CHI Curls Defined, Aloe Vera With Agave Nectar Olejek na końcówki do włosów kręconych

Zapach produktu jest całkiem przyjemny. Kupując go myślałam, że będzie pachniał jak klasyczny aloes, jednak tutaj nie ma po nim śladu. Aromat jest bardzo przyjemny i smaczny. Pachnie dojrzałymi owocami i jagodami. Podoba mi się też to, że aromat utrzymuje się na włosach, oczywiście nie jest tak intensywny jak aromat ze słoiczka, ale jest. Używam na wilgotne włosy przed suszeniem Ale niestety produkt nie usunął puszenia się włosów, a połysk też nie był zauważalny.

Co prawda produkt dedykowany jest włosom kręconym, a ja mam proste, mimo to skusiłam się na niego, ponieważ kosmetyk służy do zabezpieczania końców a nie podkręcania skrętu. Dodatkowo włosy kręcone czasem lubią się puszyć, więc pomyślałam, że skoro ma ogarniać włosy kręcony puszek, to i będzie pogromcą puchu moich prostych pasm. ;) Serum pięknie pachnie. Trochę morsko, trochę owocowo, ale tak przyjemnie, nie jest to mdlący ani uciążliwy aromat. Konsystencja i kolor są takie same jak w przypadku serum z czerwoną i złotą nakrętką. I jest tak samo wydajne, czyli niewielka kropla w zupełności wystarcza mi na pokrycie tego, co chcę zabezpieczyć. Po aplikacji włosy momentalnie są wygładzone, dociążone, zyskują miękkości oraz blasku. Oczywiście to efekt wizualny i wykańczający, ponieważ w serum są silikony nadające złudnego zdrowia włosom, dlatego tak czy siak należy zadbać o odpowiednią pielęgnację, a takie kosmetyki traktować tylko jako zabezpieczenie przed uszkodzeniem i przed odparowaniem np uprzednio nałożonych humektantów. Pamiętajcie nie dawać za dużo, aby nie nabawić się postrączkowania. Polecam wypróbować, szczególnie fanatykom serum od CHI. :)