To dosyć niezwykły kosmetyk ! Z jednej strony jego działanie złuszczające jest dosyć delikatne, a z drugiej strony zmycie go z twarzy graniczy z cudem i wymaga mega dużej cierpliwości !
Markę FaceMania by StaraMydlarnia poznałam stosunkowo niedawno. Moimi pierwszymi krokami z tą marką były maski do twarzy w ogrooomnej objętości.
Peelingi enzymatyczne i kwasowe to mój must have w codziennej pielęgnacji. Jakoś nie mam w tej kategorii swojego ulubieńca, więc cieszę się, że za każdym razem mogę wybrać sobie coś nowego. Zaintrygowało mnie połączenie enzymów i witaminy C w jednym kosmetyku, więc oczywiste było to, że wcześniej czy później kosmetyk w końcu trafi w moje ręce.
Mam cerę mieszaną, dosyć kapryśną. Nie wyobrażam sobie życia bez peelingów, a ze względu na to, moja twarz jest pokryta licznymi naczynkami stawiam tylko na kwasy i enzymy. Stosowanie peelingów mechanicznych skończyłoby się dla mnie katastrofą !
W peelingach doceniam naturalne składy, lubię jak kosmetyk jest skuteczny, ale oszczędza też moją skórę. Fajnie jak po zabiegu twarz jest oczyszczona, ale też miękka w dotyku.
Opakowanie to bardzo prosta tuba z zamknięciem typu zatrzask. Tuba nie jest transparentna, trochę szkoda bo lubię mieć pod kontrolą ilość kosmetyku która jeszcze mi pozostała. Tuba jest wykonana z miękkiego plastiku, więc łatwo jest dozować kosmetyk.
Peeling ma postać dosyć gęstego kremo-żelu, powiedziałabym nawet że ma formułę dosyć gęstą, a nawet glutkowatą. Musiałybyście zobaczyć i ocenić same. Kolor mnie nie zaskoczył, spodziewałam się lekkiego odcieniu żółci i tak właśnie jest. Zapach jest lekko cytrusowy, w moim odczuciu przebijają też takie trochę 'papierowe' nuty. Mi raczej średnio przypadł do gustu, na dłuższą metę dla mnie jest drażniący i męczący.
Marka Stara Mydlarnia słynie z naturalnych składów i tak też jest w przypadku tego oto produktu, chociaż wydaje mi się dosyć długi. Myślę, że osoby specjalizujące się w analizie składów znajdą jakieś kruczki.
Substancjami aktywnymi są tutaj kwasy AHA, enzymy roślinne ( papaina, bromelaina, kwas cytrynowy, kwas mlekowy. Nie można też zapominać o witaminie C, która ma za zadanie wyrównywać koloryt i walczyć z przebarwieniami.
Mam dosyć mieszane uczucia w stosunku do tego kosmetyku, dlatego zdecydowałam się na taką, a nie inną ocenę.
Kosmetyk stosowałam max 2 razy w tygodniu. Efekty oceniam na raczej przeciętne, nie widzę tutaj rozjaśniającego działania witaminy C.
Peeling jest na tyle delikatny, że nawet stosując go codziennie, nie zrobiłabym sobie nim krzywdy.
Najbardziej zaskoczyła mnie jednak oporność tego kosmetyku na zmywanie ! Do oczyszczania używam okrągłej gąbeczki, która w mgnieniu oka ściągała każdą maseczkę czy peeling, a tutaj szok !!! Peeling mocno oblepia twarz, przez co jego całkowite usunięcie jest bardzo trudne i żmudne !
Dla mnie to duży minus, bo bardzo cenię sobie wygodę.
Uważam, że trzy gwiazdki nie będą krzywdzące dla tego mazidełka. Działanie peelingujace jest bardzo delikatne, a działania witaminy C nie widzę w ogóle.
Czy poleciłabym przyjaciółce ? Raczej nie, głównie przez tę trudność w zmywaniu.
Zalety:
- naturalny skład
- duża objętość
Wady:
- ciężko go zmyć
- nie widzę działania witaminy C
- działanie złuszczające raczej słabe
- dosyć drogi
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie