Blend - a - med 3D White Luxe Perfection Charcoal Toothpaste Pasta do zębów z węglem aktywnym

Pasta nie sprawiła na mnie jakiegoś super wrażenia. Czy moje zęby były bielsze? No nie bardzo. Pasta jak pasta. Fajnie odświeżała oddech i to by było na tyle. Największą wadą tego produktu było okropne uczucie schodzącej skóry wewnątrz jamy ustnej.

Wybierając pastę do zębów z aktywnym węglem miałam nadzieję, że mój kolor zębów będzie bielszy, niestety tak się nie stało. Pasta sama w sobie nie jest zła, dobrze się pieni i usuwa osad nazębny. Jeśli ktoś nie lubi mocnego zapachu mięty to ta pasta będzie dla niego odpowiednia.

Pastę do zębów kupiłam w jednym z marketów, przystępna cena, tubka o pojemności 75 ml i obietnice producenta o efekcie wybielania zębów. Kartonik w którym umieszczono tubkę posiada okienko, wszystkie czytelne informacje dotyczące produktu zostały podane zarówno na opakowaniu kartonowym i tubce. Pasta umieszczona w poręcznej lekkiej tubie, stabilnie stoi na nakrętce, a pod nią sreberko. Pasta w kolorze czarnym ma dość dziwna konsystencję, niby stała ale bywało, że spływała ze szczoteczki i brudziła wszystko. Podczas wyciskania z tubki bywały problemy z wydobyciem odpowiedniej ilości - raz zbyt mało, a innym znów zbyt dużo. Dodatkowo otwór w tubce był cały ubrudzony pastą co wyglądało mało estetyczne. Wydajnością również nie grzeszy, opakowanie stosowane dwa razy dziennie przez dwie osoby wystarczyło na 2-2,5 tygodnia. Mycie zębów było katorgą, mało się pieni i w szarym kolorze co wygląda dość dziwnie, zapach niby miętowy ale mało przyjemny, najgorsze było uczucie "ścierające" szkliwo...miałam obawy o stan uzębienia w wyniku tak mocnego nacisku/ścierania. Wybielanie zębów wykonuje regularnie u stomatologa, a pasty stosuje dla podtrzymania efektu. Z tej wersji jednak nie jestem zadowolona i więcej nie kupię.

Dla osób o wrażliwych i delikatnych dziąsłach ta pasta jest absolutnie niewskazana. Łatwo tutaj o podrażnienie, a nawet nabawienie się drobnych ran na dziąsłach i podniebieniu. U mnie pojawiło się po kilku sekundach mycia bolesne szczypanie i pieczenie. Pasta jest zdecydowanie za mocna i robi mi krzywdę. Na pewno bardzo dobrze oczyszcza zęby i pozostawia je super gładkie z uczuciem świeżości i pełnego domycia jamy. Jednak pytanie, jakim kosztem? Pasta ma czarne zabarwienie o całkiem gęstej konsystencji - nie nadaje się do szczoteczek sonicznych! Wydaje mi się, że wszystkie pasty blend-a-med posiadają bardzo wysoki współczynnik ścieralności i nie powinny być używane w parze z tego typu szczoteczki. Nie wiem jak jest w przypadku szczoteczek elektrycznych... Myślę, że pasta sprawdzi się u osób bez nadwrażliwości dziąsłowych, które lubią dość mocny, charakterny smak mięty.

Pasta jest koloru czarnego bardzo dobrze się pieni nie wypływa z ust dobrze oczyszcza jest miętową pozostawia świeży oddech nie podrażnia dziąseł ani jamy ustnej jest w tubce o pojemności 75 ml szata graficzna czerń z fioletem i bielą po miesiącu używania bo na tyle mi starczyla tak wybiela zęby w małym stopniu jednak to robi chodź takie rzeczy potrzebują dużo czasu ja chętnie kupię pasta jest dostępna w biedronce za cenę 12 zł bardzo przystępna cena

Pastę dostałam w prezencie razem z kilkoma innymi produktami. Mam naturalnie białe zęby, więc zwykle nie sięgam po tego typu pasty, tym bardziej że raczej nie wierzę w ich oszałamiające działanie. Pasta okazała się raczej przeciętna z kilku powodów, o których w dalszej części recenzji. Tubka ma pojemność 75ml, a więc jest całkiem mała jak za taką cenę. Design całkiem ładny. Tubka jest w kolorze granatowym z czarnymi i białymi elementami. Zakrętka jest biała. Nie przepadam za takim rozwiązaniem. Zdecydowanie wolę zamykanie na klik, w końcu szczególnie z rana liczy się czas:). Tubka dodatkowo zamknięta jest w kartoniku o takim samym designie. Sama pasta jest koloru czarnego z czarnymi drobinkami, które skrzypią w zębach. Smak i zapach jak dla mnie są za słabe. Bardzo delikatne, a ja lubię czuć że pasta mocno odświeża. Konsystencja w sam raz. Pastę stosowałam 2 razy dziennie. Wystarczyła na ok 3 tygodnie użytkowania. Ogólnie rzecz biorąc nie polubiłam się z nią ze względu na to, że kiedy myjemy zęby nie wytwarza się żadna piana. Pasta robi się bardzo lejąca i brudzi wszystko co jest poniżej. Za każdym razem po jej użyciu musiałam myć umywalkę. Rozbryzgiwała się na wszystko dookoła. Przyznaję, że strasznie mnie to denerwowało. Jeżeli chodzi o domywanie zębów to, również wypada przeciętnie. Miałam takie wrażenie, że inne tańsze pasty radziły sobie lepiej. W dodatku moje zęby w czasie stosowania tej pasty stały się bardziej wrażliwe. No i przechodzimy do sedna czyli wybielenia. Tu pasta mnie zaskoczyła bo w moim odczuciu rzeczywiście dodała moim zębom jakiegoś takiego blasku, jakby rzeczywiście kolor stał się bielszy i ładniejszy, ale tak jak wspomniałam na początku, ja nie mam problemu z przebarwieniami i nie wiem jak spisałaby się przy takich zębach. Podsumowując w moim odczuciu to przeciętna pasta a efekt wybielenia każdy musi ocenić na sobie. Ja więcej jej nie kupię, ale polecam wypróbować kiedy będzie w promocji.

Pastę kupiłam na jakiejś promocji w dyskoncie. Wśród tańszych produktów jest dość droga i pełnej kwoty, zwłaszcza po doświadczeniu z nią, bym nie zapłaciła. Jest zupełnie zwyczajną pastą- jeśli chodzi o skuteczność działania. Zębów mi nie wybieliła, ale tak jak praktycznie każda pasta, domywa dobrze. Nie mam przebarwień na zębach i żadne nowe podczas stosowania nie powstały. Ma bardzo gęstą konsystencję i fancy czarny kolor. Jej smak określiłabym jako delikatny- lekko słodki i trochę miętowy. Nie pozostawia po użyciu efektu jakiejś oszałamiającej świeżości. Wystarczyła na ok 3 tygodnie codziennego stosowania 2 x dz. Można by się spodziewać nieco więcej po tak gęstej paście, no ale tubka nie jest szczególnie duża to raz, a dwa, że trzeba jej sporo nałożyć, by wystarczyło na porządne mycie. Nie wykluczam, że w jakiejś dobrej promocji kupię ją ponownie.