Isana Öl-Serum Maracuja + Provitamin B5 Olejkowe serum do twarzy `Marakuja`

Serum kupiłam, bo podobno miało mi pomóc z przebarwieniami. Nie zrobiło tego, ale za to trochę rozświetliło buzię (chociaż mogły mieć też wpływ na to inne kosmetyki). Serum ma okej cenę, wystarczy na kilka miesięcy przy stosowaniu raz dziennie. Bardzo ładnie pachnie i ma fajną konsystencję, która się nie lepi, nie zostawia tłustego filtru, szybko się wchłania. Stosowałam rano jako bazę pod makijaż. Mam wrażenie, że odrobinę nawilżyło mi buzię, ale ogólnie nie zrobiło nic szczególnego :)

Używałam tego serum jeden raz i teraz jestem na etapie serum z tej samej kolekcji, lecz arbuzowego. Serum naprawdę dobre, pomogło mi z przebarwieniami. Cena jest naprawdę adekwatna w stosunku do jakości. Skład ma całkiem dobry, a samo serum wystarczyło mi bodajże na pol roku.

Kupiłam przekonana opiniami, że fajnie nawilża, że wydajne, widziałam też jak osoby dobrze znające się na składach polecają i trochę się zawiodłam. Niestety nie rozumiem skąd pochwały o wydajności, nakładałam tak jak napisane na buteleczce, nawet nie codziennie bo nie zawsze je miałam ze sobą i po niecałych 3 tygodniach mi się skończyło. Nie czułam żadnego nawilżenia, jedynie pozostawiało lepką warstwę na skórze. Stan mojej cery ani się nie pogorszył, ale też nie poprawił. Nie odczułam żadnego efektu po stosowaniu serum.

Na serum skusiłam się ze względu na cenę promocyjną w drogerii Rossmann. Zanim je zakupiłam, próbowałam znaleźć opinie, jednak nigdzie jeszcze nie były dodane. Stwierdziłam, że zaryzykuję i był to mój strzał w 10! Serum mieści się w szklanej buteleczce z pipetą. Wszystko fajnie się nakłada i nic się nie rozlewa. Zapach serum w mojej opinii jest po prostu wyśmienity - słodki, owocowy (wg mnie najlepszy z całej serii). Takie, jak lubię. Przy codziennym, dwukrotnym stosowaniu, serum starcza na około 1,5 miesiąca. Produkt jest wodnisty z kropelkami oleju, którego prawdę mówiąc w ogóle nie czuć przy nakładaniu. Serum szybko schnie na skórze, pozostawiając ją gładką, nawilżoną i delikatnie pachnącą. Moja cera jest na codzień sucha, wrażliwa, miejscami zaczerwieniona i raczej bez wyprysków. Już po tygodniu korzystania, w połączeniu z kremem, zauważyłam zmiany. Skóra jaśniejsza, gładka. Nic mnie nie piekło, co ma miejsce przy korzystaniu z większości kosmetyków. Również nie zauważyłam zmian w postaci krostek. Moja skóra jakby wymłodziała. Moja końcowa ocena to 5/5. W mojej opinii serum po prostu nie ma wad. Zużyłam już trzy buteleczki, co prawda inne zapachy, bo chciałam je również przetestować. Każde z nich działa na mnie tak samo dobrze, ale akurat ten zapach najbardziej mi przypadł do gustu.

Koleżanka tak mi zachwalała to serum, więc stwierdziłam, że muszę je przetestować. Oczywiście kupiłam je w Rossmannie za coś około 15 zł. Opakowanie jest typowe dla serum - niewielka buteleczka z pipetą. Zapach jest bardzo przyjemny - owocowy. Konsystencja jest lekko oleista ale dobrze się rozprowadza na twarzy i całkiem szybko się wchłania. Jestem zadowolona z jego działania. Twarz jest wygładzona, rozświetlona, wygląda dużo lepiej. Jest naprawdę dobre. A do tego bardzo wydajne. I nie uczula.

Serum zakupiłam w Rossmanie na promocji zapłaciłam za nie chyba 13 zł. Jestem posiadaczką raczej cery normalnej chociaż czasami wiadomo jak każdy pojawiają mi się niedoskonałości. Na serum trafiłam szukając jakiegoś olejku który nadawałby się do masażu twarzy kamieniami (nie pamiętam teraz dokładnie nazwy tych kamieni więc wybaczcie mi. ) Przechodząc do samej recenzji , to serum jak dla mnie pachnie brzydko. Po zastosowaniu na mojej twarzy pozostawia taką lepką maskę. Twarz nie jest ani wygładzona ani odżywiona . To serum jest bardzo takie rzadkie ,wodne. Kupiłam go więc muszę je zużyć No bo jest mi po prostu szkoda tych pieniędzy. Jego jedyny plus jest taki że jest bardzo wystarczalny. Jest w szklanej buteleczce z takim aplikatorem bardzo pomocnym. Szata graficzna też jest dosyć ładna są to pomarańczowe kolory sam środek tego serum są widoczne małe drobinki ale na twarzy już one nie są widoczne. Na kartoniku jest pełno obrazków marakui. Podsumowując moją recenzję to znam wiele lepszych i przede wszystkim tańszych serum i tego ogólnie nie polecam.

Serum miałam okazję stosować przez mniej więcej 1,5 miesiąca - po tym czasie szklana buteleczka upadła mi i się połamała. Mimo wszystko zdążyłam dość dobrze poznać ten produkt i wyrobić sobie opinię na jego temat. Moja twarz jest mieszana z tłusta strefa T, rozszerzonymi porami, skłonnością do trądziku i przebarwieniach po nim. Potrzebuje codziennej dawki nawilżenia. Serum jest zamknięte w przezroczystej szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. Nabieramy produkt za pomocą pipety. Ja akurat wolę pompkę ale to tylko moje preferencje. Zapłaciłam 20 zł więc cena bardzo w porządku. Zapach jest słodki, owocowy ale myślałam że będzie bardziej intensywny. Głównie używałam serum na noc pod krem. Konsystencja jest bardziej olejowa niż wodnista ale nie tłusta. Dobrze rozprowadza się na buzi i szybko wchłania. Pozostawia buzię nawilżoną, gładką i podbija działanie nawilżające kremu. Rano buzia była lepiej nawilżona niż po samym kremie. Różnica nie jest kolosalna, ale odczuwalna. Produkt mnie nie zapchał ani nie uczulił i gdyby mi się nie potłukł to używała bym dalej, bo było całkiem fajne. W tak niskiej cenie myślę że warto kupić. Cudów nie robi, ale jest przyjemne i fajnie podbija działanie nawilżające kremu.