Eveline Cosmetics Revitalum, Złuszczająca tarka w kremie do ekstremalnie twardej skóry stóp 

Krem ma pojemność 75ml, zamknięty jest w tubie. Ma delikatny zapach i nie tłustą formułę, która ekspresowo się wchłania. Używam kremów do stóp przez cały rok, stopy mam w dobrym stanie, dopóki w lecie nie założę klapek. Wtedy jest dramat i to rok w rok to samo. Przy regularnym używaniu tego kremu problem zniknął a stopy są gładkie i miękkie. Krem świetnie nawilża i wygładza. Super poradził sobie z szorstkością i zrogowaceniem. Jest to świetny ratunek dla stóp. Poleciłam go mamie i też jest bardzo zadowolona bo ograniczyła wizyty u podologa.

Krem tarka Eveline wydawał mi się bardzo dobrym produktem do pielęgnacji stóp. Opis brzmi zachęcająco. Jednak w praktyce ten krem nie poprawił stanu moich stóp. Myślałam, że ćwiczenia na siłowni tak je wykończyły, że tutaj żaden krem nie pomoże. Myliłam się, ponieważ inny krem zdecydowanie zregenerował moje stopy. Na pierwszy rzut poszedł krem z Eveline, który niestety nic nie zrobił. Przestałam więc go stosować. Krem ogólnie nie szkodził moim stopom, ale działania brak. Nie polecam.

Wcześniej używałam kremu-maski złuszczającej z zawartością 30% mocznika z tej serii i byłam bardzo zadowolona, dlatego postanowiłam wypróbować "tarkę w kremie". Dziwią mnie negatywne recenzje tego kosmetyku, bo u mnie sprawdza się rewelacyjnie. Stosuję go codziennie na noc. Skóra jest wyraźnie wygładzona i nie muszę używać już tak często tarek mechanicznych. Działa jeszcze lepiej niż wersja 30% urea. Nie zauważyłam, żeby wysuszał. Dla mnie rewelacja.

Jakkolwiek kremy do stóp Eveline zazwyczaj się u mnie sprawdzają tak tutaj coś nie poszło. Na ten recenzowany zdecydowałam się ze względu na skład(mocznik zawsze pożądany) i...kolor opakowania(od kilku miesięcy odżyła moja dawna miłość do liliowego kolorku) ^.^' Miała być złuszczająca tarka w kremie, a tymczasem dostałam coś podobnego do placebo o duszącym zapachu kwiatowej kostki do toalety(akurat zapachy kosmetyków do stóp nie są mocną stroną Eveline). Mam trudne w pielęgnacji stopy ze skórą skłonną do narastania stwardniałej skóry, a że dużo chodzę i biegam w ciągu dnia, to bez konkretnej pielęgnacji złuszczająco-zmiękczającej łatwo u mnie o zrogowaciałe nadgnioty czy modzele. Ten produkt działa na skórę tylko powierzchownie i tylko chwilowo-wygładzając warstwą emolientów oraz silikonów, które się wchłoną i ukażą stopy w takim samym stanie jak były przedtem. Podczas stosowania tego produktu wręcz pogorszyła się kondycja skóry na podeszwach-stała się twardsza oraz wysuszona, nieprzyjemna w dotyku. Tak jakbym w ogóle niczego na nie nie stosowała.

Przy większym zamówieniu ze sklepy eveline, rzucił mi się w oczy ten krem. Trzeba przyznać, że nazwa jest bardzo chwytliwa, w końcu tarka do stóp powinna pozbawiać suchego naskórka, więc jeśli tak gładkie stopu mogę uzyskać przy użyciu kremu to oczywiście w to wchodzę. Tubka standardowych wymiarów, aczkolwiek mam wrażenie że wydajność pozostawia do życzenia bo skończył mi się dość szybko. Krem ma zwartą konsystencję, która nie rozlewa się na boki, rozsmarowuje się łatwo i szybko. Ja stosowałam produkt zawsze na wieczór, po kąpieli. Przy codziennym stosowaniu, nie zauważyłam spektakularnych efektów. Naskórek co prawda nie jest przesuszony ale do miękkich stóp jest mi daleko. Stosowałam już wiele kosmetyków o takim przeznaczeniu i zdarzało mi się uzyskać dużo lepsze efekty. Mam wrażenie że krem ma za zadanie nie doprowadzić tylko do całkowitego wysuszenia skóry ale na pewno nie zadziała zmiękczająco, nawilżająco. To moje pierwsze opakowanie ale nie wpisuję go do ulubieńców, raczej już go nie kupię bo szukam mocniejszego efektu nawilżonej, miękkiej skóry, tym bardziej że dużo czasu spędzam w butach, dlatego wolę produkty które regenerują w większym stopniu.