Shiseido Synchro Skin Self-Refreshing Tint SPF20 Podkład do twarzy

Tint ma bardzo lekką konsystencję i jak to przy tego typu produktach posiada słabe krycie. Trzeba też zorientować się z czym wygląda najlepiej na skórze. Posiadam cerę mieszaną a kolor,który zakupiłam to "315 Medium - Moyen Matsu". Przy aplikacji okazało się, że twarz odcina się od szyi o jakiś jeden ton. Na szczęście po pół godziny od nałożenia, kiedy makijaż jest skończony wygląda o wiele lepiej. Podkład wpasowuje się w skórę i ta różnica koloru jest nie wielka, mało widoczna. Mimo to następnym razem sięgnę po jaśniejszy odcień. W trakcie noszenia podkładu zauważyłam, że wygląda świeżo przez cały dzień. Ma wykończenie w kierunku matu (nie jest to płaski mat) jest trwały i bardzo dobrze współgra z resztą użytych kosmetyków. Używam go najczęściej z korektorem pupa - wonder cover (odcień 02 light beige) oraz wykańczam pudrem pupa luminys baked all over (odcień 04 - dodaje krycia) i wtedy prezentuje się na prawdę zacnie. Poza tym jest lekki, nie czuć go na twarzy i wygląda bardzo naturalnie. Największym minusem jest wysoka cena, mimo to chętnie zakupię go ponownie tylko w jaśniejszym kolorze.

Uwielbiam markę shiseido i przez 8 lat towarzyszyły mi jej podkłady. Są to rewelacyjne produkty. Niestety lub stety coś z moją cerą w ostatnim czasie się zmienia. Na starość zaczęłam się w makijażu wyświecac. Paradoksalnie im lżejszy nałożę produkt tym bardziej jest widoczny bo nawet jak się nie sciastkuje to wlezie wszędzie gdzie mu się uda. Aktualnie lubię lekkie sypkie mineralne podkłady, ale sięgam też po klasyczne, po prostu staram się by były one lekko matowe . Preferuję też lekkie krycie. Ten produkt powinien być idealny ...ale nie jest. Owszem mamy tu lekko matowe wykończenie. Przy aplikacji produkt leży pięknie. Lekko wygładza strukturę skóry. Nie jest to jednak produkt niewidoczny. Często podkreślam, że toleruję widoczność gdy dany produkt rób efekt wow. Mam tak z Double Wearem. Używam raz kiedyś, i nie jest to mój pierwszy wybór, ale jest tam super krycie, trwałość, wyraźny i efektowny look. Żaden tam nude make up, ale ma zalety. Tu jest widoczność i nie ma krycia, to jest najgorsza możliwa kombinacja. Kolejnym problemem jest bardzo wyraźne oksydowanie produktu, co jeszcze ta widoczność podbija, i sprawia że produkt który przy aplikacji leży super ... Zaczyna się odcinać jak diabli. Nie wiem kto jest grupą docelową produktu. Ja w te grupie nie jestem i nie mogę po raz pierwszy polecić produktu marki shiseido.