Paese Lifting Foundation Podkład wygładzający

Podkład o bardzo słabym kryciu. Posiadam odcień 100 który jest dość pomarańczowy. Krycie które nawet przy kilku warstwach jest znikome. Wygodne opakowanie z pompką, przyjemny zapach.

Czuje się w obowiązku podbić recenzję tego kosmetyku. Mam cerę mieszaną, z tendencją do niespodzianek, przebarwień, błyszczenia itd. Od dawien dawna w mojej kosmetyczce lądowały podkłady typowo kryjące bądź matujące ( od Max Factor, przez MAC po Double Wear włącznie)gdyż żadne inne nie były w stanie utrzymać jej w ryzach. Jednak czasu nie oszukamy i im buzia starsza, im bardziej zmęczona tym bardziej trzeba patrzeć jaki kosmetyk na nią aplikujemy. Dałam się namówić na podkład liftingujący i uczciwie muszę powiedzieć, że był to dobry wybór. Używam na bazę matującą Paese, przypudrowuje i wszystko całkiem ładnie się trzyma. Oczywiście jest to ten kosmetyk, którego używam jak mam buzię w nienagannym stanie ( bez zaognionych zmian czy przebarwień ), po terapii kwasami ( bo dość dobrze nawilża). Prawdopodobnie na fali wysypu by poległ ale ja znając swoją cerę wiem, że muszę posiadać w kosmetyczce kilka różnych podkładów na różne okazje. Dodam , sugerując się opinią poniżej, że w moim przypadku nie dochodzi do żądnego utleniania się podkładu, może po prostu mam lepiej dobrany kolor ? Jak na polską markę uważam produkt za bardzo udany .

Kupiłam podkład wygładzający, gdyż moja skóra 50+ lubi takie produkty. Może i polubilibyśmy się, gdyby nie to, że nie jestem w stanie nałożyć go powtórnie. Mam odcień 101, po nałożeniu robię się pomarańczowa i to z odcieniem wchodzącym w czerwień. W związku z czym nie mogę potwierdzić słów producenta o walorach tego podkładu, gdyż nie jestem w stanie go nosić. Do kosza, chociaż pieniędzy szkoda:(