Garnier Fructis, Grow Strong, Szampon wzmacniający do włosów osłabionych i łamliwych (nowa formuła) 

Wiele szamponów nie domywalo mojej skóry głowy która bardzo szybko się przetłuszcza. Ten szampon poradził sobie z tym dobrze. Włosy były świeże przez 2 doby conajmniej. Zapach bardzo ładny a konsystencja przystępna i co na duży plus łatwo się pieni.

Opakowanie ładne i barwne jak to Garnier lubi mieć. Kupiony na promce w Biedronce za 15 zł. Opakowanie duże i wystarcza na długo, ponieważ sam produkt jest bardzo wydajny - nie potrzeba go dużo aby fajnie umyć włosy. Konsystencja taka kremowa i bardzo dobrze się pieni. Bardzo ładnie pachnie i myje włosy. Skóra głowy jak i włosy są ładnie umyte i oczyszczone a później bez problemu idzie je rozczesać. Włosy są gładkie i miękkie w dotyku. Polecam uzywać równoczesnie z odżywką tej marki = super efekt!

Szampon do włosów Garnier kupiłam sama od siebie z ciekawości jaki ma efekt. Fajnie się pieni, myje skórę głowy, nie powstaje mi łupież co jest najważniejsze w tej kwestii. Jest moim ulubionym. Włosy nie bardzo są mocne po nim przynajmniej takiego efektu nie zauważyłam. Cena jest atrakcyjna

Szampon ma lekką, przyjemną konsystencję i dobrze się pieni. Zapach jest świeży i długo utrzymuje się na włosach, co daje uczucie czystości przez cały dzień. Ekstrakt z jabłka i niacynamid w składzie faktycznie pomagają przywrócić włosom witalność i blask. Po kilku użyciach zauważyłam, że moje włosy stały się mocniejsze, a także łatwiejsze do rozczesywania, co było dużym plusem. Jeśli chodzi o wypadanie włosów, nie zauważyłam ogromnej różnicy, ale na pewno mniej łamią się w trakcie mycia, co jest dla mnie pozytywnym efektem. Szampon jest przyjazny dla skóry głowy, nie powoduje podrażnień ani przesuszenia. Jestem zadowolona z jego działania, ale dla jeszcze lepszych efektów na pewno warto łączyć go z odpowiednią odżywką z tej samej serii. Polecam osobom, które szukają produktu, który wzmacnia włosy i sprawia, że stają się bardziej odporne na łamanie, ale nie oczekujcie spektakularnych efektów w kwestii całkowitego zatrzymania wypadania.

Od dawna w mojej łazience goszczą legendy i klasyki o bezporównywalnej jakości i pomocy w walce z wieloma problemami skóry oraz włosów które mają niezmienną jakość i skuteczność oraz bogaty skład dlatego moja opinia na temat tego szamponu o niezaprzeczalnej klasie i istnieniu na rynku od długich lat nie ulegnie zmianie bo uległ zmianie wizualno-butelkowej ale nie dotyczy go zmiana jakości i składu bogatego w cenne witaminy i składniki przyspieszające porost włosów które po myciu głowy są równomiernie rozprowadzone i wchłonięte przez skórę głowy i każdy włos z osobna bo nie pamiętam aby po kuracji Garnierem lata wstecz chociaż jeden z głowy mi spadł w takiej ilości jak teraz ma to miejsce ze względu na osłabienie cebulek oraz wiek,ale gdy tylko ten szampon wrócił do mojej codziennej rutyny mycia włosów to nie zamienię go przez długi czas na inny chyba że wybiorę spośród wielu wariantów Fructis które z przyjemnością będę oceniać i dodawać na ich temat jak najbardziej rzetelne recenzje i z pewnością pozytywne dla tej cennej dla mnie marki więc polecam jak wiele Wizażanek przede mną aby go kupić i używać bo o moje ponownie dba i dbać będzie.

Bardzo lubię produkty z gamy garnier fructis za genialne zapachy i działanie. Pamiętam te szampony odkąd byłam nastolatką za te właśnie cechy. Po wielu nieudanych próbach z szamponami niszowych marek, które miały działać cuda, doszłam do wniosku, że jednak szampon ma przede wszystkim umyć głowę! A co za tym idzie ma się pienić i doczyścić bez zbędnego plątania. I taka jest seria zielona fructis w tym przypadku gros strong. Szampon pieni się świetnie co ja bardzo lubię, ma gęsta ale lejącą konsystencję, dobrze domywa skórę głowy a jednocześnie nie plącze włosów i nie pozostawia uczucia tępych włosów. Zapach jest bajeczny, świeży, intensywny i pobudzający. Seria fructis zielona szamponów to będzie już mój stały bywalec odnośnie pielęgnacji włosów. Ja od szamponu nie oczekuję działania odżywczego, bo do tego są maski, olejki itd. Więc nie ma to dla mnie znaczenia co producent obiecuje w tej kwestii

Cała seria Fructisów pojawia się u mnie dostać często, najczęściej sięgam po maseczki, ale szamponów też nie omijam. Lubię je za dobre działanie oczyszczające włosy i piękne zapachy. Szampon został umieszczony w charakterystycznej dłużej butli o pojemności 450 ml, lekko ściętej ku górze z dużym zamykaniem klik na którym można ją postawić. Butelka jest spłaszczona miękka wykonana z transparentnego zielonego materiału z widoczną wewnątrz zawartością, dzięki czemu na bieżąco można śledzić zużycie produktu. Szata graficzna jest kolorowa jak to u fructisa z widocznym jabłuszkiem, limonką i szczegółowym opisem przeznaczenia, sposobu stosowania i składu produktu. Konsystencja jest żelowa w białym perłowym kolorze. Zapach jest śliczny, owocowy i bardzo świeży z intensywnie wyczuwalna nutą i jabłka. Intensywny nie tylko podczas mycia włosów ale i zostaje na nich po wysuszeniu. Skład z podstawą SLS plus silikony, wyciąg z jabłka, substancje pieniące, niacynamid, reszta to substancje konsystencjotwórcze, zapachowe i konserwanty. Jest to kosmetyk mega wydajny ze względu na to że bardzo dobrze się pieni i niewiele potrzeba go na jedno zastosowanie. Włosy oczyszcza w wysokim stopniu, czasami po jego zastosowaniu słyszałam ten charakterystyczny odgłos trzeszczenia na włosach, tak więc w moim przypadku nie jest za to szampon który stosowałam do każdorazowego mycia włosów ale jeden, dwa razy w tygodniu. To dobre oczyszczenie włosów przez kosmetyk sprawia że mają one większą objętość, są ładnie odbite u nasady, lekkie i sypkie. Szampon wygładza włosy i łatwo je rozczesać nawet bez zastosowania później odżywki czy maski. Nie zauważyłam jakiegoś szczególnego działania regeneracyjnego czy wzmacniającego, ale za każdym razem byłam zadowolona z wyglądu moich włosów, z ich objętości i blasku po użyciu tego produktu. Szampon lubię za mega wydajność, za piękny owocowy zapach, za świetne działanie oczyszczające i to wszystko sprawia że wracam do niego systematycznie.

Szampon zamknięty jest w zielonej, półprzezroczystej butelce, dzięki temu w łatwy sposób obserwujemy zużycie. Zamykany na klik. Pojemność to 400ml, także wystarczy na dość długo. Moje włosy są cienkie, szybko przetłuszczające się, a moim łamiącym się końcówkom, zdecydowanie przyda się odżywienie. Szampon ma konsystencję żelu. Łatwo się pieni, dobrze oczyszcza skórę głowy. Łatwo się spłukuje. Minusem jak dla mnie jest to, że lekko wysuszył moje włosy i sprawił trudności w rozczesywaniu. Niestety włosy się plątały…. Jeśli chodzi o łamiące się końcówki to tutaj również nie zauważyłam jakiejś mocnej poprawy… Zapach przyjemny, owocowo-odświeżający. Niestety nie dla moich włosów…

Zdecydowanie jest to szampon wzmacniajacy i idealny dla łamiących się włosów. Wybawienie. Nie obciąża. Zdecydowanie poprawia stan włosów. Wzmacnia je i nawilża. Ładnie pachnie. Świetnie się pieni, konsystencja jest świetna a produkt rewelacyjnie się rozprowadza. Wizualnie bomba dla moich oczu, uwielbiam takie kolory :) Polecam

Jako osoba, która zmagała się z osłabionymi i łamliwymi włosami, byłam bardzo ciekawa, jak nowa formuła szamponu Garnier Fructis Grow Strong sprawdzi się w codziennej pielęgnacji. I muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona! Szampon ma wyjątkowo świeży i owocowy zapach, który od razu przyciągnął mnie do jego stosowania. Nowa formuła, wzbogacona ekstraktem z jabłka i niacynamidem, naprawdę działa cuda. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam, że moje włosy są mniej łamliwe i mają większą objętość. Faktycznie, jak obiecuje producent, moje włosy stały się znacznie mocniejsze i bardziej odporne na uszkodzenia. Szampon ma przyjemną, lekką konsystencję, która dobrze się pieni. Bez problemu rozprowadza się na włosach, a spłukiwanie go jest szybkie i łatwe. Co ważne, nie obciąża włosów ani nie powoduje ich nadmiernego przesuszenia, co często bywa problemem przy szamponach wzmacniających. Po zastosowaniu szamponu moje włosy wyglądają na zdrowe i pełne blasku. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że są bardziej miękkie i łatwiejsze do ułożenia. Dodatkowo, wypadanie włosów rzeczywiście zmniejszyło się, co jest ogromnym plusem. Garnier Fructis Grow Strong to szampon, który spełnia obietnice producenta. Dzięki nowej formule moje włosy stały się mocniejsze, mniej łamliwe i bardziej błyszczące. Jeśli szukasz produktu, który pomoże Ci wzmocnić osłabione włosy, zdecydowanie polecam wypróbowanie tego szamponu. Jest to świetna inwestycja w zdrowie Twoich włosów, która przynosi widoczne efekty.

Garnier, Fructis, Grow Strong, Szampon wzmacniający do włosów osłabionych i łamliwych Garnier Fructis Grow Strong to szampon przeznaczony dla osób z osłabionymi i łamliwymi włosami. Nowa formuła zawiera wyciąg z jabłek oraz ceramidy, które wzmacniają włosy od nasady aż po końce, redukując łamliwość i dodając im elastyczności. Szampon skutecznie oczyszcza, pozostawiając włosy miękkie, lśniące i pełne witalności. Regularne stosowanie pomaga przywrócić włosom ich naturalną siłę i odporność na uszkodzenia. Produkt jest również ceniony za swój świeży, owocowy zapach, który długo utrzymuje się na włosach.

Szampon ma przede wszystkim dobrze oczyszczać włosy bez przesadnego wydrapywania, wysuszania i ten spełnia te założenia. Taki dobrze wyważony. Włosy są po nim: + czyste, + pachnące, + miękkie, + sypkie. + nie obciążą, + nie klei, + bardzo dobrze się spienia + łatwo spłukuje +++ duży plus za mocny, długotrwały, jabłkowy, rześki zapach, + cena też na plus, + włosy długo zachowują świeżość. Ja mam długie, myję 2-3 razy w tygodniu. Tego szamponu używam co drugie albo trzecie mycie i tak jest dla mnie optymalnie. Do każdorazowego mycia byłby dla mnie zbyt mocny. Dobrze oczyszcza z nawarstwionych produktów do włosów. Czy wzmacnia i przeciwdziała wypadaniu? NIE. I nie rozumiem tej deklaracji Producenta. Jakby wręcz pomylił nazwy. Jabłko też sugeruje oczyszczające kwasy owocowe. To jest szampon dogłębnie oczyszczający.

Produkt spełnia swoje wymagania. Nie zauważyłam jakiś spektakularnych zmian, ale na pewno włosy są przyjemne w dotyku a skóra oczyszczona. Świeży zapach, wydajny szampon.

Całkiem przyzwoity szampon do włosów z niacynamidem. Bardzo przyjemny zapach produktu. Robi swoja robotę. Dokładnie myję włosy. Po umyciu włosy są lśniace, gładkie i przyjemne w dotyku. Nie zauważyłam jakies szczególnej poprawy stanu włosów, nie widzę rownież zagęszczenia ale również nie zrobił mi żadnej szkody. Uważam że to dobry produkt i na pewno do niego wrócę..

Szampon w dużej (400 ml) plastikowej butelce, zamknięcie z klikiem umożliwia odwrotne usuwanie butelki aby szampon spływał; lubię to praktyczne rozwiązanie. Szampon ma kremową, dość gęstą konsystencję. Jest wydajny, wystarczy niewielka ilość by spienić na całych włosach. Zawartość sls sprawia, że jest to dość mocno myjący szampon ale nie zauważyłam wysuszenia czy podrażnienia skóry głowy. Włosy po myciu są nie tylko dobrze oczyszczone ale też dobrze się rozczesują i układają. Trudno mi ocenić działanie wzmacniające włosy, zresztą myślę że akurat szampon ma zbyt krótki kontakt ze skórą głowy żeby efekt był spektakularny. I wisienka na torcie czyli zapach; szampon pachnie bardzo przyjemnie zielonym jabłuszkiem. Pamiętam ten zapach z czasów mojego dzieciństwa gdy kosmetyki (nie pamiętam jakie, ale zapach pamiętam) pachniały dokładnie tak. Szampon kupiłam w Lidlu za kilkanaście złotych.

Szampon ładnie się pieni, ładnie pachnie, ma bardzo ładną kolorystycznie butelkę. I to by było na tyle z plusów. Niestety włosy się robią przy nim tempe, ciężko się rozczesują nawet po użyciu emolientowych odżywek. Mocno wysusza skórę głowy przez co szybciej się przetłuszcza. Włosy w dłuższej perspektywie są bardziej połamane, a końcówki rozdwojone.

Szampon w butelce o energetyzującym zielonym kolorze kusi. Kosmetyk o zapachu kwaśnego jabłka o dość gęstej konsystencji. Jestem zadowolona z efektu oczyszczenia i z tego jak dobrze rozczesują się włosy po zastosowaniu. Włosy wyglądają na wygładzone i nawilżone.

Pierwszy raz trafiłam na ten szampon przez mojego partnera, bo on go używał i zwróciłam uwagę na zapach jego (notabene długich) włosów - cudny, bardzo intensywny zapach jabłek - dokładnie tych moich ulubionych, zielonych. Co mnie zaskoczyło to to, że ten zapach dość długo utrzymuje się na włosach i też chciałam wypróbować :) mam długie włosy, średnioporowate, dość wymagające - lubiące się plątać, wysuszać i kruszyć. W czasie, kiedy zaczynałam używać tego szamponu dodatkowo farbowałam włosy na b.jasny blond (obecnie już nie farbuję w ogóle i całe pasma mam w naturalnym kolorze), co sprzyjało ich dodatkowemu niszczeniu - Grow Strong obiecywał, że zaopiekuje się osłabionymi i łamliwymi kosmykami, więc zaryzykowałam. Szampon dobrze się pieni, przyjemnie się nim myje włosy, bezproblemowo się spłukuje z głowy. Dobrze oczyszcza skalp, daje wrażenie odświeżenia i czystości, co niestety nie każdy szampon w moim przypadku robił. Mam wrażliwą skórę głowy, więc szampony mocno oczyszczające nie nadają się dla mnie do codziennego użytkowania, tak też było i w tym przypadku, mimo, że włosy myję z reguły codziennie to tego szamponu używałam raz w tygodniu, dla porządnego oczyszczenia. Włosy niestety jednak trochę mocniej mi się po nim plątały, co stanowiło dodatkowy minus. Nie wiem, czy to ja tak mam, czy jest to powszechniejsze zjawisko, ale zazwyczaj po kilku tygodniach jestem zmuszona do zmiany szamponu na coś zupełnie innego, bo ten, którego używam przestaje mojej skórze odpowiadać tzn zaczyna ją podrażniać, wysuszać, efekty po umyciu przestają być tak spektakularne i tak też było z tym szamponem. Po kilku tygodniach go porzuciłam, jednak co jakiś czas wracamy do siebie. W ogólnym rozrachunku oceniałbym go jako przyjemnego średniaczka, który ani nie jest jakiś specjalnie zachwycający, ani nie robi szkód na włosach. Dobrze myje, ładnie oczyszcza, przepięknie pachnie, ale nie specjalnie wspomaga strukturę włosów (przynajmniej w moim przypadku).