Tołpa Dermo Face, Sebio, Mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy (nowa wersja) 

Żel ten stosuję już od 3 lat i jestem zachwycona. Stosuję go 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Rano niewielką ilość (ziarnko groszku) nakładam na dłonie i myję dokładnie całą buzię. Wieczorem natomiast używam go troszkę więcej żeby dokładnie oczyścić buzię po całym dniu i oczywiście makijażu. Płyn się nie pieni co dla mnie jest dużym plusem, ma też praktycznie niewyczuwalny zapach. Nie uczula. Czy pomaga walczyć z niedoskonałościami i zaskórnikami? Troszkę powątpiewam w to działanie ale przy cerze tłustej i problematycznej delikatnie zniwelował pojawiające się niedoskonałości. Nie zapewnia on mocnego peelingu dzięki czemu nie podrażni cery. Z minusów: nowe opakowanie nie zamyka się tak łatwo przez co jest on cały czas delikatnie otwarty. Przy użyciu pod prysznicem może dostać się do środka troszkę wody. Żel polecam wypróbować z płynem do demakijażu od Tołpy z tej samej linii.

Kupiłam ten żel z myślą o postawieniu go sobie pod prysznicem, żeby co jakiś czas regularnie pamiętać o zluszczaniu cery, którą mam tłustą z niedoskonałościami. Opakowanie to stojąca, miękka tubka, a etykieta mimo trzymania go pod prysznicem nie odkleja się. Kolor produktu jest zielonkawy, a zapach świeży. Żel ma mikrodrobinki, które mi bardzo odpowiadają ze względu na to, że czasami peelingi enzymatyczne są dla mnie za słabe, a gruboziarnistych nie chcę używać, ponieważ tylko roznoszą wypryski po całej twarzy. Zmywam go od razu, czasami odczuwalne jest lekkie pieczenie, więc na pewno nie będzie on dla delikatnych cer. Długo szukałam takiego produktu pod prysznic, który będzie mi odpowiadał w 100%. Inne kwasowe peelingi nie dawały takich rezultatów co ten żel. Cera jest gładka, odświeżona, nie jest wysuszona. Na pewno nie raz sięgnę po ten produkt ;)

Mam cerę mieszaną, bez trądziku, miejscami naczynkową. Peelingu używam dwa razy w tygodniu, czasami 1 raz. Drobinki są tak drobne że myję nim twarz jak zwykłym żelem, nawet całą dłonią. Drobinki nie drapią, nie robią krzywdy, peeling dobrze się splukuje. Po 1 użyciu widać już dużą poprawę stanu skóry. Nie zauważyłam aby wysuszał ani aby minimalizował wydzielanie sebum, jet to po prostu dobry peeling złuszczający o delikatnym zapachu jakby medycznym?

żel peelingujący do mycia twarzy wspaniale usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum. U mnie zdecydowanie odblokowuje pory. Dlugo na te efkety nie musialam czekac i zdecydownie Działa antybakteryjnie wszystkie moje niedoskonalosci zostaly wyciszone a krostki staly sie mniej widczone z czasem zanikaja .. Zel w zaden sposob mnie nie podraznil nie bylo efektu sciagniecia skory ani zaczerwienienia . Ma duza tubke wiec koljny plus za opakownie i ma sliczny i przyjemny zapach a pielegnacja z nim staje sie czyta przyjemnoscia, Cera nie zronbila sie sucha mimo czestego uzywania produktu .

Żel bardzo przypadł mi do gustu - delikatnie złuszcza, fajnie oczyszcza. Radzi sobie ze strefą T dobrze ją oczyszczając, bez jednoczesnego wysuszania policzków. Na pewno będę do niego wracać.

Bardzo przyjemny żel do mycia twarzy z minimalnym efektem peelingującym. Żel posiada przyjemne drobinki masujące, które delikatnie złuszczają naskórek. Z pewnością świetnie oczyszczają skórę z makijażu oraz ze zbrudzeń z dnia. Niestety dla mojej skóry za słaby, aby mogła być super gładka. Bez problemu można masować również oczy, gdzie i tu o dziwo wszystko dobrze się domywa. Nawet uciążliwy dla mnie tusz. Produkt nie podrażnia oczu ani nie podowduje efektu mgły. Konsystencja jest rzadka i niestety często wylewa mi się zbyt dużo kosmetyku. Opakowanie jest całkiem wygodne, jednak to dozowanie jest słabe. Designem nie wyróżnia się z tłumu i raczej nie zachęca do kupna. Zapach jest średnio wyczuwalny. Żel nie podrażnia, lekko matowieje moją skłonną do nadmiernego wydzielania sebum skórę. Ja go lubię i będę do niego wracać.

Ogolnie jestem zadowolona z dzialania tego zelu. Jest on przede wszystkim dobrze oczyszczajace skory i mimo ze ma on za zadanie peelingowac i zluszczac to jednoczenie nie szczypie w oczy czy skore. Jedyne co to nie polecam go uzywac 2 razy dziennie kazdego dnia, bo mi przykladowo pojawialy sie lekkie podraznienia. Moze taka specyfika mojej skory, ale co za duzo to nie zdrowo na to wychodzi. Poza tym wydajnosc i cena zachecają. Jest on niedrogi i jego dostepnosc jest zadowlajaca. Dla mnie ciekawy produkt chociaz nie moj ulubieniec.

Kupiłam ten żel z Tołpy ponieważ używałam wcześniej już kosmetyków z tej firmy i praktycznie zawsze byłyby strzałem w dziesiątkę więc skusiłam sie tym razem na ten żel. Żel jest zamknięty w tubce co jest dla mnie drobnym minusem bo wolę żele z pompką ale liczy się działanie a nie opakowanie. Stosuję go co 2-3 dni. Żel ma przyjemny taki trochę cytrusowy zapach, dla niektórych może być zbyt intensywny ale mi osobiście przypadł do gustu. Żel ma gęstą konsystencję z mnóstwem małych drobinek dzięki czemu naskórek zostaje delikatnie złuszczony. Co dla mnie najważniejsze drobinki są bardzo malutkie i nie są mocne tylko ma się uczucie takiego masażu skóry. Skóra po nim jest gładka i miękka w dotyku. Dodatkowo matowa ale nie ściągnięta co się często u mnie dzieje po równych żelach do mycia twarzy. Nie podrażnia ani nie powoduje powstawania nowych niedoskonałości. Dzięki niemu pozbyłam sie kaszki na policzkach i troszkę mniej powstaje nowych niespodzianek na twarzy. Jest to bardzo dobry żel, warto go przetestować bo u mnie pozostanie na dłuższy czas.

Żel posiada malusieńkie, ledwo wyczuwalne drobinki, nie mozna zrobic sobie nimi krzywdy.. Jednak, producent zaleca mycie buzi tym żel codziennie rano i wieczorem ???? Pomimo maleńkich rozmiarów drobinek peelingujacych, to wciaz drobinki!! Ja stosuje go jako peeling, raz - dwa razy w tygodniu i w takim wydaniu sprawdza mi sie super ????

Kiedyś u kogoś spróbowałam tego żelu i od razu wiedziałam, że zostanie ze mną na dłużej. Od tamtego czasu zdążyła się zmienić wersja, a ja nadal kupuję go regularnie, chociaż rzadko, bo jest bardzo wydajny i wystarcza na na prawdę długo. Ma gęstą, szorstką konsystencję, ale dobrze się rozprowadza i fantastycznie myje. Cera jest bardzo dokładnie oczyszczona, ale nie podrażniona (a posiadam na prawdę wrażliwą skórę), promienna. Co ważne- nie przesusza. Nie posiada w swoim składzie SLS, SLES, ani plastiku no i ma bardzo delikatny, acz przepiękny zapach. To mój absolutny kosmetyczny hit i mimo, że czasem próbuję czegoś nowego, zawsze do niego wracam.

Żel używam codziennie i od razu czuć lekkie mrowienie/pieczenie. Na szczęście nie wywołało to podrażnień. Podobne uczucie mam przy oczyszczaniu skóry kwasami u kosmetyczki. Dla mojej cery jest super tzn. Dobrze oczyszcza, zmniejsza ilość niedoskonałości oraz wygładza. To moje trzecie opakowanie i na pewno nie jest to ostatnie. Często można dorwać na promocji. Dla mnie wydajny, opakowanie mam na ponad miesiąc, a używam go do twarzy i całego dekoltu oraz ramion. Bardzo gęsty z przyjemnym lekkim zapachem. Dla mnie jeden z lepszych.

Żel dostałam w prezencie. Z chęcią go przyjęłam, bo u mnie w łazience kosmetyki Tołpy przewijają si e regularnie :). Co do tego żelu mam mieszane uczucia. Przede wszystkim dlatego, że niesamowicie piecze podczas stosowania! Nie mam cery wrażliwej, nie jestem uczuleniowcem a pierwsze użycia to było coś okropnego. W połączeniu z zapachem miałam wrażenie, że mam na twarzy Domestos a nie naturalny kosmetyk :(. Z czasem uczucie pieczenia zmalało, ale stosuję go jakoś 2 miesiące i nadal czuć dyskomfort. Nie odczuwam efektu peelingu, raczej szczypania i musowania na skórze. Żel jest dość gęsty, trzeba go ostrożnie dozować, bo łatwo wycisnąć zbyt dużo produktu, co skutkuje ślizganiem się po twarzy. Jest wydajny, Ma dość ostry i intensywny zapach jak dla mnie. Oczyszcza dokładnie, dobrze się spłukuje lekko pieni. Nie widzę u siebie efektu znormalizowania wydzielanego sebum, nie mam zmniejszonych porów, dość mocno wysusza mi cerę. Ja raczej do niego nie wrócę. Głownie ze względu na dyskomfort w stosowaniu.

Mam cerę wrażliwą. Jak zaczynałam używam tego produktu, miałam też cerę mieszaną, na szczęście po dłuższym stosowaniu tego produktu moja cerą skierowała się w kierunku normalnej i dziś ma się znakomicie :) żel trochę wysusza, to na pewno, trzeba użyć po nim kremu nawilżającego, żeby pozbyć się uczucia ściągniętej skóry. Bardzo pomógł mi na niedoskonałości. Załączam zdjęcie tego, jak moja cera wygląda obecnie, a jak wyglądała przed rozpoczęciem stosowania tego produktu. Używam go codziennie wieczorem, w niewielkiej ilości. Bardzo polecam, dzięki temu produktowi skóra przestała mi się łuszczyć i zrobiła się znacznie mniej tłusta w strefie T. Bardzo się z tym żelem polubiłam i ani mi się śni zmieniać go na jakikolwiek inny produkt.

Tołpa zawsze ratuje mnie w sytuacjach kryzysowych. Ostatnio jeden z produktów kosmetycznych mocno zapchał mi skórę a wokół brody i nosa pojawiły się krostki i wysyp. Wtedy ratunkiem są kosmetyki normalizujące i uspokajające skórę. Mam cerę mieszaną z lekką tendencją o przetłuszczania. Na co dzień nie muszę używać tak silnie działających kosmetyków. Jednak, gdy pojawia się taka potrzeba ten żel jest niezawodny. Po pierwsze urzeka mnie jego zapach, lubię, gdy kosmetyki pachną. Żel zawiera w sobie takie szorstkie drobinki, które doskonale peelingują skórę. Po użyciu moja cera jest dogłębnie oczyszczona, odświeżona, a pory odetkane i zebrany nadmiar sebum. W duecie z tonikiem z tej samej serii przywróciły moją skórę do normalności. W momencie, gdy pojawił się wysyp używałam go dwa razy dziennie, później ograniczyłam się do stosowania tylko jako drugi etap demakijażu. Kosmetyk świetnie trzyma w ryzach moją mieszaną cerę. Jednak należy pamiętać, że zbyt częste stosowanie go może doprowadzić do wysuszenia skóry. U mnie sprawdził się idealnie. Po użyciu nim moja skóra nie była napięta, ani sucha!

Korzystam z produktów marki Tołpa od kilku lat. Ich peelingi z pewnością należą do moich ulubionych. Oczywiście nie nadają się do codziennego użytku, zresztą jak każdy peeling, będzie wysuszać. Jednak przy odpowiedniej pielęgnacji potrafi zdziałać cuda. Na początku odstraszył mnie trochę zapach, wnioskuję, że słynnego torfu Tołpa, jednak z czasem jest już nieodczuwalny. Cenowo także peeling wychodzi nie najgorzej w porównaniu do podobnych produktów. Opakowanie także jest bardzo wydajne.

W wieczornej pielęgnacji lubię stosować żele z peelingujacymi drobinkami tym razem wybór padl na tołpe. Żel jest gesty i posiada dużo maleńkich drobinek, pachnie specyficznie jak inne produkty tej marki. Dobrze myje buzię po całym dniu, delikatnie ja peelingujace. Raczej nie nadaje się do skór wrażliwych. Przez tydzień odstawiłam ten żel i muszę stwierdzić że nie czułam już tak tępej dobrze wyszorowanej buzi. Jednak...skladowo się mi nie podoba i już do niego nie wrócę.

Natknęłam się na ten żel poszukując dobrego peelingu i żelu dla mojej mieszanej cery z niedoskonałościami. Żel posiada małe drobinki peelingujace, łatwo i dobrze rozprowadza się na wilgotnej skórze. Po użyciu cera jest odświeżona, czysta, martwy naskórek usunięty. Jednak, gdy stosowałam ten żel codziennie skóra bywała zaczerwieniona i ściągnięta. Dlatego nie polecam stosować go codziennie, raczej 3 x w tygodniu. I rzeczywiście łagodził stany zapalne i szybciej się one goiły. Dodatkowo żel dobrze matowił mi strefę T. Jednak nie usuwał dogłębnie zaskórników zamkniętych i nie zauważyłam efektu zwężenia porów. Niemniej polecam, nie wiem tylko jak zachowywałby się przy skórze wrażliwej, mógłby być zbyt agresywny i bardzo wysuszać.

Niestety nie spełnił moich oczekiwań. Zużyłam całe opakowanie i nie zobaczyłam poprawy. Wągry na nosie jak były tak dalej są. Jednak ładnie odświeżał twarz z rana. Pomagał w dwuetapowym zmywaniu makijażu. Bardzo spodobał mi się jego zapach. Piękny słodki. Dzięki pół przezroczystemu opakowaniu widać zawartość.