Miya Cosmetics BEAUTY.lab, Skoncentrowana maska z kwasami 3% AHA i BHA 

* Jaka jest moja skóra twarzy? mieszana , ze skłonnością do przesuszeń. * Jakie jest opakowanie ? maseczki Miya mają świetne opakowania ponieważ są to plastikowe słoiczki wykonane bardzo solidnie. Są zakręcane dlatego możemy zużyć produkt do samego końca. Tutaj dodatkowo mamy piękny cukierkowy kolor. * Jak pachnie ? całkiem przyjemnie i typowo kosmetycznie. * Jak działa i czy działa ? warto podkreślić, że jeżeli maska dostanie się w okolice ust to poczujemy kwaśny i nieprzyjemny smak. Jeżeli chodzi o działanie to uważam, że jest niezłe ponieważ skóra jest wygładzona i wygląda bardzo promiennie. Jets też przyjemna w dotyku. Jest to produkt dosyć wydajny. * Czy podrażnił ? po zastosowaniu skóra była delikatnie czerwona i ten efekt utrzymywał się kilka minut. Nie było to uczulenie ale reakcja na zawartość kwasów. Warto najpierw przetestować maskę na małym fragmencie skóry żeby upewnić się jak będzie z nami współpracowała. * Czy kupię ponownie ? w cenie promocyjnej chętnie sięgnę ponownie.

Maseczki od Miya pojawiają się u mnie bardzo często. Po przetestowaniu wersji ujędrniająco- odżywczej, intensywnie nawilżającej, rozświetlającej z witaminą C trafiłam na maskę z kwasami AHA i BHA. Produkt został ulokowany w charakterystycznym dla masek tej firmy słoiczku w tym przypadku ma on różowy kolor. Jest lekki i posiada dużą zakrętkę co umożliwia łatwe wybieranie zawartości. Grafika jest przejrzysta i ogranicza się do dużego srebrnego loga producenta oraz opisu produktu. Na zakrętce widnieje charakterystyczne srebrne serduszko marki. Pojemność 50 g. Konsystencja jest gesta, kremowa w szarym, gołębim kolorze. Zapach jak na maskę z kwasami jest całkiem przyjemny, wyczuwalna jest tu delikatna ziemista nuta przełamana cierpkością kwasów. Skład prócz 3 % stężenia kwasów AHA i BHA zawiera kompleks łagodzący 6% (olejek canola + betaina), roślinny kompleks anti-acne o działaniu przeciwbakteryjnym i przeciwtrądzikowym, ekstrakt z owoców gardenii, ekstrakt z truskawki, maliny i jeżyny. Produkt jest wegański i zawiera 98 % składników pochodzenia naturalnego. Maskę należy nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, omijając okolice oczu i spłukać po upływie 3 - 5 minut , stosować ją 2 - 3 razy w tygodniu.minut. Ja mam skórę przyzwyczajoną do stosowania kwasów więc nie czułam żadnego dyskomfortu i zazwyczaj ten produkt trzymałam około 10 - 15 minut. Uważam jednak że jest to kosmetyk dość intensywny w działaniu i osoby nieprzyzwyczajone do kwasów a\ i z cerą wrażliwą powinny trzymać się zaleceń producenta. Maska świetnie rozprowadza się na skórze zachowuje się jak krem, nie zasycha po aplikacji i bardzo dobrze się zmywa. Dokładnie oczyszcza skórę i usuwa nadmiar sebum. Zmiękcza, wygładza i nawilża cerę, delikatnie ją matuje. Dobrze złuszcza martwy naskórek, odświeża i upiększa cerę Systematycznie stosowana (2 - 3 x w tygodniu ) zmniejsza ilość pojawiających się niedoskonałości i zaskórników oraz reguluje wydzielanie sebum. ładnie wyrównuje kolory cery, rozjaśnia przebarwienia i plamy pigmentacyjnie. Widocznie poprawia kondycję skóry, nawilża ją i regeneruje, dodatkowo ma wpływ na zwiększenie jej jędrności elastyczności. Dla mnie to jedna z lepiej działających maseczek kwasowych. Strasznie ubolewam że obecnie została wycofana i w niewielu miejscach można ją dostać. Dobijam do dna słoiczka z nadzieją że pojawił się ponownie w ofercie.

Maskę aplikuje na twarz nie częściej niż 2-3 razy w tygodniu, a także nie przekraczam 3 minut tak jak zaleca producent. Raz on niej zapomniałam i zostawiłam na 10min co spowodowało ogromne zaczerwienienie na twarzy a może się ono pojawiać nawet po 3 min od aplikacji. Działanie ma widoczne już po pierwszym nałożeniu. Skóra jest zmatowiona, wygładzona, zmiekczona a także nawilżona. Zapach ma przyjemny, pracuje się z nią bardzo dobrze na twarzy.

Maska jest dość gęsta, ma fioletowy kolor lecz z jej konsystencją dobrze się pracuje. Używam maski dwa trzy razy w tygodniu nie przekraczając czasu jej utrzymania na twarzy 3 min ponieważ skóra po zmyciu bywa lekko zaczerwieniona. Maska ma w składzie kwasy więc po użyciu należy pamiętać o kremie z filtrem. Po regularnym stosowaniu można zauważyć wyraźne oczyszczenie twarzy, ujednolicony koloryt, skóra jest miękka i gładka. Po dłuższym zastosowaniu maski zmniejszyło się wydzielanie sebum, nie pojawiają się niedoskonałości choć nie dostrzegam zmniejszenia się porów czy trwałego rozjaśnienia przebarwień. Opakowanie typowe dla masek tej marki, słoiczek mieści 50g produktu. Podoba mi się zaokrąglone dno ponieważ można wydobyć cały kosmetyk, producent zabezpieczył maskę dwoma plombami dzięki czemu wiem, że nie została wcześniej naruszona. Słoiczek jest intensywnie różowe a etykieta delikatna i czytelna. Produkt ma delikatny i przyjemny zapach. Skład zawiera 3% kwasów AHA i BHA oraz kompleks 6% olejek canola i betaina. Maska jest dedykowana dla każdego typu cery a w szczególności problematycznym, przetłuszczającym się i trądzikowym.

Mam dość problematyczna, dojrzała cerę, mieszaną, przetłuszczona w strefie T i sucha na policzkach dlatego ciężko jedynki dobrać odpowiedni kompleksowy kosmetyk. Te maskę kupiłam na wyprzedaży w Rossmanie za 5zl. Nie wiązałam z nią nadzieji ale już po pierwszym zastosowaniu zauważyłam zmatowienie i mniejsze wydzielanie sebum. Maska ukryta w niepozornym plastikowym słoiku w kolorze różowym nie zachęca jakoś specjalnie do zakupu ale uwierzcie mi że warto spróbować tym bardziej że skład jest w 98% z naturalnych składników. Maska doskonale oczyszcza pory, złuszczenia nie zauważyłam ale po dłuższym stosowaniu ujednolica koloryt i rozjaśnia cerę. Sprawia że mniej się świecę w strefie T i zdecydowanie mniej widoczne są pory. Stosuje 2 razy w tygodniu i wystarcza mi na ponad 2 miesiące. Polecam!

Maska Miya Cosmetics, Skoncentrowana maska z kwasami. Maska miya jest to wegańska maska, skąd pochodzenia naturalnego. Jestem posiadaczką cery mieszanej, ze skłonnościami do niedoskonałości. Maskę kupiłam na promocji w drogerii Hebe już jakiś czas temu. Produkt zamknięty jest w plastikowym słoiczku. Opakowanie estetyczne i higieniczne. Łatwo wydobyć z niego produkt do samego końca. Używałam jej przez miesiąc po 2/3 razy w tygodniu i wykorzystałam całe opakowanie do spodu. Maska nawliża i wygładza skórę twarzy. Na opakowaniu jest rekomendacja od producenta aby trzymać ją na twarzy 3/5 minut. Ja stopniowo z każdym razem wydłużałam ten czas. Produkt nakłada się przyjemnie na twarz i łatwo spłukuje. Widoczna poprawa cery po kilku użyciach. Nie jest to produkt raczej dla posiadaczek wrażliwej skóry twarzy, ponieważ delikatnie podrażnia i pozostawia twarz zaczerwienioną. Ale przy cerze mieszanej sprawdził mi się i myślę, że kupię ponownie ten produkt jeśli będzie kiedyś na promocji. Ponieważ cena standardowa to około 45zl, co wydaje mi się delikatnie wygórowane jak za ten produkt.

Zacznę od mojej cery: tłusta, z niedoskonałościami, problematyczna. Zdecydowałam się na tą maskę, ponieważ szukałam jakichś produktów z kwasami. Byla w dobrej cenie, dosyepta od reki w Rossmannie. Maska zamknięta jest w słodkim, różowym słoiku. W środku kolor jest jasno-niebiesko-szary, a zapach przyjemny, ładny. Ja nakładam palcami bądź silikonowym pędzelkiem i trochę ciężko ją równomiernie rozłożyć. I teraz uwaga... Radzę nie czekać ze zmyciem jej za długo! Potrafi zrobić niezłą krzywdę. Przetrzymana za długo (max 3-5min!) niestety podrażni mocno twarz. Ja jzu nie raz skończyłam jak rak... Ale jeśli będziecie się trzymać zgodnie z zaleceniami producenta to podziękujecie tej masce! Twarz jest pięknie oczyszczona, wygładzona, rozświetlona :)

Poleciła mi ja Pani w sklepie Rossmann. potrzebowałam czegoś mocno nawilżającego Użyłam całe opakowanie i kupie ponownie Postać kremu lekkiego który wchłania się dłużej ale nie obciąża skóry, nie przetłuszcza ale mocno ją nawilża Bardzo wydajna maska

Maseczka nie jest zła, nie podrażnia, nie ,,niszczy" cery. Plusem jest to, że zostawia ona oleisty ślad i natłuszcza skórę (ten efekt mi się spodobał ze względu na suchy typ cery). Wydaje mi się, że też trochę nawilża. Niestety to chyba tyle. Nie zauważyłam żadnego efektu regenerującego czy poprawiającego wygląd cery w dłuższej perspektywie czy nawet na następny dzień po użyciu. Kojarzę też, że miała ładny zapach.

Kupiłam tę maskę na promocji w Hebe bodajże za jakieś 25 zł z polecenia koleżanki. Niestety mam wrażliwą cerę i jeśli na opakowaniu jest napisane trzymać 3 minuty, a ja trzymam 1 minutę i mnie skóra pali to nie jest produkt dla mnie. Nie zauważyłam też, żeby skóra była po nim gładka i miękka, bo niestety płonęła od czerwoności. Uratował ją tylko aloes z zamrażarki. Maska ma przyjemną konsystencję, łatwo się rozprowadza i zmywa. Ładnie pachnie i jest wydajna. Niestety więcej jej nie kupię. Rozczarowana.

Po użyciu cera faktycznie jest wygładzona, jednak mocno podrażnia. Zmywałam ją po 3 minutach, jednak już ten czas był za długi, ponieważ moja cała cera była przez godzinę mocno czerwona i podrażniona, odczuwałam pieczenie jakby była poparzona. Dla mnie niewarta stosowania. Wydajność średnia, na kilka aplikacji.

Maseczkę z kwasami zakupiłam jesienią ubiegłego roku. Jej regularne stosowanie poprawiło kondycję mojej skóry. Maseczka mieści się w wygodnym słoiczku. Ma kremową konsystencję oraz specyficzny zapach. Łatwo nakłada się na twarz i bez problemu zmywa. Maseczkę nakładałam początkowo na 3 minuty i po jakimś czasie wydłużyłam ten czas do 5 minut. Niezależnie czy nałożyłam ją na 3 minuty czy na 5, to cera była zawsze zaczerwieniona. Sprawiała nawet wrażenie trochę poparzonej. Nie odczuwałam jednak żadnego dyskomfortu, dlatego sumiennie i systematycznie stosowałam przez jesień i zimę, raz w tygodniu, wieczorem. Rano budziłam się już bez żadnego zaczerwienienia. Cera była rozjaśniona, gładka. Po dłuższym stosowaniu niedoskonałości było znacznie mniej. Maseczka zawiera kwasy, więc nie stosuję jej latem. Obawiam się dodatkowych przebarwień, mimo że używam kremu z wysokim filtrem. Latem używam maseczki Miya, ale z kwasem azelainowym. Jest ona dużo łagodniejsza. Do maseczki kwasowej wrócę wczesną jesienią.

Ta maseczka jest równie genialna, jak ta złuszczająca z glinką (także od Miya). Działa lepiej niż peeling mechaniczny. W kilka minut pozbędziemy się każdej szorstkości, suchych skórek i tym podobnych. Nie ma co jej przetrzymywać. To maseczka kwasowa, więc należy ją trzymać ok 5 minut. Ja nie mam po niej absolutnie żadnych podrażnień czy zaczerwienienia. Skóra jest przyjemna w dotyku, rozjaśniona, gładka. Takiego efektu nie mam po żadnym peelingu mechanicznym, który to dodatkowo jeszcze podrażnia skórę. Maseczka jest wydajna, wystarczy rozprowadzić ją, w takiej ilości, jak krem do twarzy. Zdecydowanie godna polecenia.

Robi dokładnie to, co producent obiecuje. Skóra jest oczyszczona i ma świeży wygląd. Jedynym mankamentem jest to, że trzeba naprawdę pilnować czasu aplikacji - w moim przypadku za długie trzymanie na twarzy powodowało zaczerwienienie i uczucie ciepła na twarzy, na szczęście szybko mijające.

Kupiłam ten produkt w Rossmannie na promocji. Po przeczytaniu informacji od producenta i przez opakowanie skusiłam sie ją kupić. Po pierwszym użyciu maseczki byłam w dość mocnym szoku, ponieważ po zmyciu maseczki po 5 minutach skóra była bardzo czerwona i podrażniona.Maseczkę przyjemnie się nakłada, nie spływa z twarzy, podczas aplikacji nic nie piecze, nie szczypie, ale po jej zmyciu czuć ten dyskomfort. Osobiście nie kupię 2 opakowania, ponieważ mimo wielu plusów podrażnia mi skórę co mi nie odpowiada.

Mam skore normalna w kierunku wrażliwej, i moja twarz nie dość ze jest czerwona jak burak to piecze i pali. Trzeba uważać na te maseczkę bo to tak raczej nie powinno się dziać. W dodatku cena wysoka, jak na maskę z której więcej szkody niz pożytku. Jasnoróżowa z tej serii jest o wiele lepsza.

Kupiłam ją na promocji w Rossamannie. Zachecila mnie cena i ładne opakowanie. Dobrze, że postanowiłam jej użyć pierwszy raz wieczorem, przed pójściem spać, a nie w ciągu dnia przed pójściem do pracy :D po pierwszym użyciu moja twarz była ekstremalnie czerwon, mimo że używałam jej zgodnie z zaleceniami. Jednak następnego dnia moja twarz była super gładka, promienna, zdrowo wyglądająca. Używam jej raz w tygodniu, jest naprawdę świetna. Bardzo wydajna, opakowanie kupiłam w grudniu, a jest połowa kwietnia i dopiero teraz mi się kończy. Kupię na pewno kolejną, choć raczej po sezonie wiosenno-letnim, żeby nie podrażnić dodatkowo skóry, która będzie wystawiona na promienie słoneczne.

Maseczka ma przyjemną, lekką konsystencję. Ja nakładam ją pędzelkiem do masek, ale palcami również można. Jest w bardzo poręcznym, dużym opakowaniem więc nawet z dłuższymi paznokciami można sobie poradzić z wydobyciem produktu. Zgodnie z opisem jest to maska ekspresowa i należy ją trzymać na twarzy 3-5 minut - to nie jest przesada. Dłuższe trzymanie może poważnie podrażnić, szczególnie jak ktoś ma cerę choć odrobinę wrażliwą. Ja tak naprawdę aż do użycia tego produktu nie wiedziałam ze moja twarz tak łatwo się zaczerwienia. Trzymałam ją na twarzy te 5 minut i to już było za dużo. Następnym trzymałam już tylko 3 minuty i zaczerwienienie również się pojawiło ale przynajmniej nie paliło aż tak. Niestety po 2 miesiącach regularnego (zgodnego z zaleceniami producenta) stosowania, twarz pali już przy samym nakładaniu. Nie jest to kwestia tego ze zawiera kwasy, bo stosuje inne maseczki z podobnym składem i nic takiego się nie dzieje. Jesse chodzi o efekty, to owszem twarz jest jakby bardziej wygładzona, jaśniejsza. Ale to dopiero na drugi dzień, bo pierwsze 2-3 godziny wygląda się jak po intensywnym zabiegu u kosmetyczki a potem zaczerwienienie stopniowo znika. Nie jest to moim zdaniem gra warta świeczki. Wydaje mi się ze po dłuższym stosowaniu możemy sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc tym produktem.