BeneFit The POREfessional, Super Setter Spray ( Spray utrwalający makijaż) 

Mam mini wersję tego sprayu (dostępna regularnie w Sephorze). Spray ten jest cudowny. Trzyma makijaż w ryzach przez wiele godzin. Czy to róż, czy to krem BB (veoli botanica u mnie), czy puder - trzyma się na nim przez wiele godzin. Nie straszny jest mu upał, czy też wiele godzin siedzenia przy komputerze w biurze / urzędzie. Utrwala. Psika mgiełką, nie są to wielgaśne krople. Nie podrażnia, nie doprowadza do wyprysków - brak silikonów swoje robi. A co ważne - matowi, skóra po wchłonięciu jego jest matowa na kilka godzin. Pomagam sobie pudrem z Clinique, ale ten kosmetyk jest fenomenalny. I jest wydajny. Na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie. Polecam.

Super Setter Spray jest absolutnie fenomenalny! Ma same zalety (no może poza ceną ????). Świetnie utrwala - stosuję go tylko wówczas gdy będę nosiła makijaż przez wiele godzin (np. wesele, imprezy okolicznościowe). Nie trudno się domyślić, że używam wtedy większej ilości kosmetyków. Niektóre z nich posiadają bogatszą, cięższą konsystencję. Mimo to, makijaż po wielu godzinach noszenia, wciąż wygląda świeżo. Wszystko pozostaje na swoim miejscu. Spray naprawdę działa. Ma dobry atomizer - przy aplikacji rozkłada się równomiernie na całej twarzy. Nawet po nałożeniu go na już pomalowane rzęsy, nie skleja ich. Nie pozostawia przy tym nieprzyjemnego filtra na twarzy (niektóre kosmetyki tego typu, niestety mają taką tendencję). Lekko leży na twarzy - nie daje uczucia ściągnięcia! Makijaż, po spryskaniu sprayem nie jest cięższy, zachowuje się bardzo komfortowo. Ma bardzo przyjemny zapach. W moim przypadku, wystarcza na bardzo długi czas. Tak jak wspominałam wcześniej, używam go okazjonalnie. Cena jest dość wysoka, ale produkt jest naprawdę świetny. Kupię go na pewno jeszcze raz! I kolejny też! PS: Spray jest dostępny także w wersji podróżnej. Cena jest wówczas niższa.

Produktów utrwalających makijaż używam tylko w dni, w którym będę nosić go na buzi długie godziny. Kosmetyki, które stosuje mają i tak niezłą trwałość, więc traktuje tego typu spraye jako boost. Mgiełka od BeneFitu ma wyjątkowo ładny zapach. Nie tworzy na buzi sztucznego, nieprzyjemnego filtru jak tańsze tego typu kosmetyki. Atomizer pozwala równomiernie nałożyć odpowiednią warstwę produktu. Samo działanie jest zauważalne - trwałość makijażu została przedłużona, wyglądał przez pierwsze kilka godzin świeżo i miękko. Dobry produkt, ale cena za opakowanie jest troszkę zaporowa.

Całkiem przyjemny produkt, dozownik pryska bardzo delikatną mgiełką o subtelnym zapachu. Po spryskaniu twarzy nic nie czuć, nie ma efektu maski czy innego ściągnięcia. Nie podrażnia oczu. Spray pozwala mi przedłużyć świeżość makijażu i utrzymać go w dobrej kondycji. Przetestowałam go podczas prawie całodobowej podróży, wesela, imprezy oraz kilka razy po prostu na co dzień i makijaż utrzymał się nienagannie. Pod wpływem potu tusz ani makijaż oczu się nie rozmazał. Wszystko było na swoim miejscu (poza tuszami, które odbijały się przez swoją kiepską formułę). Ogólnie dobrze utrwala make-up, ale nie uważam, że jest to musthave ze względu na jego dosyć wysoką cenę, myślę, że można znaleźć coś podobnego w niższej.

Najlepszy setter jaki mialam . Posiadam pomniejszoną wersję 30 ml , używam go bardzo długo a mimo to się nie kończy . Świetnie się rozpyla i jest przyjemny w stosowaniu . Na minus niestety cena .

Produkt działa i naprawdę nieźle radzi sobie z utrwalaniem makijażu. Jest po prostu ok. Jedyny problem stanowi cena. Można znaleźć tak samo spełniające swoje zadanie spreje o połowę tańsze i w dodatku nie testowane na zwierzętach.

Pozytywne zaskoczenie Jak wiemy maseczka jest naszym wrogiem makijażu, mimo pudru cały podkład ścierał mi się z nosa oraz policzków, ten sprej jest dla mnie wybawcą! Nie dość że idealnie utrwala makijaż zarówno wieczorowy - rozświetlacz, cienie, tusz To jeszcze jest wybawcą od odbijania się makijażu na maseczce

Śnieg, mróz, maseczki - to wrogowie, z którym codziennie mierzy się mój make up. Lubię naturalny wygląd i wbrew pozorom jest on bardzo wymagający. Czerwony nos czy rozmazany tusz nie dodają uroku. I muszę przyznać, że Super Setter w sposób Porefesionalny :) radzi sobie z problemem. Produkt ma dwie zatyczki. Po wstrząśnięciu rozpyla się w postaci delikatnej mgiełki, chociaż czasem trafiają się większe kropelki ( minus do dzienniczka). Nie ma praktycznie zapachu, nie mieni się, nie lepi,nawilżą skórę. Po użyciu rzeczywiście zmniejsza widoczność porów i ogólnie daje efekt zdrowej, "wyblurowanej" cery. I efekt ten utrzymuje cały dzień. Przy - 18 stopniach i maseczce (wyobraźcie sobie tą wilgoć…) jedynie makijaż z czubka nosa i brody nie wytrzymał, ale to warunki ekstremalne. Przez 8h w pomieszczeniu żadnego uszczerbku w podkładzie nie zaobserwowałam. Możliwość powtórnej aplikacji, zwłaszcza w sezonie grzewczym, to bardzo duży plus. Świetny utrwalacz na co dzień, na sanki i na drzemkę - nie zostawi śladu ani na twarzy ani na kocyku :)