Lovely Lippy Lips Matte Lip Tint Satynowa pomadka do ust

Pomadka na ustach wygląda ślicznie... Ale przez pierwsze pół godziny, łatwo i bardzo brzydko się ściera, robią się grudy na ustach i ogólnie w noszeniu jest megaaa niekomfortowa, lepi się, wysusza i ogólnie czuć ją na ustach - czyli jest źle i nie polecam, ale za to bardzo przyjemnie się ją aplikuje i gdyby wszystkie pomadki miały taki aplikator jak ta to świat byłby piękniejszy.

Matowe, płynne pomadki do ust to już klasyk w kwestii długotrwałego makijażu na wargach. Jak dla mnie jest to najbardziej pewna opcja pod względem trwałości tego typu produktów, niestety nierzadko łączy się to również z efektem mocno przesuszonych ust, jednak na to znajdzie sposób już tylko prawidłowa pielęgnacja. Bardzo lubię zastygające formuły w pomadkach, ponieważ po pierwsze nie znoszę, kiedy tego typu produkty zostają na jedzeniu, szklankach czy sztućcach, z których korzystam, a po drugie jest to znacznie bardziej komfortowe i przyjemne w stosowaniu. Na propozycję od marki Lovely zdecydowałam się tak naprawdę w ciemno, podczas zakupów w drogerii Rossmann, po prostu postanowiłam skorzystać z aktualnie panującej promocji. Kosmetyk zamknięty został w niedużym opakowaniu o bardzo ciekawej formie i ładnej kolorystyce. Jego aplikator i część buteleczki posiada ciemnofioletową, prawie bordową, wpadającą w mat barwę i przechodzi gradientem w taki kolorek, jaki powinna mieć wybrana przez nas szminka. Dodatkowo umieszczono tutaj nazwę kosmetyku wraz z logiem jego producenta. Aplikator ma formę spłaszczonego, zakończonego bardziej ostro, mięciutkiego kopytka z dziurką w środku, jak dla mnie jest to bardzo wygodna forma nakładania tego typu produktów. Cena regularna wynosi około siedemnaście złotych, moim zdaniem jest to bardzo przyjemna, niezbyt wygórowana kwota. Pomadkę wybrałam dla siebie w kolorze o numerze 03. Jest to dosyć specyficzny odcień, o którym od razu można jednak powiedzieć, że ma on nudziakowe tony kolorystyczne. Dla mnie pomadka ta bezpośrednio podczas aplikacji ma podobną barwę do moich ust bez makijażu. Po zastygnięciu wpada w jasnofioletowe tony z domieszką beżu. Moim zdaniem kolor ten, mimo swojej specyfiki, jest w miarę uniwersalny i sprawdza się na co dzień. Kosmetyk ma niestety całkiem wodnistą, lejącą się konsystencję. Pigmentacja jest średnia, po zaaplikowaniu tylko jednej warstwy widać spore prześwity. Druga warstwa jest już znacznie bardziej pewnym i bezpiecznym rozwiązaniem. Pomadka dosyć szybko zastyga, daje matowe wykończenie, ale nie robi na skórze skorupki. Trwałość określiłabym jako średnią, kosmetyk dosyć szybko się zjada, ale co ciekawe nie zostaje na sztućcach czy kubkach. Dodatkowo warto wspomnieć o zapachu tej pomadki, który wyczuwalny jest jedynie z opakowania, a nie z aplikatora. Jest on bardzo trudny do opisania, ale zdecydowanie nie kojarzy mi się z produktami do makijażu. Jest trochę taki gumowy, może trochę niczym pielęgnacja, bardzo intuicyjny, ale neutralny i niedrażniący. Jak dla mnie pomadka ta jest dosyć dobrą, podstawową propozycją, ale skłamałabym twierdząc, że najlepszą w swojej kategorii i w tej półce cenowej. Zdecydowanie ma bardzo ciekawe kolory, nieco inne, ale w miarę neutralne. Raczej polecam, sama jednak skończyłam już swoje opakowanie i pewnie ponownie nie wrócę do tych propozycji.

Matowa, trwała i przede wszystkim mocna pigmentacja. Kolor utrzymuje się przez wiele godzin. Nie wysusza ust. Pomadka ma wygodny aplikator i jest tania. Lovely ma bardzo rzadką konsystencję i łatwo rozprowadza się na ustach. Nałożona zastyga, zajmuje jej to około 2 minut, dlatego jest jeszcze czas na drobne poprawki. Pomadka Lovely nie rozmazuje się podczas picia, jedzenia suchych posiłków, przetrwa na deszczu czy podczas treningu. Polecam.

Kupiłam odcień nr 2 taki ciepły nudziak który podkreśla usta delikatnie je przyciemniając. Zapłaciłam 8,50zł. Nie wiem dlaczego nazywany jest tintem bo dla mnie to po prostu matowa pomadka. Po zmyciu nie barwi ust, nie zostawia żadnego kolory. Tint wg mojej wiedzy to produkt o dość rzadkiej konsystencji który wżera się w skóre i ją zabarwia nie zostawiając widocznej warstwy kosmetyku Szybko zasycha do matu , jest dość lekka na ustach ale niestety klei się. Usta się nieprzyjemnie zlepiają nawet podczas mówienia, szminka nie zastyga do końca mimo że wydaje się sucha

Ładnie pachnie, były nadzieje... Niestety. Jestem bardzo niezadowolona z tego produktu. Największą wadą jest to, że nie zastyga jak powinien, więc wargi kleją się do siebie, co dla mnie już na starcie go dyskwalifikuje. Usta pokrywa nieprzyjemna powłoka. Idzie w kubeł.

Produkt zakupiony w Rossmann,ma ładne opakowanie konsystencja rzadka , bezproblemowo się aplikuje zastyga po chwili nadaje matowy efekt na ustach.Dobre krycie odpowiednia pigmentacja ładnie utrzymuje się na ustach odporny na picie. Wybrałam kolor nr3 ciemny róż w chłodnym odcieniu jestem zadowolona

Pomadkę kupiłam na promce w Rosku. Jest to moja pierwsza pomadka z Lovely. Przyznam, że kolor wybrałam w ciemno, bo niestety nie było testerów do sprawdzenia, ale na szczęście trafiłam dobrze. Posiadam odcień nr 3, jest to taki sinawy nudziak, ani brąz, ani róż, ja mówię na taki odcień sine kakao. Jest to kosmetyk zarówno do dziennych jak i mocniejszych makijaży, wystarczy nałożyć więcej niż jedną warstwę. Bardzo lubię takie wielozadaniowe produkty. Kosmetyka ma przyciągające oko opakowanie, cieniowane, dominuje ciemny fiolet ze złotem. Dość elegancki. Uwielbiam za aplikator w kształcie listka, można idealnie rozprowadzić produkt na ustach, nadać im kształt. Producent skradł mi serce tym aplikatorem i wybaczam tą dość słaba trwałość. Pomadka szybko się zjada i zostawia ślady. Mat jest bardzo ładny, zastyga w dość szybkim tempie. Konsystencja jest taka bardziej rzadka niż gęsta, ale nic nie spływa. Nie ma odczucia sklejania, lepkości. Kupując na promocji jest wart swojej ceny, w cenie regularnej... No to po przetestowaniu chyba bym nie kupiła.

Bardzo średni produkt. Konsystencja dosyć wodnista. Kolor subtelny ale można go intensyfikować poprzez dokładanie produktu. Niestety największą wadą jest to, że bardzo się klei. Jeżeli nałoży się go zbyt dużo wtedy jest mocno widoczny na ustach i wygląda nieestetycznie. Zaletą pomadki jest niewątpliwie cena i dostępność. Trwałość jest bardzo średnia jak na tint. Ze względu na brak komfortu noszenia nie testowałam jej jednak nigdy cały dzień.

Kupiłam z ciekawości tą pomadkę opakowanie przyciąga oko po za tym była w promocji w Rossmannie więc się skusiłam.Dziewczyny pisały że ma słaby kolor ale nie zgodzę się z tym .Owszem kolor nie jest mocny ale na pewno też nie jest słaby.Pomadka nie wysusza ust co jest dodatkowym plusem .Zazwyczaj matowe pomadki wysuszają usta i są że tak powiem ciężkie czuć je na ustach .Ta pomadka to miłe zaskoczenie jest delikatna i trwała nie trzeba jej poprawiać po wypiciu kawy itp.Napewno jeszcze nie raz ją kupię .

Kupiłam ją na imprezę. Jednak okazało się, że jest idealna na co dzień. Jeśli chce się otrzymać mocne krycie to trzeba nałożyć kilka warstw i czasem kolor nie jest rozłożony równo, więc w tym przypadku nie polecam ,aleee na co dzień daje piękny efekt. Daję jej trochę na usta i palcem trochę rozcieram. Daje ładny, naturalny efekt lekko zaczerwienionych ust i w ogóle nie czuć jej na ustach i wygląda bardzo naturalnie. Jakby jej nie było, ale kolor jednak jest.

Tradycyjna pomadka zastygająca na mat z Lovely mnie rozczarowała. Tutaj jest zgoła inaczej. Kupiłam ją w promocji jak tylko wyszła. Bardzo napaliłam się na nią, bo strasznie spodobał mi się kolo 3 z zapowiedzi i ogólnie opakowanie i zamysł. Pomadka zastyga na mat w dobrym czasie. I jest to w porównaniu do tamtej o wiele bardziej komfortowy mat. Nie lepi się. "Siedzi" cienką warstwą i jest nawet niewyczuwalna. Kolor w opakowaniu odpowiada temu na ustach, nie ciemnieje. Ma wygodny aplikator (taki jak w pomadkach L'oreal i Maybelline SS Mat Ink, takie "serduszko"), ale czasem muszę dwa razy "zamoczyć". Nie jest to krycie 100%, ale takie 90%, w końcu to tint z nazwy, ale nie działa jak tint - nie barwi ust. Bardzo dobrze się utrzymuje i ten kolor u mnie zjada się dobrze. Opakowanie dalej mi się podoba, jest wyważone, z matową nakrętką. Ale dalej nie jest na tyle jasna jakbym tego chciała ;)

Bardzo fajna pomadka w płynie z Lovely. Jest to matowa pomadka Lippy Lips. Wybrałam nr 3 czyli różowy nudziak. Kolorów do wyboru jest kilka i w zasadzie wszystkie są fajne, ale ten najbardziej przypadł mi do gustu. Pomadka jest trwała, a nawet bardzo trwała - po zrobieniu swacha na dłoni nie mogłam jej zmyć! Podoba mi się małe opakowanie (4,2 g), do nakładania jest pacynka z dziurką taka jak w pomadkach z Maybelline. Dostaniecie ją oczywiście w Rossmannie. Cena regularna to 16,99 zł ja na promocji zapłaciłam 10,99 zł.

Mam nr. 1, jest to odcień ciepły, karmelowy. Jest to coś w rodzaju kremowego tintu (rzadkiej pomadki?). W każdym razie bliżej jej do tintu niż do kremowej pomadki. Krycie również słabe. Zastyga na ustach nie tworząc gęstej warstwy czy grudek, nie klei się, nie kruszy. Jednak ja wolę bardziej kryjące, kremowe pomadki.

super pomadka, śliczny kolor, bardzomale to bardzo trwała, nie zmazuje sie nie odciskuje. precyzyjny aplikator fajne opakowanie spoko cena (cz esto jest w promocjach)