Lanimes Intensive Anti-stretch Marks Serum Serum do usuwania rozstępów

Poleciła mi go znajoma przy okazji rozmowy o rozstępach i bardzo cieszę się z tego faktu. Butelka jest bardzo duża, samo serum pachnie ładnie i ma fajną, żelową konsystencje. Co ważniejsze, przy regularnym smarowaniu rzeczywiście zauważyłam, że widoczność rozstępów się zmniejsza. Polecam!

nie mam wielkiego doświadczenia z kosmetykami na rozstępy. zazwyczaj skupiałam się na olejkach i kremach antycellulitowych ale w pewnym momencie ze względu na przyjmowane leki bardzo szybko i nagle przybyło mi masy. skończyło się tym że po sterydach przybyło mi ok. 15 kg w przeciągu 2 miesięcy. szybko i dużo. kupiłam z polecania i nie żałuję. pierwszy zakup i od razu w 10-tkę. używam 2 opakowanie i z rozstępów nie zostało praktycznie nic. piekielnie dobra rzecz.

jeszcze niezagojone rozstępy smarowałam sobie tym lanimes i tak jak zaczęły się stopniowo rozjaśniać aż w końcu zaginęły bez zostawiania perłowych blizn. to jest coś czego oczekiwałam. wiem że te które juz były wygojone nie miały wielkiej szansy na to by zniknąć ale jednak wydaje mi się że mniej są zaznaczone. skóra ogólnie świetnie reaguje na działanie tego serum do usuwania rozstępów bo też daje fajne nawilżenie, odżywienie i regeneruje. jest to coś po co sięgnęłabym znowu gdybym miała problem z rozciągniętą skórą. zapach przyjemny aczkolwiek nie jest silny. wchodzi w skórę jak w masełko, nie roluje się ani nie sprawia problemów. dodatkowo jest też bardzo wydajny. 100 mililitrów tego produktu starczyło mi na blisko 2-3 miesiace. szkoda, że nie ma go w drogeriach, bo chętnie bym go tam widziała. trochę jest on niedoceniony a szkoda, bo rooobiiiii wrażenieeee :D

U mnie serum nie zdało egzaminu. Ale przyznaję, że raczej miało małe szanse powodzenia, ponieważ stosowałam na stare rozstępy. Została mi pamiątka po ciążach, a maluch ma już 3 lata. To raczej nie mogło się udać. Natomiast plus za konsystencję i sposób aplikacji. Można wycisnąć do ostatniej kropli. Serum łatwo się rozprowadza i fajnie wchłania.

kupiłam sobie lanimes z ciekawości i z tego powodu w czasie przyjmowania niektórych leków zaczęłam dość szybko przybierać na wadze. leczenia wiadomo że nie mogłam odrzucić, więc szukałam czegoś co mi pomoże z ujędrnieniem i rozstępami. zaczęłam się smarować nim 2 razy dziennie po prysznicu i masażu na udach i biodrach. o tyle sytuacja jeszcze była okay że rozstępy były bardzo świeże - dopiero co się pojawiły więc jeszcze była szansa je usunąć bez zabiegów laserami i innymi cudami. smarowałam się po peelingach i masażu. samo serum wchłania się szybko i nie zostawia żadnego uczucia lepkości na skórze. realnie można go mniej więcej przyrównać do żelu bambusowego czy aloesowego - lejący, dość wodnisty w formule, ale za to bardzo komfortowy w noszeniu. co do działania to jestem po 2 opakowaniach po 100 ml i rozstępy które smarowałam zginęły. cały czas przyjmuje leki, więc smaruję się zapobiegawczo by nic nowego nie wyskoczyło na pośladach (na razie z sukcesem). oceniam produkt od razu go wprowadzając - dziwne, ze prędzej się na kwc nie znalazł. dziwi mnie to zwłaszcza, ze lanimes robi świetną robotę. nie wiem czy jest on kierowany do kobiet w ciąży i karmiących, ale dla osób, które nagle przytyły i mają problem z rozstępami może on się okazać bardzo przydatny.