Vis Plantis Krem przeciwzmarszczkowy do twarzy z ostropestem 

Kupiłam go w Rossmanie trochę w ciemno i nie pożałowałam tego wyboru :) Szklany słoiczek, fajnie się prezentuje na półce. Super zapach, lekko słodkawy, ale nie za bardzo, przypadł mi do gustu i umilał stosowanie. Lekka formuła, ale nie za lekka. Dobre nawilżenie i super produkt pod makijaż. Spłycenia zmarszczek nie zaobserwowałam, ale nie oczekiwałam zbyt wiele od kosmetyku w takiej cenie :)

Wszystko w tym kremie jest przeciętne. Krem Vis Plantis jest przeznaczony do skóry z pierwszymi oznakami starzenia do stosowania zarówno rano jak i wieczorem. Kosmetyk mieści się w ciężkim bo szklanym przezroczystym słoiczku o pojemności 50 ml z czarną plastikową nakrętką. Formuła lekka, jak dla mnie za lekka. Szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej lub lepkiej warstwy. Nie kłócił się z kosmetykami, więc jako baza pod makijaż może się sprawdzić. Zapach moim zdaniem delikatny, nie wybijający się na pierwszy plan, nie powinien nikomu przeszkadzać. Dlaczego nie zaskarbił sobie moich względów? Nie zauważyłam jego dobroczynnego działania. W okresie, kiedy go stosowałam, miałam moment, kiedy było źle z moją skórą. Była przesuszona, podrażniona przez inny kosmetyczny niewypał, były łuszczące się skórki i niestety krem okazał się za słaby. A był stosowany i rano i wieczorem. Nie sprostał potrzebom mojej skóry, dawał jej marne nawilżenie. Dopiero krem dla 70-latek (serio) zrobił za niego robotę i przywrócił mojej skórze zdrowy wygląd. A Vis Plantis to przeciętniak - nie zaszkodzi, ale też nie zatroszczy się odpowiednio. Nie oczekiwałam cudów - spłycenia drobnych zmarszczek, ale nawilżenia i ukojenia już tak. I wzmocnienia skóry przy dłuższym stosowaniu, a tak to nic nie poczułam, zupełnie nic. Jeśli tak kiepsko poradził sobie z obecnym stanem mojej skóry, to szczerze wątpię w jego długoterminowe dobroczynne działanie i ochronę w przyszłości. Nie jest drogi, ale stosowałam tańsze kremy lepiej działające na skórę.

Miałam przyjemność korzystać z 10ml próbki tego kremu. Moje odczucia są bardzo pozytywne i z chęcią sięgnę po pełnowymiarową wersję. Krem ma przyjemną konsystencję i z łatwością się rozprowadza po skórze, niewielka ilość wystarcza, by pokryć całą twarz i dekolt. Jest to raczej bogatsza receptura, ale nie aż tak ciężka, by obciążała cerę. Przy aktualnej porze roku, korzystałam z kremu na noc. Szybko się wchłania i pozostawia cerę wyraźnie odżywioną. Na następny dzień, skóra była przyjemnie ujędrniona i miękka. Nie zapchał mnie i nie podrażnił. Ma również przyjemny, kwiatowo-owocowy zapach. Na dzień aktualnie dla mnie jest trochę za ciężki, ale zimą wrócę do niego jako do kremu na dzień.