Hairy Tale Cosmetics Wasabi Stimulating Scalp Mask Stymulująca maska do skóry głowy

Ilość zużytych opakowań mówi sama za siebie, moja skóra głowy pokochała ten produkt. Maskę można nakładać na skórę głowy i nawet na włosy na długości. Nie powoduje obciążenia włosów u nasady, a nawet je podbija, sprawiając że mają więcej objętości. Po użyciu na włosy na długości są one wygładzone i nie elektryzują się, a do tego łatwiej się rozczesują. Maska przyjemnie chłodzi skórę głowy, ale nie jest to taki bolący chłód. Pierwsze wrażenie może być złudne, ale nic złego nie dzieje się ze skórą. Mam wrażliwą skórę i u mnie maska sprawdza się genialnie. Latem przyjemnie odświeża, a zimą pomaga utrzymać głowę wolną od łupieżu. Działa kojąco i łagodząco na stany zapalne, sprawdzi się osobom z ŁZS. Największym benefitem stosowania tej maski regularnie jest szybszy przyrosły włosów, a nawet pojawianie się nowych. Maska super stymuluje cebulki włosów do wzrostu. Zapach produktu nie przypomina wcale wasabi, nie jest ostry, ani mdły. Jest słodko.

Ta maska do skóry głowy to dla mnie miłe zaskoczenie. Podczas używania czuć delikatne uczucie mrowienia, co wydaje mi się być wskaźnikiem aktywnego działania stymulującego tej maski. Jednak nie było to drażniące ani nieprzyjemne. Co ważne, maska nie przetłuszcza włosów, co jest dla mnie kluczowe. Obawiałam się tego typu produktów, właśnie przez to, że wydawało mi się iż mogą przetłuszczać moje włosy. Natomiast włosy, u nasady po użyciu tej maski wydają się być ładnie ujarzmione, co niweluje puch i zupełnie nie są przetłuszczone. Co do efektów na skórze głowy, mogę stwierdzić, że jest ona zdecydowanie nawilżona i odżywiona. To pierwszy raz, kiedy stosuję tego typu produkt, i pozytywnie mnie zaskoczył. Planuję przetestować więcej masek dedykowanych do skóry głowy. Należy jednak zaznaczyć, że produkt jest dostępny jedynie online, co może być pewnym utrudnieniem dla niektórych osób. Ponadto, cena jest dość wysoka, ale biorąc pod uwagę jakość, można uznać go za produkt premium w kategorii pielęgnacji włosów. Co do zapachu, jest on dość charakterystyczny i dość ostry, choć nie drażniący.

Maskę można od razu spłukać, ale także pozostawić na 10 min. Ja stosując ją zostawiam na 10 ☺️. ???? intensywnie chłodzi skalp ???? maskę można nakładać zarówno na skórę głowy, jak i na całą długość włosów ???? zapach nie jest intensywny ???? odbija włosy od nasady ???? gęsta konsystencja ???? po spłukaniu włosy są odświeżone, mogłabym nawet myć je co trzy dni ( myję co dwa) ???? świetnie oczyszcza skórę głowy Jeszcze nigdy nie miałam tak dobrze oczyszczonej skóry głowy. To pierwszy produkt, który mam wrażenie, że chłodzi skórę głowy, co jest niezwykle przyjemne. Nie spotkałam się dotąd z maską, którą można nałożyć również na skalp. Bardzo ją polubiłam!

Serum od HairyTale kupiłam ponieważ szukałam czegoś stymulującego skórę głowy do porostu włosów. Producent opisał produkt jako lekki, dodający włosom objętości. Zachęciło mnie to do zakupu, ponieważ na codzień zmagam się z „przyklapem” Maska posiada (jak większość zresztą kosmetyków HTC) bardzo ciekawy, treściwy skład. Lubię te kosmetyki choć cenowo niestety nie są zachęcające (biorąc pod uwagę ich słabą wydajność). Maska powoduje delikatne uczucie mrowienia, które po chwili przechodzi w dosyć mocne uczucie chłodzenia. Lubię takie kosmetyki, czuję wtedy że formuła naprawdę działa. Konsystencja jest naprawdę lekka, nie za gęsta. Niestety wystarcza na dosyć krótki okres czasu mimo tego, że byłam dosyć oszczędna w nakładaniu produktu na skórę. Używałam jej raz w tygodniu. Jako, że nie wystarczyła na długo, ciężko jest mi powiedzieć czy faktycznie przyczyniła się do wzrostu kosmyków. Na pewno nie podrażniła i faktycznie dodała lekko objętości włosom. Biorąc pod uwagę jej cenę oraz wydajność raczej już się nie skuszę, choć myślę, że warto jej spróbować.

Maska zamknięta jest w plastikowej butelce z pompką o pojemności 200ml Konsystencja treściwa, gęsta o białym kolorze. Zapach znośny. Maskę stosuję przy każdym myciu włosów. Nakładam na skórę głowy i pozostawiam na około 10min. (3 pompki wystarczają mi na pokrycie skóry głowy) Produkt przyjemnie chłodzi. Jednak ten efekt występuje przy kilku myciach z czasem zanika. Po regularnym stosowaniu zauważyłam, że włosy są bardziej wzmocnione, mniej wypadają pojawiło się trochę baby hair (jednak to nie żaden wysyp) liczyłam na więcej. Ogólnie maska dobrze odżywia skórę głowy, koi, wzmacnia i oczyszcza. Dobry naturalny produkt. Nie ma po nim spektakularnego efektu wysypu baby hair, ale oczyszcza i wzmacnia włosy.

miałam bardzo dobre doświadczenia z kosmetykami z HTC. Wszystkie sprawdzały się u mnie świetnie albo bardzo dobrze, maski to był totalny sztos. I dalej używam biany, oat me, merhaira, muszę kupić tę lżejszą emolientówkę. Ale miłość zaczęła przezywać trudny okres, kiedy kupiłam pierwszy produkt z serii Wasabi. Wcierka do skóry głowy miała skutkować wysypem baby hairów, u mnie jedynie regulowała skórę głowy. Scrub myjący z serii nie jest ani scrubem, ani myjącym, chociaż coś tam złuszcza. No i ta maska też jest rozczarowaniem. Zawiera lekkie emolienty i roślinne alternatywy silikonów. Nie wiem, czy to skwalan, czy te roślinne silikony (chociaż dotychczasowe zamienniki silikonów z innych mask HTC czy rephair sprawdzały mi się świetnie, podobnie jako z Nothing sili Anwen), ale o wygładzeniu nie ma mowy. Jest większa czy mniejsza szopa. Być może moje włosy (średnioporki teraz w stronę wysokoporów) obecnie potrzebują mocnego dociążenia, bo nawet po Bianie się puszą czasem. Może to po prostu maska dla osób z włosami niskoporowatymi albo średnio-, ale w stronę niskoporów. Nie wiem. Mi się w każdym razie, jak mało który emolient ostatnio, nie sprawdza. Plus za opakowanie, wygodną pompkę i ukojenie skóry głowy. Zużyć zużyję, ale drugiej szansy produktowi w tej cenie nie dam.

Obiecanki cacanki. Odzywkę kupilam z kremem myjącym. Od czego zacząć..wydajność kiepska. Producent zaleca uzycie malej ilości, no ja nie jestem w stanie pokrycy skóry głowy 1 czy 2 pompkami. Niby można stosowac na włosy ale moje bardzo plącze. Jedyne co, to faktycznie daje uczucie chłodu. Wolałabym sloiczek.. Poza tym, że ciężko mi się jej używa i zostawia jeden wielki kołtun, to ciężko ocenić mi jej działanie. Zużyje ją do zmycia oleju