Veoli Botanica Focus Pigmentation Essence Intensywnie redukujące przebarwienia oraz zwężające pory serum z kompleksem niacynamid + stabilna witamina C

Mleczne serum, o dosyć rzadkiej konsystencji, zamknięte jest w buteleczce z ciemnego szkła z pipetą. Taka forma podania jest dla mnie jak najbardziej ok, wygodnie się je dozowało. Serum rozprowadzało się na twarzy bardzo komfortowo, szybko się wchłaniało i nie zostawiało uczucia lepkości. Co do działania serum to jestem z niego w miarę zadowolona. Po kilkunastu dniach stosowania moja cera wyraźnie się wygładziła i zrobiła bardziej promienna. Przebarwienia zniknęły ale tylko te delikatne, a te mocniejsze niestety zostały, także to serum do końca sobie nie poradziło. Zwężenia porów także nie zauważyłam. Za tą cenę nie kupię ponownie.

Serum stosuje ponad miesiac. Ma dosc wodnista konsystencje, szybko sie wchlania. Zapach lekko chemiczny ale nie przeszkadza, szybko sie ulatnia. Mam cere mieszana w strefie T tlusta. To co zauwazylam po stosowaniu serum to zdecydowanie zmniejszenie swiecenia czasami mam wrazenie ze wysusza za mocno. Przebarwienia napewno sa jasniejsze ale liczylam na lepszy efekt. Produkt napewno warty polecenia. Chetnie kupie ponownie liczac na dobra promocje poniewaz cena dosc wysoka.

Długo zastanawiałam się nad zakupem tego serum bo opinie były mocno sprzeczne a nie chciałam wydawać kasy w błoto. Zaryzykowałam i nie żałuję bo u mnie świetnie się sprawdziło. Serum ma pojemność 30ml i zamknięte jest w szklanej buteleczce z pipetą. Ma lekką mleczną konsystencję, która bardzo szybko się wchłania, nie zostawiając tłustego filmu. I do tego niacynamid, ktora moja skóra uwielbia. Jedyne co mi w nim przeszkadza to zapach, ale przez efekty jakie daje to serum to jestem w stanie znieść ten zapach. Mam cerę mieszaną z dużą skłonnością do zaskórników a do tego z przebarwieniami. Serum używałam codziennie na noc. Pierwsze efekty zauważyłam już po kilku dniach stosowania a po skończeniu całego opakowania mogę powiedzieć że to najlepsze serum na przebarwienia jakie stosowałam. Moje uporczywe przebarwienia na policzku zniknęły, do tego cera jest rozświetlona i wygładzona. Pory są mniej widoczne a cera nie przetłuszcza się tak mocno. Idealne serum dla cer mieszanych i tłustych.

Swietny produkt ktory dziala na moja skore Fajna konsystencja, piekny zapach, przyjemnie sie naklada na twarz i do tego szybko wysycha i nie powoduje wstretnego klejenia!. Na dodatek dziala! nie wiem czy samo serum tak rewelacyjnie dziala czy razem z Matcha peelingiem bo oba te produkty stosuje od miesiaca ale razem dzialaja cuda. jest jednak jedno ale..nie robi to nic z moimi plamami pigmentacyjnymii za to odejmuje gwiazdke. jesli mialabym sie do czegos jeszcze przyczepic to moze forma podania w kroplomierzu nie jest idealna bo nabiera sie zle a czasem wcale ale z drugiej strony nie mam pomyslu jak inaczej mozna byloby to serum spakowac :)

Jestem mega zawiedziona, zwłaszcza że nie jest to tani produkt. Mam zbudowaną tolerancję na wszystkie składniki aktywne zawarte w tym serum. Trochę produktów tego typu już używałam w swoim życiu, ale nigdy nie miałam serum które by mnie aż tak uczulało. Robiłam kilka prób i każda kończyła się tak samo, mega wysypem przez który miesiąc doprowadzałam skórę do porządku. To serum to jakieś nieporozumienie. Do tego jest w beznadziejnym opakowaniu, ta pipeta nie działa, nie chce nabierać produktu.

Długo szukałam czegokolwiek co radziłoby sobie z pryszczami i przebarwieniami po nich, i w końcu znalazłam ! Serum sprawdza się u mnie genialnie. Kosmetyk stosuje w pielęgnacji wieczornej, parę razy w tygodniu, i po regularnym używaniu już po ok 2 tyg. było widać pierwsze efekty. Nowo wyskakujące niedoskonałości (jeżeli w ogóle się pojawiają), znikają migiem. Po pary tygodniach serum znacząco rozjaśniło nawet moje przebarwienie po wyprysku hormonalnym, z którym męczyłam się już pare miesięcy, i straciłam nadzieje że zniknie.

Serum stosuję zarówno w pielęgnacji porannej jak i wieczornej. Mam cerę mieszaną z tendencją do niedoskonałości, dlatego bardzo muszę uważać na to czego używam. Moja skóra jest wrażliwa, dlatego wysokie stężenia składników aktywnych nie są dla mnie. Bardzo lubię ten produkt za wyważone stężenia składników aktywnych. Działanie. Nie mam przebarwień, w tym tych posłonecznych, więc nie mogę ocenić działania na tym polu. Serum pomaga mi niwelować czerwone ślady po niedoskonałościach, zmniejsza ilość zaskórników i łagodzi zaczerwienienie. Serum bardzo szybko się wchłania, nie jest lepkie oraz tłuste.

Serum z wit. C ma mleczną konsystencję i szybko się wchłania. Nawet na mojej mieszanej cerze nie pozostawia tłustego filmu i fajnie sprawdza się pod makijaż. Używam go od kilku lat, choć z przerwami. Jest dosyć wydajne, więc wystarcza na ok. 3 miesiące codziennego stosowania, co trochę rekompensuje wysoką cenę. Rzeczywiście przy dłuższym używaniu redukuje przebarwienia, a buzia jest gładsza i jednolita. Ze względu na zawartość niacynamidu pomaga w redukowaniu niedoskonałości.

O marce Veoli Botanica dowiedziałam się oczywiście z urodowego YouTube, wydaje mi się, że pierwszą polecającą te kosmetyki osobą była Maxineczka. Zachwycona serum Focus Lifting Milk zakupiłam to z witaminą C i niestety nie jest nawet w połowie tak dobre. Wady: -po dłuższym używaniu zauważyłam pojawiąjące się niedoskonałości, zmiany podskórne -zapach domestosa -czasami się roluje -cena Zalety: -dobry skład -wygodna pipetka -stosowany raz na tydzień krzywdy nie robi

Jedno z większych rozczarowań ostatnich miesięcy. Miałam i tak obawy od samego początku, bo serum ma bardzo podzielone opinie i przeważają w nich głównie albo zachwyty, albo głosy rozczarowania. Mimo to skusiłam się na zakup serum, ale cieszę się, że w sporej promocji (ok. 30% taniej), bo cena regularna jest naprawdę wysoka. I niestety muszę dołączyć do grona niezadowolonych użytkowników, choć bardzo się starałam znaleźć więcej zalet niż wad. Nie dałam rady, bo to serum ma zdecydowanie więcej wad. Estetyczna strona z pozoru robi dobre wrażenie - butelka z ciemnego szkła, eleganckie, minimalistyczne grafiki. Wszystko to sprawia, że wydaje się nam, że sięgamy po produkt luksusowy. Jednak od strony użytkowej opakowanie jest fatalne. Przede wszystkim serum jest gęste, a załączona pipeta ma problem z jego nabieraniem. Notorycznie zdarzało się tak, że chciałam wycisnąć produkt z pipety, a tu nic w niej nie było. Musiałam ponownie ją włożyć do butelki i spróbować nabrać produkt. Wydaje mi się, że do tak gęstego, mlecznego serum lepiej sprawdziłby się pojemnik z pompką, bo problem z pipetą trwał już od samego początku, i było tak do samego końca kiedy to już w ogóle nie nabierał i resztki musiałam wydobyć przechylając opakowanie. Jak wspomniałam wyżej, serum jest gęste, ma konsystencję mleczka i taki też kolor - biały, trochę kremowy. Spływa powoli, ale dzięki temu łatwo go zaaplikować na skórę. Jeśli chodzi o to jak zachowuje się na skórze to akurat tutaj wypadł dobrze - wchłaniał się dobrze, zostawiając zdrowo matową skórę z bardzo delikatnym połyskiem, nie zostawiał lepiącej twarzy. Zapach nie należy do najpiękniejszych, jest jakby trawiasty, trochę ziemisty, zdecydowanie specyficzny i nie jest to na pewno kosmetyk, który można kupić specjalnie dla walorów zapachowych. Na skórę serum ma działanie minimalne. Za tę cenę spodziewałam się prawdziwych fajerwerków. Mam kilka przebarwień na twarzy i o ile serum nie jest jedynym produktem jakiego używam w walce z nimi, to od momentu kiedy włączyłam go do pielęgnacji, nie zauważyłam żadnych wyraźnych rezultatów. Serum nie wpłynęło na równiejszy koloryt skóry, nie zmniejszyło widoczności obecnych przebarwień. Fajnie wpływało na gładkość skóry i delikatnie regulowało niedoskonałości, tzn. zauważyłam, że subtelnie wygaszało stany zapalne jeśli się jakieś pojawiły, to zapewne zasługa niacynamidu w składzie. Niestety okazało się zupełnie nieskuteczne jeśli chodzi o jego główny cel czyli walkę z przebarwieniami. Do tego niestety trzeba z nim uważać jeśli ma się tendencję do wysuszania skóry - serum lekko podsusza, solidny krem nawilżający podczas jego stosowania to podstawa. Podsumowując - duuuży zawód, spore rozczarowanie. Efekty jak przy stosowaniu kosmetyku za kilkanaście złotych, a otoczka wokół produktu (zwłaszcza jeśli chodzi o reklamę i opinie sponsorowane) jakbyśmy sięgali po płynne złoto. Na przebarwienia znam sporo innych skutecznych kosmetyków i to w różnym przedziale cenowym. Do serum od Veoli nie planuję wrócić.

Kupiłam serum, ponieważ zawiera to, co lubię - niacynami i witaminę C. Pierwsze wrażenie zrobiło na mnie przeciętne - konsystencja dosyć gęsta, jak na opakowanie z pipetą, dosyć specyficzny zapach - trochę, jakby coś się zepsuło. Na szczęście samo stosowanie dało lepsze wrażenie. Serum szybko się wchłania, nie pozostawia żadnego filmu na twarzy, nakładałam na nie różne kremy i zawsze dobrze współgrało. Stosuję je w wieczornej pielęgnacji, początkowo codziennie, a teraz co drugi/trzeci dzień. Ładnie wygasza zmiany skórne, czarne kropki na nosi stały się mniej widoczne, a skóra ma zdrowy wygląd. Zazwyczaj latem czoło i nos wyświecały mi się dużo bardziej, niż obecnie. Cena jest dosyć wysoka, ale uważam, że warto. Przy mojej częstotliwości stosowania buteleczka wystarcza mi spokojnie na 3 miesiące.

Serum to jest dla mnie obrazą i dla moich ciężko zarobionych pieniążków. Kupując ten produkt byłam pewna, że jest on swego rodzaju świetną inwestycja. W cenie tego serum mozemy mieć laserowe usunięcie przebarwienia, dlatego też oczekiwania były wysokie. Do usunięcia miałam jedną plamę po wyprysku, jedna plamę posłoneczną oraz typowa zmianę pigmentacyjną. Produkt jest zdecydowanie zbyt gesty. Końcówka serum musiała byc wydobywana poprzez akrobacje i gimnastykę. Usunięcie koreczka w szklanej butelce, przechylenie jej. Stawanie na głowie i ja rzęsach. Nie powinno to mieć miejsca. Ciezko nabiera sie ten produkt pipetka, bo tak jak wspomniałam jest zbyt gesty. Zapach ok. Zero działania rozjaśniającego. Moja twarz pięknie prezentuje sie (koloryt i rozświetlenie) po kwasie salicylowym, ale tutaj nie ma żadnej reakcji na składniki aktywne. Szkoda waszego czasu i nerwów. Nie oczekujcie niczego od tego produktu. Zaoszczędzicie czas i pieniądze. Stosując go codziennie starczył mi na 2 tygodnie. Smieszne prawda? Na początku używałam kilka razy w tygodniu. Nie widząc efektow zaczęłam stosować go dwa razy dziennie Zdjecia przedstawiają „efekty” po ponad miesiącu stosowania serum.

Liczyłam na więcej. Nie zauważyłam specjalnej poprawy jeśli chodzi o koloryt i blask skóry. A spodziewałam się fajerwerków. Jak dla mnie- jednorazowa przygoda, więcej nie kupie.

Mam skłonności do przebarwień i kilka nowych plamek po tegorocznym lecie. Zanim umówię się na laser, chciałam spróbować czegoś mniej inwazyjnego. Wit. C w serach stosuję od dawna, w różnych dawkach i cenach. Zazwyczaj są zbyt oleiste na dzień, albo niezbyt dobrze pachną. Serum Veoli pod względem konsystencji jest super, jednak nie jest kosmetykiem idealnym.

Kupiłam skuszona recenzjami na Youtubie i sprawdza się rewelacyjnie. Mam cerę suchą z strasznymi wypryskami. Na miejsce zagojonych pojawiały się nowe. Nie potrafiłam doprowadzić mojej twarzy do ładu. Stosuje od miesiąca, ale już po paru aplikacjach zauważyłam, że jest mniej wyprysków na mojej twarzy oraz nie powstają nowe, a przebarwienia po pryszczach są mniej widoczne. Dla mnie rewelacja choć jest to produkt dość drogi.

Z przebarwieniami na twarzy borykam się od dawna, są to zarówno przebarwienia po niedoskonałościach, jak i posłoneczne. Do tej pory nie pomogło mi nic... aż odkryłam serum Veoli botanica. Już po tygodniu regularnego stosowania (regularnego tzn. Rano i wieczorem) zauważyłam,że przebarwienia jaśnieją-nawet piegi. Po dwóch tygodniach są już prawie niewidoczne, a po trzech praktycznie zredukowane. Nie wiem jakim cudem serum zdziałało takie rzeczy,ale kocham je za ten efekt. Jest warte każdych pieniędzy. Poza tym ma świetny skład.

Mam cerę mieszaną, czyli klasyczne błyszczenie w strefie T, od czasu do czasu niedoskonałości i przebarwienia po większych niespodziankach. Testowałam wiele produktów, które pomogą rozjaśnić moje plamy po wypryskach oraz zniwelować pojawianie się nowych. Po wielu opiniach w końcu postanowiłam przetestować to serum. No i to jest ten kosmetyk, którego od wielu lat poszukiwałam! Ma piękny kwiatowo-roślinny zapach. Dodatkowo konsystencja jest nie za lejąca ale również nie za gęsta - idealnie rozprowadza się po skórze. Serum stosowałam codziennie wieczorem. Efekty były widoczne po miesiącu. To co sie wydarzyło na mojej twarzy to MAGIA! Zwężone pory, brak nadprodukcji sebum, rozjaśnione przebarwienia i wyrównany koloryt. Cera wygląda z dnia na dzień coraz lepiej. To na prawdę mój HIT wśród kosmetyków do pielęgnacji!

Niespodziewałam się tak dobrych efektów. Polecam wszystkim na problemy skórne, trądzik i przebarwienia. Jedynym minusem jest wydajność produktu. Szybko się zużywa. Przy nakładaniu dwa razy dziennie jedna buteleczka nie wystarczy na miesiąc. Szybko kupiłam drugą i mam nadzieję, że nie będę musiała dokupywać trzeciej. Jednakże przy mojej problematycznej cerze, gdzie prawie nic nie pomagało ten zakup to strzał w dziesiątkę. Naprawdę działa.