po jego użyciu jest nawilżona , ukojona , bardzo miękka w dotyku oraz gładka. Świetnie nadaje się pod makijaż , ponieważ nic się na nim nie waży . Dodawałam sobie również do niego trochę kremu bb ,z którym również świetnie współpracował. . Jeśli chodzi o redukcję wszelkich przebarwień i niedoskonałości to zauważyłam , że im częściej go używałam - tym mniej się pojawiało nowych krost a ze starymi radził sobie bardzo fajnie w związku z ich rozjaśnianiem . Zauważyłam również , że w cieplejsze dni skóra mi się nie wyświecała i czułam zredukowaną ilość sebum . Na prawdę jest to świetna propozycja dla osób zarówno młodszych , jak i takich koło 40 - których skóra lubi płatać figle i robi się również sucha w niektórych partiach . U mnie sprawdził się wyśmienicie , zarówno w redukcji trądziku jak i lekkim wypłaceniu zmarszczek.

Krem jest bardzo wydajny, w miarę szybko się wchłania, pozostawiając delikatnie lepką warstwę. Nie roluje się nawet po nałożeniu go na mocno nawilżające serum, idealnie współgra z makijażem. Co do działania niestety po dwóch miesiącach używania produktu nie zauważyłam żadnych spektakularnych efektów. Nie zniwelował nawet najmniejszych zmarszczek, z regulacją sebum nie poradził sobie zbyt dobrze, skóra w strefie T nadal się wyswiecała, czoło i broda nawet dobrze zareagowała na produkt, ale skóra na nosie pozostawała tłusta, a policzkom, które mam suche trochę brakowało nawilżenia. Mimo wszystko krem uważam za dobry, nie uczulił, nie zapchał, po nałożeniu cera wyglądała zdrowo i promiennie. Konsystencja bardzo przyjemna i wygodna w aplikacji.

Od wielu lat walczę z trądzikiem oraz nadmiernym przetłuszczaniem skóry w strefie T. W tym czasie zdążyłam przetestować multum rożnych kremów, ale jeszcze żaden nie zachwycił mnie tak jak ten :D

Krem w plastikowej tubce z pompką. Trzeba uważać przy naciskaniu, bo dosyć dużo wylatuje. Konsystencja kremu biała nie za gęsta. Zapach trochę dziwny. Niczego mi nie przypominał. Sam krem po aplikacji na twarz jest lepki. Mam wrażenie jakbym wysmarowała się klejem. Działanie jest ok. Nawilża i utrzymuje skórę w fajnej kondycji. Ale nie zauważyłam jakiegoś super działania przeciwzmarszczkowego. Krem drogi, ale jest wydajny. Po terminie zmienia zapach na chemiczny. Nie uczula. Używałam go z serum z tej samej serii. Mam cerę mieszaną z pierwszymi zmarszczkami.

Krem świetnie nawilża skórę, lecz nie uznaliśmy z mężem normalizacji, redukcji sebum. Bardzo dobrze pachnie, gładko się rozprowadza, wygodnie się go dozuje- bardzo higieniczne rozwiazanie airless. Szybko się wchłania, pozostawia skórę jedwabistą w dotyku. Jego używanie jest komfortowe. Nie podoba mi się jednak, że w tak nowoczesnym kosmetyku są stosowane jeszcze parabeny. Dyskwalifikuje to już używanie przez kobiety w ciąży, a i pewnie dla kobiet karmiących, jak ja, nie pozostaje bez wpływu. Jeśli kiedyś zmienią skład, to być może kupię ponownie.

Specjalistyczny krem normalizująco - nawilżający z bakuchiolem z serii Supreme Lab otrzymałam w prezencie w zestawie razem z serum. Recenzję serum zamieściłam już dawno, bardzo przypadło mi do gustu. Troszkę dłużej zeszło mi zebranie się do napisania recenzji kremu który pokochała moja skóra. Krem okazał się równie dobrym kosmetykiem jak serum i na pewno sięgnę po niego ponownie. A ten duet: serum i krem to idealna pielęgnacja skóry problematycznej. Seria Supreme Lab to specjalistyczna pielęgnacja skóry od Bielendy. Jest to droższa linia kosmetyków dostępna stacjonarnie w Hebe jak również przez Internet. Seria Supreme Lab skupia się na różnych problemach skóry, odwodnieniu, rozjaśnianiu przebarwień czy odżywianiu. Krem który właśnie recenzuję to produkt z zielonej edycji Supreme Lab czyli produkt dedykowany skórom tłustym, mieszanym, dojrzałym które borykają się z niedoskonałościami. Moja skóra to typowa skóra mieszana - trochę niedoskonałości, czasem ze stanami zapalnymi, trochę przebarwień po stanach zapalnych, nadmierna produkcja sebum i czasem przesuszenie skóry. Po prostu w zależności od dnia cyklu czy wręcz “humoru” mojej skóry potrafi być w różnej kondycji. Do tego mam tendencję do zapychania - zbyt ciężkie produkty (w szczególności kremy) potrafią wywołać wysyp niedoskonałości w formie podskórnych grudek. Na szczęście moja skóra bardzo polubiła się z tym kremem, nie zapchał mojej skóry do tego poprawił jej stan. Krem zapakowany jest w kartonik gdzie znajdziemy szczegółowy opis produktu, stosowania jak również zawarte w nim główne składniki aktywne. Co ciekawe opis producenta na opakowaniu podany jest w dwóch językach: polskim i angielskim. Wewnątrz kartoniku znajduje się krem w białej plastikowej buteleczce z pompką - dozownikiem. Buteleczka to pojemność 50ml, pompka dozuje odpowiednią ilość kremu, nie zacina się a zdecydowanie ułatwia higieniczną aplikację. Zarówno kartonik jak i sam krem mają taką samą szatę graficzną - poza intensywnym kolorem jest to bardzo minimalistyczna szata graficzna. Widać że jest to już droższy, bardziej profesjonalny kosmetyk. Na bocznej części kartonika mamy opis głównych składników aktywnych kremu. Przede wszystkim jest to obecny już w nazwie bakuchiol - zwany roślinnym retinolem odpowiada za walkę z niedoskonałościami skóry, wygładza zmarszczki reguluje wydzielanie sebum a przede wszystkim nie wywołuje podrażnień jak “klasyczny” retinol. Kolejnym ważnym dla skóry problematycznej składnikiem jest niacynamid - jest silnym antyoksydantem, zwęża pory regulując wydzielanie sebum, działa kojąco i przeciwzapalnie co jest ważne przy tendencji do tworzenia niedoskonałości. W kremie znajdziemy też olej tamanu - producent określa jego rolę jako antyoksydant z właściwościami przeciwbakteryjnymi - ważna rola przy zmianach zapalnych w przebiegu trądziku. Ostatnim z wymienionych głównych składników jest kompleks “hydro+” czyli połączenie kilku substancji o silnym działaniu nawilżającym. Krem jest biały, o lekkiej formule i szybkim wchłanianiu. Ma bardzo delikatny, wręcz niewyczuwalny zapach, bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Po wchłonięciu czuć nawilżoną i gładką skórę, nie towarzyszy nam żadne uczucie lepkości czy kleistości. Czas na najważniejszą kwestię czyli działanie produktu. Przede wszystkim nie działa komedogennie czyli nie zapycha skóry. Nawet przy codziennym stosowaniu nie powoduje żadnych niedoskonałości przy czym faktycznie zmniejsza też ich powstawanie. Stany zapalne czy grudki które są już na skórze szybciej się wchłaniają, regenerują i po prostu znikają bez śladu. Dodatkowo krem bardzo ładnie nawilża skórę przy jednoczesnym zmniejszeniu wydzielania sebum. Pory są zdecydowanie bardziej zwężone, skóra odzyskuje ładny równomierny koloryt bo przebarwienia delikatnie się rozjaśniają. Producent obiecuje też działanie anti - aging kremu, wypłycanie delikatnych zmarszczek i poprawę struktury skóry. Co do działania przeciwzmarszczkowego tego kremu to mogę powiedzieć jedynie że skóra faktycznie staje się bardziej wygładzona. Struktura skóry jest bardziej zagęszczona co zdecydowanie daje uczucie napiętej, odmłodzonej skóry. Myślę że krem ten sprawdzi się tak jak obiecuje producent: zarówno osobom młodym ze skórą problematyczną jak i cerom dojrzałym z tendencją do przetłuszczania się i niedoskonałości. Krem polecany jest przez producenta jako produkt zarówno na dzień jak i na noc. Osobiście stosowałam go na noc w połączeniu z serum z tej samej serii, jak również na dzień pod makijaż. Krem doskonale sprawdza się jako krem na dzień pod makijaż, nic się nie waży, nie roluje, makijaż leży na nim doskonale. Nie "gryzie się" też z kremami z filtrem :) Podsumowując, krem naprawdę warty uwagi. Doskonale pielęgnuje skórę problematyczną, hamuje nadmierne wydzielanie sebum z jednoczesnym nawilżaniem skóry. Ujędrnia i zagęszcza skórę a w międzyczasie koryguje niedoskonałości. Polecam zainteresować się tym kremem, a w połączeniu z serum również z tej serii działają cuda na skórze :)

Krem nadaje się do cery mieszanej. Idealnie sprawdził się w codziennej pielęgnacji. Nakładany przed podkładem nic z nim nie robi. Super opakowanie z dozownikiem sprawdza się u mnie znakomicie i jest wygodniejszy niż tubka. Krem jest wydajny ja po otwarciu nowego opakowania mam je na kilka miesięcy.

Krem kupiłam już dawno temu przez Internet, ponieważ byłam zachwycona kremem z ceramidami tej marki i chciałam wypróbować ich kolejny produkt. Jestem posiadaczką cery trądzikowej i wrażliwej, dlatego ten kosmetyk wydał mi się odpowiedni do moich potrzeb. Krem zamknięto w plastikowej butelce o pojemności 50 ml z zakończeniem typu airless. Jest to mój ulubiony typ opakowania, który pozwala na zużycie produktu do samego końca. Jedna pompka wystarczała spokojnie, aby pokryć grubą warstwą całą twarz oraz trochę szyi, a kosmetyk wystarczył mi na dwa miesiące codziennego stosowania. Krem miał lekką, białą konsystencję, o lekko chemicznym zapachu, który szybko się ulatniał i nie przeszkadzał w użytkowaniu. W składzie możemy znaleźć dużo nawilżaczy tj. trehalozę, propanediol czy skwalan, ale także alkohol czy Disodium EDTA. Nakładanie na skórę było bardzo przyjemne, a krem szybko się wchłaniał i nie zostawiał lepkiej warstwy. Po pewnym czasie zauważyłam jego nawilżające właściwości. Skóra stała się jędrniejsza i gładka, a pomiędzy pryszczami wyglądała na naprawdę zdrową. Miałam wrażenie, iż wspomagał gojenie moich niedoskonałości oraz regulacje sebum (chociaż nie mam z tym dużego problemu). Krem dobrze współpracował z innymi produktami tj. sera, kremy BB czy SPF. Jedyne czego nie mogę potwierdzić to działania anti-aging, ale wcale go nie oczekiwałam, dlatego nie ma to wpływu na moją ocenę. Podsumowując, dla mnie krem okazał się bardzo fajną propozycją i dał świetne efekty na mojej skórze. Pomimo dość długiego składu z różnymi składnikami nie zaobserwowałam na mojej skórze żadnych podrażnień czy jakichkolwiek niepożądanych niespodzianek. Jak na razie kremy od Bielendy Professional mnie nie zawodzą. Chętnie wrócę do niego ponownie.

Po opisie wydawać by się mogło, że ten krem będzie bardzo gęsty i tłusty ale ma bardzo przyjemną konsystencję bardziej gęstej emulsji. Stosuję go na noc 2/3 razy w tygodniu i pomimo cery mieszanej, skłonnej do zapychania nic takiego nie spowodował. Rano cera jest niesamowicie miękka i gładka, już po pierwszym użyciu czuć odżywienie i załagodzenie zmian. Opakowanie airless jest świetne, ponieważ pozwala na zużycie całego produktu i do tego jest higieniczne.

Zalety: -łatwo się nakłada; -ładnie pachnie; -nie zostawia tłustego filmu. Wady: -po drugim użyciu uczulił mnie niesamowicie, uczucie naciągniętej twarzy, trzech dniach kaszka, czerwona, podrażniona twarz. Po odstawieniu przeszło po 2 dniach; -ze względu na dość wodnistą konsystencję należy ostrożnie przyciskać pompkę.

Mój ulubiony krem, stosuję go jakoś od roku na noc. Nie jest tłusty, szybko się wchłania, więc można go równie dobrze używać na dzień. Skóra jest nawilżona, a dodatkowo pomógł mi uporać się z trądzikiem - krostek jest dużo mniej, kiedy go używam. Dla mnie (studentki) cena jest wysoka, ale na prawdę warto.

Miałam mieszane uczucia kupując ten krem bo opinie nie były bardzo zachęcające ale postanowiłam sama go wypróbować i uważam ten krem za cudo, mam cerę mieszana wrażliwa i czasami z trądzikiem i uważam ze super mi się sprawdza, już po pierwszym zastosowaniu widzę poprawę cery, zmiany trądzikowe są wyciszone, cera lepiej wyglada, sam krem ma dość specyficzny zapach ale nie jest on mocny i nie przeszkadza mi w używaniu go. Sama pompka jest bardzo wygodna w użyciu dobrze pracuje na początku bardzo mi piszczała ale z czasem się wyrobiła i nie wydaje żadnych dźwięków. Uzwazam ze cena np w rossmanie jest przesadzona dlatego polecam kupić ja na internecie w dużo bardziej korzystnej cenie