Vita Liberata Body Blur Body Makeup Samoopalacz do ciała

Zmywalny make-up do ciała marki Vita Liberata otrzymałam w prezencie. Efekt opalenizny wykonanej za pomocą zmywalnego make-up do ciała jest natychmiastowy. Owszem produkt może sprawdzić się w momencie, kiedy chcemy mieć piękną, jednolitą, opaloną i promienną skórę na plażę, ale nie w codziennym użytkowaniu. Produkt niestety nie spodobał mi się z uwagi na fakt, iż brudzi ubrania. Zmywalny make-up tak jak podkład do twarzy ujednolica skórę, nadaje efekt wygładzenia i rozświetlenia. Natomiast z 5 dostępnych kolorów produktu można dobrać odpowiedni kolor "opalenizny". Aplikacja produktu powinna być poprzedzona wykonaniem peelingu skóry, a przed zastosowaniem Body Blur Body Makeup, by zapewnić lepszy efekt. Przed zastosowaniem produkt nie można stosować kosmetyków o działaniu nawilżających, co w przypadku mojej suchej skóry jest niekomfortowe. Producent sugeruje, że najlepsze efekty aplikacji uzyskuje się nakładając produkt rękawicą marki Vita Liberata, która kosztuje 32zł. Nie miałam okazji skorzystać z tej rękawicy. Aplikowałam produkt okrężnymi ruchami zgodnie z sugestią producenta a na dekolt aplikowałam pędzlem. Produkt jest dość wydajny, ale jego cena jest bardzo wysoka i z pewnością nie kupię tego produktu. Opakowanie jest wygodne do aplikacji.

Zacznę od tego, że ten produkt to nie jest samoopalacz, a meke up do ciała. Nie brązowi skóry na kilka dni, tylko od nałożenia do zmycia. Dla mnie to cudeńko zamknięte w plasikowej tubie o pojemności 100ml. Poleciła mi go dziewczyna na jednej z grup na fb, jako produkt wyrównujący opaleniznę, wyrównujący kolor skóry, nadający efekt natychmiastowej opalenizny, rozświetlający i upiększający skórę. Przy tym bardzo trwały- jej córka używa go na zawodach tanecznych, a więc przetrwa pot, ocieranie. Zaciekawiona sięgnęłam po niego. Cały rok używam samoopalaczy, ale często zaniedbuję ultra dokładną aplikację i powstają drobne zacieki czy nierówności. Poza tym jakby mam wrażenie, że na moje nogi ciężko nałożyć bardzo równo samoopalacz, no i jedbak zaczęły się u mnie pojawiać pajączki, kropki od depilacji, czego samoopalacz tak dokładnie nie zakrywa. Używałam podobnego produktu (z nazwy podobnego) z bielendy bodajże, ale szybko go porzuciłam bo był dość trudny do równomiernego nałożenia. Ten ma konsystencję gęstego podkładu. Nakładam go wyciskając na skórę i rozcierając dłońmi. Nakłada się bajecznie prosto, nie roluje się, nie zbiera w skupiska, pięknie rozciera. Nie wysusza skóry. Łatwo zmyć go z dłoni i nie zostawia ich zabarwionych. Zastyga po około 15min, ale nie wysusza przy tym. Skóra wygląda przepięknie, na opaloną, rozświetloną jakby złotą poświatą. Ukrywa mi pajączki, drobne sińce i czerwone kropy po depilacji na tyle, że są prawie niewidoczne. To chyba lubię w tym specyfiku najbardziej, efekt blurowania i ujednolicenia. Jak wspomniałam używam samoopalacza, więc dla mnie odcień Medium jest bardzo dobry (będzie dobry dla skóry lekko opalonej i opalonej), ale gama odcieni jest dość duża więc bladziochy znajdą też odcień dla siebie. Co do trwałości- jest świetna. Jeśli odczekamy i damy mu dobrze zastygnąć, to nawet pojedyncze krople wody mu nie straszne. Zresztą gdy go zmywam muszę użyć żelu do mycia, sama woda dużym strumieniem nie jest w stanie zmyć go nawet w połowie. Jedyny minus to cena. Znalazłam go za niecałe sto złotych w promocji. Ale jest dość wydajny, używam od miesiąca, 2-3 razy w tygodniu na nogi i zużyłam 1/3 tuby, więc całkiem ok.