Eveline Cosmetics Look Delicious, Energetyzująca bio maseczka z naturalnym peelingiem 

Linia Look Delicious zachęciła mnie do kupna swoimi soczystymi, apetycznymi wariantami i mam za sobą wszystkie opcje - najlepsza okazała się być ta z miętą i czekoladą. Niestety, pomarańcza zachwyciła mnie tylko swoim zapachem. Opakowanie to prosta saszetka. Niestety, ja musiałam użyć nożyczek, by ją otworzyć, więc rozpracowanie jej poza domem może być trudne. Fajna szata graficzna - wesoła, kolorowa, energetyzująca, pełno napisów jak to u Eveline bywa. Zapach to największy atut, za który podwyższę swoją ocenę - pachnie jak pomarańczowa Mirinda! Zapach jest intensywny, soczyście owocowy, realistyczny, aż nie chce się uwierzyć, że to kosmetyk. Pachnie podczas noszenia maseczki, więc uprzyjemnia stosowanie. Maska ma żelową konsystencję, taką żelatynową wręcz i bardzo niewielkie ilości peelingu w sobie. Właściwie to ja nie odczułam w niej nic peelingowego, te drobinki są za małe i jest ich za mało. Kosmetyku w saszetce jest niewiele - zawsze jedną saszetkę mam na dłużej, niż zaleca producent, a tu z jednej nie starczyło nawet na pełne 2 razy :O Tuż po aplikacji poczułam nieprzyjemne pieczenie, to był na prawdę duży dyskomfort. Wytrzymałam te 15 minut, na szczęście po zmyciu to uczucie ustąpiło, a skóra nie była podrażniona ani zaczerwieniona, więc odważyłam się na zużycie wszystkich saszetek. Produkt dość mocno zastyga na skórze, wygląda trochę jak maseczka peel-off, aż się musiałam upewnić za pierwszym razem czy jej przypadkiem nie trzeba ściągać. Jakie efekty? Nic spektakularnego, skóra odświeżona, gładka, miękka, to wszystko. Nic nadzwyczajnego nie zauważyłam, po tym pieczeniu to się w ogóle cieszę, że mnie nie podrażniła :P Szczerze mówiąc, miętowa z tej linii jest rewelacyjna w porównaniu do tej. Można sprawdzić z ciekawości dla zapachu, ale po efekty i relaks to się trzeba wybrać gdzie indziej. Kupiłam, przetestowałam, więcej nie wrócę, jest jeszcze tyle ciekawych maseczek na rynku.

Mówię to za każdym razem, ale te maseczki z eveline są genialne. Używam każdej bardzo często. Nie tylko że względu na działanie ale też na zapach i cenę. W tym wypadku pomarańcza. Mam wrażenie że pachnie trochę jak mentos pomarańczowy. Formuła rozwodnionej galaretki. Zawiera w sobie delikatny peeling. Zapach pobudza nie tylko mnie ale i mój nastrój. Daje uczucie chłodzenia, co jest super relaksujące. Bardzo przyjemnie się ją nakłada. Żadna nigdy mnie nie podrażniła, wręcz przeciwnie. Po tej maseczce moją twarz jest gotowa na cały dzień. Niweluje ewentualną opuchliznę. Jest poprostu przecudowna

Bardzo fajna maseczka za nie duże pieniądze. Wielki plus za peeling dzięki czemu mamy kosmetyk 2w1. Po nałożeniu delikatnie masowałam skórę dzięki czemu buzia się fajnie wygładziła. Cudownie pachnie uwielbiam owocowe kosemtyki. Po zmyciu kosmetyku skóra była oczyszczona, nawilżona i miękka

Produkt zakupiony w markecie zamknięta w pomarańczowej saszetce maseczka ma cytrusowy zapach żelową konsystencję o pomarańczowy kolorze zawiera niewielkie drobniaki jest bezproblemowa w aplikacji i zmywaniu, dobrze oczyszcza wygładza rozświetla skórę,

Maseczkę kupiłam za niecałe 3 zł przez Internet, ale w podobnej cenie jest też dostępna stacjonarnie w drogeriach. Zapach pomarańczy jest jednym z moich ulubionych, dlatego bez wahania ją wzięłam. Opinie o produkcie przeczytałam dopiero później i zaczęłam się trochę obawiać (wiele osób zwróciło uwagę na pieczenie skóry po aplikacji maski), ale skoro już kupiłam... Maseczka jest żelowa, w pomarańczowym kolorze z brązowymi drobinkami. Zapach początkowo cudowny, odpowiednio słodki. Dopiero po chwili zaczynam wyczuwać lekką sztuczność, ale i tak mi się podoba. Jedna saszetka wystarczyła mi na dwa użycia. Po około 5 minutach poczułam lekkie mrowienie skóry, które stopniowo zaczęło się przeobrażać w pieczenie. Nie było jednak zbytnio nasilone więc postanowiłam wyczekać do końca zalecanego czasu trzymania maski na twarzy. I ku mojemu zaskoczeniu, pieczenie zaczęło znikać. Niestety zmycie tego produktu z twarzy to istna tragedia. Żelowe maseczki chyba po prostu już tak mają... I jak ja mam ocenić tą pomarańczową maź? Przez połowę czasu jest niekomfortowa w trzymaniu na skórze, później długie zmywanie... Zapach no taki całkiem fajny, ale miałam nadzieję na większą naturalność. Czy coś robi? Obiecany efekt energetyzujący faktycznie jest zauważalny, czuję taką świeżość i wyraźne orzeźwienie. Oczyszczenie też daje. Poza tym mam gładką, miękką i jasną cerę, więc nie widzę różnicy w wyglądzie skóry po zastosowaniu tej maski. Zresztą, kupiłam ją wyłącznie ze względu na pomarańczę na opakowaniu. Podsumowując, maseczka nie jest relaksująca, ale orzeźwienie po jej zmyciu w letni gorący dzień bardzo miłe. Energetyzujący efekt, oczyszczenie oraz zapach zasługują według mnie na 3 gwiazdki. Zużyłam jedno opakowanie i nie kupię ponownie.

Maseczkę dostałam w gratisie przy większych zakupach online i wcale się nie dziwię, że dodają ją za free. Maska znajduje ie w pomarańczowej saszetce, szata graficzna na bogato, dużo napisów, jakaś laska z maseczka na twarzy i pomarańcze. Konsystencja produktu gęsta w kierunku żelowej, kolor pomarańczowy. Plus to zapach, ładny, czuć pomarańcze. W masce znajduje się niewielką ilość drobinek, które mają za zadanie chyba podrażnić tylko bardziej buzię. Ta maseczka to jakas masakra, jeszcze dobrze jej nie rozprowadziłam a już tak szczypała, że myślałam od razu o zmyciu jej, ale wytrwałam do końca. Efekt pieczenia był do samego końca, co prawda z mniejszym natężeniem, ale i tak przesada. Ja rozumiem cytruski, Wit c, rozjaśnienie cery, blask, wyrównanie kolorytu, ale buzia zamiast świeżej, promiennej, jasnej bo zmyciu była czerwona jakbym się wysmarowała sokiem z buraków. Zmycie jej też nie należy do przyjemności.Skóra mega ściągnięta o podrażniona. Nie polecam

To już moja trzecia maseczka Eveline z serii Look Delicious. Najlepszą była ta z czekoladą i miętą, a ta cytrusowa niestety najgorszą. Podoba mi się założenie masek z peelingiem, bo nie trzeba tracić czasu na 2 zabiegi. Moja cera jest mieszana i bardzo lubi peelingi, niestety ten wyszedł jej bokiem:) Plusem jest na pewno opakowanie, bardzo ładne, świecące, intensywnie żółte z pomarańczami. W dodatku srebrne i czarne napisy jeszcze dodają uroku. Wyróżnia się na sklepowej półce. Saszetka ma pojemność 10 ml i producent podaje że wystarcza na 2 użycia, ja niestety zużyłam wszystko na raz i uważam że na dwa by nie wystarczyło. Z otwarciem saszetki nie ma problemu. W środku znajduje się maska o żelowej konsystencji z ciemnymi drobinkami. Konsystencja jest przyjemna, dobrze się ja nakłada na twarz. Drobinek jest mało i są prawie niewyczuwalne. Zaraz po otwarciu saszetki uderza w nas bardzo mocny i intensywny zapach pomarańczy. Maska jest koloru pomarańczowego. Maska zawiera 95% składników pochodzenia naturalnego. Maskę nakładałam na uprzednio oczyszczoną skórę twarzy. I prawie natychmiast po nałożeniu zaczęło mnie piec... Pomyślałam, ze za chwilkę przestanie ale nic z tego. PO 10 minutach od nałożenia już tak strasznie mnie piekło, że pobiegłam do łazienki i szybciutko zmyłam. Od razu poczułam ulgę. Skóra była cała zaczerwieniona ale na szczęście to zaraz zniknęło. Nie mam cery specjalnie wrażliwej a tu takie coś. Nawet nie miałam okazji pomasować dobrze twarzy drobinkami. Skóra po zabiegu była tylko delikatnie gładsza ale też mocno przesuszona i ściągnięta. Ulgę przyniosło mi posmarowanie ulubionym kremem. Tak oto moja przygoda z tą maseczką zakończyła się burzliwie i nigdy więcej do niej nie wrócę i nie polecam też innym. Zresztą widać po pozostałych recenzjach, że szału nie było a pieczenie tak.

Maseczka w ładnym opakowaniu przykuwającym wzrok. Po otwarciu maseczka ma bardzo przyjemny, owocowy - cytrusowy zapach. Maseczka ma idealną konsystencje - świetnie się rozprowadza, nie spływa podczas używania. Niestety u mnie po nałożeniu powoduje pieczenie - dlatego więcej nie użyje. Po zmyciu maseczki cera jest oczyszczona i wygładzona dzięki drobinkom peelingujacym, cera jest promienna.

Maseczka o fajnej pomarańczowej konsystencji z małymi masującymi drobinkami. Po nałożeniu na twarz czuć lekkie szczypanie. Po zmyciu skóra jest miękka, ale też i zaczerwieniona. Zapach pomarańczy i limonki mocny i wyraźny. Nie kupię jej drugi raz nie lubię gdy maseczka wywołuje nie miłe uczucie na twarzy. Tania. Saszetka wystarczy na dwa razy. Dobrze się zmywa. Choć można o umyciu zetrzeć jeszcze płynem miceralnym, bo zostaje pomarańczowa powłoka na twarzy, której gołym okiem nie widać, ale na waciku będzie można ją dostrzec.

To moja kolejna maseczka od Eveline z tej serii. Tym razem cytrusy. Kosmetyk pachnie obłędnie. Dla mnie pomarańcza jest główną nutą. Maseczka posiada peeling i przyjemnie masuje twarz przy nakładaniu. Niestety po nałożeniu przez kilka minut czułam bardzo mocne pieczenie, twarz mnie bolała i było to mało przyjemne. Maseczki to dla mnie relaks, a tu tak nie było. Owszem uczucie pieczenia zniknęło po 5-10 minutach, ale to wciąż za długo. Po zmyciu skóra była bardzo delikatna w dotyku, do tego oczyszczona, nawilżona i po prostu w lepszej kondycji. Efekt utrzymywał się przez dłuższy czas. Opakowanie głosi, ze kosmetyk wystarcza na dwie aplikacje. Moim zdaniem na 1,5. Na jedną jest za dużo kosmetyku, na dwie za mało. Niestety mocne pieczenie zepsuło cały efekt i nie wrócę już do tej maseczki mimo pozytywnych odczuć "po". Zalety: - oczyszczenie skóry, - masaż podczas aplikacji, - pomarańczowy zapach, - skóra w lepszej kondycji, - niska cena. Wady: - bardzo mocne pieczenie po nałożeniu na twarz!!!

Odkąd zagłębiłam się w świadomą pielęgnacje skóry wybieram produkty które mają dobre składy i maseczki z tej serii są świetnym przykładem. Testowałam pozostałe z tej serii i akurat tą gdyż najbardziej mnie ciekawiła zostawiłam pod koniec. Po nałożeniu na twarz (mozliwe ze to kwestia infywidulana) poczułam dosc mocne pieczenie skóry ale jakoś po 4 minutach było to już nieodczuwalne a wręcz kojące. Maseczka super wygładza kolor skóry, szczególnie po okresie zimowym daję naprawdę kopa energii buzi. Ilość maseczki jest wystarczający na pokrycie twarzy i szyi. Myśle, że zawsze warto odświeżyć sobie naszą twarz zwłaszcza przed jakimś ważnym wyjściem, daję 4 i 1 gwiazdę odejmuję za te mocne pieczenie. (jednak jak mówie to kwestia indywidualna) ZALETY • dobry skład • działanie zgodnie z obietnicą producenta • przystępna cena • przepiękny zapach i przyjemna konsystencja WADY • pieczenie twarzy po nałożeniu