Gift of Nature Wielozadaniowy peeling drobnoziarnisty `Pestki żurawiny i biała glinka` 

Stosuję peeling z Gift of Nature już od dłuższego czasu (średnio dwa razy w miesiącu) i jestem... zachwycona! Ogromnym atutem tego kosmetyku jest pojemność (tubka 75 ml) oraz wydajność (od kilku miesięcy kończę pierwsze opakowanie). Nie lubię peelingów w jednorazowych saszetkach, dlatego staram się szukać produktów w słoiczkach lub tubkach. W tej kategorii Gift of Nature dostaje 5+. Działanie? Świetne. Podoba mi się to, że nakładam peeling, masuję 2-3 minuty i od razu mogę go spłukać. Rzadko mam czas, żeby nałożyć na twarz coś na dłużej, więc pod tym względem - sprawdza się. Twarz jest po nim gładka, dobrze oczyszczona. Nie podrażnia, nie wywołuje pieczenia. Skład? Naturalny. Do ciekawszych pozycji można zaliczyć białą glinkę, masło shea, betainę, ekstrakt z żurawiny (Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract), ektrakt z jagód acai (Euterpe Oleracea Fruit Extract) czy olej z orzechów babassu (Orbignya Oleifera Seed Oil). Co to daje? Mamy regulację sebum, antyoksydację, poprawę sprężystości i wzmocnienie naczynek krwionośnych. Cena? Bombowa. Około 15 zł za 75 ml? Aż żal nie spróbować. Podsumowanie? Jeden z przyjemniejszych peelingów, jakie miałam okazję wypróbować. Do tego jest delikatny (chociaż - jeśli dobrze myślę - jest to peeling mechaniczny, a takimi bywa różnie) i ładnie pachnie. Nic dodać, nic ująć.