Beauty of Joseon Glow Serum Serum rozświetlające

Marka beauty of joseon to chyba moja ulubiona marka koreańska. To serum na pewno zostanie ze mną na dłużej. Wyleczyło moje krostki i stany zapalne, to chyba przez zawartość propolisu. Daje ładny efekt glow, nawilża, skóra jest jędrna, miękka i wygląda zdrowo. Pozostawia delikatne uczucie lepkości, ale mnie to nie przeszkadza. Delikatnie rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry. Jedynym minusem jest wydajność, która jest średnia a opakowanie dość małe.

Bardzo lubię to serum. Świetnie się sprawdza w codziennej pielęgnacji mojej mieszanej cery. Stosuję rano i wieczorem. Serum ma bardzo przyjemną konsystencję, jest delikatne, nie zapycha porów. Dzięki niemu, moja cera bardzo się rozjaśniła, przebarwienia są zneutralizowane w znacznym stopniu. Wygodne opakowanie z pipetką. Łatwo się je aplikuje. Małe opakowanie a daje tyle dobrego! Jak na razie to hit w mojej pielęgnacji. Witaj piękna i rozjaśniona cero. Polecajka!

Na początek zakupiłam wszystkie cztery rodzaje serum w małych, 7-mililitrowych opakowaniach, żeby sprawdzić, które najlepiej się u mnie sprawdzą. To serum używałam przed serum z retinolem – idealnie współgrały, tworząc świetne połączenie retinolu i niacynamidu. Oczywiście, że względu na jego mniejszą pojemność, to serum skończyło się szybciej niż inne. Od razu zauważyłam różnicę – moja cera straciła swój glow, a skóra przestała być tak miękka i sprężysta. Uwielbiam propolis, bo zawsze świetnie działa na moją skórę, i tutaj również nie zawiódł. Serum skutecznie koiło wszelkie zmiany skórne i niedoskonałości. Wchłaniało się błyskawicznie, nie pozostawiając lepkiej warstwy, co dla mnie jest ogromnym plusem. Dodatkowo nie drażniło oczu, co bywa problemem przy niektórych produktach. To serum ma przemyślany skład, który łączy działanie nawilżające, regenerujące i łagodzące. Jest wzbogacone o składniki przeciwzapalne, antybakteryjne i antyoksydacyjne, dzięki czemu sprawdzi się szczególnie dobrze dla skóry mieszanej, tłustej, trądzikowej lub z niedoskonałościami Na pewno kupię to serum ponownie, jeśli znajdę je w promocji. Wiem, że marka jest reklamowana jako część koreańskiej pielęgnacji, choć podobno w Korei nie jest znana – ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Ważne, że jest łatwo dostępna stacjonarnie i od czasu do czasu pojawia się na przecenach.

Żaden kosmetyk nie zmienil tak mojej skóry jak to serum + krem Dynasty BOJ. Mój pierwszy kosmetyk , BOJ. Jest tak turbo kojący, taki jakbym miodek położyła na twarz, uwielbiam ten efekt, zapach i efekt glow od razu. Moja skóra kocha Niacynamid . Krem z tej serii podbija efekt. Po miesiącu skóra miała tak ładny koloryt że odważyłam się malować bez podkładu.

Skusiłam się popularnością tego serum, ale nie jestem zadowolona. Nie dawało szczególnie efektu i nie zauważyłam, żeby podczas regularnego stosowania moja cera była bardziej nawilżona. Wraz z pozostałą pielęgnacją utrzymywało moją skórę w dobrym, nawilżonym stanie, ale trudno powiedzieć, na ile to była zasługa tego serum.

To moje 3 serum z tej firmy. Dwa poprzednie kupiłam w dużym rozmiarze. A to w rozmiarze 7 ml w opakowaniu zawierającym 4 buteleczki z serum (różne rodzaje). Moja skóra - dojrzała, mieszana. OPAKOWANIE Mała, plastikowa butelka z pipetą. Wolę szklane (bo wiadomo, że plastik z opakowań przenika do płynu w środku). Pipeta działa dobrze. SERUM Dość gęste, bez zapachu, świetnie się rozprowadza. Bardzo wydajne. Mała pipeta wystarcza na twarz, szyję i dekolt. Skład dobry: propolis, niacynamid, kilka substancji roślinnych i nawilżaczy. DZIAŁANIE Serum nie podrażania. Początkowo jest lepkie, ale lepkość szybko znika. Zostaje przyjemnie nawilżona skóra. Ale czy coś więcej? Zużyłam 7 ml. Nie zauważyłam zmniejszenia porów, rozświetlenia, ani innych benefitów. PODSUMOWUJĄC Niezłe, wydajne serum. Można używać, można nie. Nie szkodzi, ale i specjalnie nie pomaga. Ja do niego nie wrócę, poszukam czegoś innego.

Serum obiecuje rozświetlenie i nawilżenie, co w teorii brzmi jak przepis na sukces. Po kilku tygodniach testowania, oto moje wrażenia. Pierwsze, co rzuca się w oczy po aplikacji, to efekt rozświetlenia. Serum faktycznie nadaje skórze subtelny blask, który na pierwszy rzut oka wydaje się spełniać obietnice producenta. Dodatkowo, nawilżenie jest na zadowalającym poziomie, co jest ważne zwłaszcza w przypadku osób z suchą skórą. Konsystencja produktu jest lekka i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy, co jest zdecydowanym plusem. Jednak po dłuższym czasie użytkowania, nie zauważyłam znaczących efektów, które by wyróżniały to serum spośród innych produktów rozświetlających dostępnych na rynku. Mimo początkowej satysfakcji z nawilżenia i blasku, brak było dodatkowych korzyści, jak poprawa tekstury skóry czy zniwelowanie drobnych linii, co można by oczekiwać po produkcie tej kategorii cenowej. Podsumowując, serum Glow od Beauty of Joseon jest produktem, który może przyciągnąć uwagę swoim natychmiastowym efektem rozświetlenia i dobrym nawilżeniem. Niemniej jednak, brak długoterminowych korzyści sprawia, że osobiście nie planuję ponownego zakupu. Jest to przyzwoity produkt, ale na rynku dostępne są inne serum, które oferują więcej za podobną cenę.

Używam serum BEAUTY OF JOSEON Glow od kilku tygodni i chciałabym podzielić się moimi wrażeniami. Na początku byłam sceptyczna co do jego działania, ale teraz z pewnością mogę stwierdzić, że to jeden z tych produktów, który zaskoczył mnie pozytywnie. Głównie stosuję to serum jako część mojej rutyny pielęgnacyjnej na dzień, i muszę przyznać, że efekty są zauważalne. Jednym z najbardziej widocznych aspektów jest efekt rozświetlenia na mojej twarzy. Serum sprawia, że moja skóra wydaje się promienna i pełna blasku, co jest dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Co więcej, serum delikatnie wyciszyło zmiany na mojej skórze, a od czasu, kiedy zaczęłam go używać, nie zauważyłam pojawiania się nowych krostek. To dla mnie istotne, ponieważ szukam produktów, które nie tylko poprawią kondycję mojej skóry, ale także ją uspokoją. Ciekawe jest także to, że serum zawiera kombinację substancji, takich jak niacynamid i propolis. Na początku bałam się, że taka kombinacja może skutkować wysuszeniem mojej skóry, ale na szczęście tak się nie stało. Skóra jest nawilżona, a jednocześnie serum nie pozostawia uczucia lepkości czy tłustości. Ogólnie rzecz biorąc, BEAUTY OF JOSEON Glow Serum spełnił moje oczekiwania i z pewnością do niego wrócę. Moja skóra wydaje się być nie tylko promienna, ale także czystsza, co jest dla mnie ogromnym plusem. Polecam ten produkt wszystkim poszukującym serum, które doda skórze blasku, jednocześnie ją pielęgnując i nie przesuszając.

Czytałam na temat tego serum bardzo dużo pochwał, a szczególnie zainteresował mnie propolis, koniecznie chciałam je więc przetestować. Niestety u mnie okazało się wielkim rozczarowaniem. Serum zamknięte jest w butelce z klasyczną pipetą. Niestety butelka jest plastikowa, co nie przypadło mi do gustu. Samo serum jest dość gęste i kleiste, ale na skórze dobrze się rozprowadza i wchłania bez pozostawienia lepkiej warstwy. Jest naprawdę wydajne, wystarczy kilka kropel na całą twarz i szyję. Nie ma zapachu. Jeśli chodzi o działanie, to tutaj niestety jest kiepsko. Kompletnie nic nie zauważyłam. Stosuję je sumiennie, codziennie od dwóch miesięcy i naprawdę nie zauważyłam żadnych rezultatów. Skóra kompletnie nie jest rozświetlona, nie nabrała blasku, nie jest też wyciszona, a niespodzianki i zaskórniki jak były, tak są nadal. Niestety nie kupię go ponownie, szczególnie że cena nie jest bardzo niska. Na szczęście nie zrobiło mi też nic złego- nie wysuszyło ani nie podrażniło.

Serum daje super efekt glow . Podoba mi się połączenie propolisu, niacynamidu oraz kwasu salicylowego — mega połączenie dla cery mieszanej/tłustej jak moja! Odnoszę wrażenie, że wycisza ono również stany zapalne na mojej buzi i daje zdrowy wygląd twarzy. Cena tego produktu niestety dość wysoka.