Stars from the stars Safe Space, SPF 50 Covering BB Cream Kryjący krem BB SPF 50

BB Cream Safe Space od Stars from the Stars odcień 02 Neutral to mój kolor To nie tylko podkład — to prawdziwa tarcza ochronna dla naszej skóry, bo zawiera SPF 50 Idealny na słoneczne dni, kiedy chcemy wyglądać świeżo, ale też chronić skórę przed promieniowaniem UV + KRYCIE!- Jak na BB cream to jest sztos — zakrywa drobne niedoskonałości, zaczerwienienia i wyrównuje koloryt skóry, a przy tym wygląda mega naturalnie. Skóra po aplikacji jest gładka, rozświetlona ' + ZAPCH… Delikatny, subtelny, lekko kwiatowy – aplikowanie go to czysta przyjemność. No i opakowanie? Totalnie must have lata– żółte energetyczne i poręczne z pompką, więc jest super wygodne w użyciu. + ochrona, krycie, piękny zapach i stylowe opakowanie

Do zakupu skusiła mnie promocja. Tragedii może jakiejś większej nie ma, ale więcej nie zakupię tego kremu. Największy minus - jak dla mnie - to opakowanie. Teoretycznie powinno być ok: jest pompka, czyli łatwe i higieniczne dozowanie kosmetyku. W praktyce jednak szybko okazuje się, że nic z tego, albowiem sam krem jest bardzo gęsty i po prostu już po kilku razach nie sposób wycisnąć go z buteleczki. Jak wspomniałam produkt jest gęsty, ale na skórze rozprowadza się dobrze (cera sucha). Niestety dosyć szybko się ściera. Plus za wysoki SPF, ale niekoniecznie będzie się nadawać na lato z powodu zbyt szybkiego spływania.

Covering BB Cream Stars from the Stars, kolor porcelain miał być moim nowym ulubieńcem do makijażu, ale niestety, nie spełnił moich oczekiwań. Jego formuła jest gęsta i zbita, przez co ciężko go równomiernie rozprowadzić. Jedna warstwa jeszcze wygląda w miarę ok, ale druga już powoduje bałagan. Źle się buduje krycie i okropnie się ciastkuje, nawet bezpośrednio po nałożeniu (przede wszystkim w strefie T). Szybko się ściera i uwydatnia suche skórki, więc nie jest to produkt dla mnie. Nie wygląda dobrze i niestety ciężko mi będzie go wykorzystać do końca. Jak na krem BB posiada całkiem niezłe krycie, ale niestety nie wygładza skóry. Kolor porcelain jest ładny, odpowiednio jasny dla mnie, choć da się zauważyć, że z czasem ciemnieje. Omawiany krem BB występuje w ładnym, żółtym opakowaniu i dozuje się za pomocą pompki (mi wystarcza jedna dawka, by użyć na całej twarzy). Buteleczka jest szklana, ciężka i solidna. Ładnie się prezentuje i na pewno przyciąga wzrok. Produkt ładnie pachnie i na plus działa fakt, że posiada SPF 50.

Krem BB **Safe Space od Stars from the Stars** niestety nie spełnił moich oczekiwań. Ma **gęstą konsystencję**, która nie rozprowadza się zbyt łatwo na skórze, a przy tym **szybko się ściera**, zwłaszcza w strefie T. Nie jest to najlepszy wybór dla osób z suchą cerą – zamiast nawilżenia, może podkreślać suche skórki i sprawiać, że skóra wygląda na zmęczoną. Może sprawdzić się na cerze tłustej lub mieszanej, ale wymaga dobrego przypudrowania i częstych poprawek w ciągu dnia. Niestety, nie jest to produkt, do którego chciałabym wrócić. ????

Zacznę od plusów, których jest zdecydowanie mniej :( + kolor 01 jest faktycznie jasny, jako naczelny bladzioch zawsze miałam problem ze znalezieniem kremu BB, który nie byłby za ciemny + na promocji w Rossmannie kosztował około 16 złotych, także niedużo + krycie całkiem przyzwoite, ale... i tutaj zaczynają się minusy - krycie ucieka z twarzy ekspresowo, krem ściera się szczególnie z niedoskonałości, dodatkowo nie da się krycia budować bo robi się ciastko - podkreśla suche skórki, pory, każdą nierówność; nie wygląda to korzystnie - wystarczy delikatnie drasnąć twarz (na przykład paznokciem) i w makijażu robi się dziura... - po kilku godzinach wygląda po prostu tragicznie, jedno wielkie przetłuszczone ciastko - pompka zepsuła się już przy 1 użyciu, konsystencja jest bardzo gęsta i tępa i opakowanie nie jest do niej dostosowane - ciężko go równomiernie rozprowadzić na twarzy, zdecydowanie nie jest to kosmetyk do makijażu na szybko Reasumując, oczekiwałam czegoś więcej po opiniach w internecie.

Podkład -czy jak chce producent -krem bb, ma kremową, gęstą i treściwą konsystencję. Pompka działa sprawnie. Raczej wydajny i faktycznie kryje. Kolory ładne, naturalne. Oceniam 02 Natural - jest to ładny, neutralny raczej jasny beż. Rozprowadza się tępo, ja wklepywałam gąbeczką. Trwałość w dobrych warunkach przeciętna. Jest ciężki i po kilku godzinach robi taki ciastowaty efekt na skórze. Przypuszczam, że to rezultat filtrów mineralnych, które zawsze są ciężkie.

Nie kojarzę pod wpływem jakiej reklamy kupiłam ten BB, wydaje mi się, że to był jakiś filmik na YT. Dorwałam chyba za 20zł w Rosku - minus za to, że w moim go nie było nigdy. Zachwyciło mnie krycie, bogata konsystencja, wierzę w ten SPF 50, bałam się trochę opisu producenta, że ciemnieje, ale nie na mnie. Natomiast po zużyciu 1/3 opakowania pompka przestała działać - domyślam się, że to ze względu na gęstą konstystencję - wygląda na to, że pompka go nie zaciąga, bo tworzy się dziura na środku, a kremu dalej jest mnóstwo, ale bliżej ścianek. Wyciągam go szpatułką. U mnie powoduje intensywne błyszczenie, którego za bardzo nie lubię, ale na szczęście mija po jakiejś godzinie-dwóch. Zapach dla mnie jest bardzo przyjemny, delikatny, przywodzący na myśl wakacje. Jednak wolę inne BB, ale jak jeszcze dorwę na promocji, to może kupię i będę używać przy potrzebie większego krycia.

Kupiłam produktu w Rossmanie. Mam odcień 05 sunny. Wybrałam go ponieważ jechałam na wakacje i potrzebowałam produktu, który oprócz koloru zapewni mi ochronę spf. Ten ma filtr 50 więc dla mnie był super wyborem na okres wczasów i plażowania. Trzeba zaznaczyć że produkt po nałożeniu ciemnieje więc nie można szaleć z najciemniejszym. Za wadę uważam że jest gęsty i cieżko się go rozprowadza. Najlepiej palcami. Spełnił moje oczekiwania w czasie lata i urlopu jednak w ciągu roku wracam do podkładu.

Miałam wielkie oczekiwania, bo tyle osób polecało ten krem BB. Wiem, że to nie podkład, ale słyszałam tyle ochów i achów o jego trwałości i efekcie, że po prostu musiałam spróbować. Moja cera jest sucha i wrażliwa. Gęsta konsystencja - dobrze kryje, używając na co dzień lekkiego podkładu czułam lekką szpachlę. Krem ma intensywny zapach (czyżby śliwkowy?), mocny, rozkładałam gąbeczką to cała przeszła zapachem. Po nałożeniu wyglądało naprawdę nieźle. Krycie oceniam na mocne, ale zdarzały się prześwity, zwłaszcza na nosie. Niestety, każda kolejna warstwa nie prezentowała się już tak dobrze, a mój korektor w ogóle się z nim nie lubił - nie wtapiał się i odznaczał. Trwałość jest największym problemem. Już po 2-3 godzinach wygląda nieświeżo, zwłaszcza na czole, brodzie i policzkach - błyszczałam się jakbym dopiero co wróciła z siłowni, mimo że moje dni zazwyczaj do energicznych nie należą. Nakładałam różne pudry matujące (m.in. Huda, Fenty, Sheglam, AA), ale nic nie pomogło. Po odciśnięciu sebum na twarzy robiły się dziury, szczególnie na nosie i policzkach. Ponadto brak odporności na ścieranie/dotyk, ponieważ dosłownie było widać, gdzie włosy dotknęły twarzy lub przy zakładaniu swetra, lekko musnął twarz i na czole miałam ślad po jego fakturze golfa. Próbowałam różnych technik aplikacji, stosowałam mniej lub więcej produktu, zmieniałam pielęgnację, a nawet używałam fixerów, ale nic nie zadziałało. Dodatkowo krem delikatnie wysuszał skórę. Szczerze mówiąc, nie widzę żadnych zalet, poza tym, że opakowanie jest w miarę poręczne i w rozmiarze travel size. Zdecydowanie nie polecam. Może i mało kosztował, ale nawet tyle nie jest wart. Trafił do kosza.

Krem BB z "Stars From The Stars" nie jest zbyt dobry dla cery mieszanej, skóra się wyświeca pod nim. Kryjący, ale problem z aplikacją, bo trzeba odkręcać opakowanie, żeby dostać się do podkładu, gdyż dozownik nie działa od momentu zakupu produktu. Niezbyt wygodne. A zapach cytrynowy nie jest dla mnie. Krem ma dość gęsto konsystencję.

Słuchajcie 30zl... Co to jest 30 zł? To jest nic jak za tak dobrze zrobiony produkt! Naprawdę firmie należą się brawa. Nie rozpatruję produktu w kategorii podkładu bo jeśli ktoś chce podkład to na pewno znajdzie lepszy, ja tutaj oceniam filtr mineralny o wysokim wskaźniku z pięknym kolorem. Jako osoba z atopią mogę używać wyłącznie filtrów mineralnych, niestety mają one to do siebie że zostawiają białą maskę na twarzy która wygląda paskudnie. **Do tej pory udało znaleźć mi się tylko jeden produkt, który nie podrażnia, zawiera ochronę 50 i posiada inny pigment niż biały ale kosztuje 100-120zl a najjaśniejszy kolor jest o parę tonów za ciemny więc używanie go to była porażka.** I teraz wchodzi on- pięknie kremowy, kryjący, jasny(!!), ładnie wyglądający na twarzy, filtr mineralny 50 Safe Space i to wszystko za śmiesznie niską cenę. To chyba sen. Jako typowa 1 wzięłam odcień 2 bo zaskoczyło mnie jak bardzo jasny jest ten produkt i nie doczytałam że ciemnieje na skórze ale to nie szkodzi bo odcień 02 wygląda bardzo dobrze. Nie wiem co więcej dodać. Pierwszy spf, który chce używać i cieszę się na myśl o nim. I'm in love!

Kupiłam go nieco sceptycznie, ponieważ nie wiedziałam czy produkt spełni moje oczekiwania. Zupełnie niepotrzebnie! Testowałam wiele kremów BB, ale działanie tego zwaliło mnie z nóg. Pieknie upiększa, zakrywa niedoskonałości ( moja cera nie ma zbyt dużo niespodzianek, więc nie wypowiem się czy zakrywa przy mocno "wysypanej" cerze), nie zapycha i nie podkreśla porów, skórek ( co jest dla mnie mocno istotne). Super radzi sobie z pudrami. Jedyny minus to pompka, która dosyć szybko mi się popsuła, ale mogę wybaczyć :)

Za namową córki kupiłam krem Stars 04. Ona ma fluid z tej firmy i jest zadowolona. Mam dojrzałą cerę. I cóż mogę powiedzieć...nigdy nie miałam gorszego kremu BB . Prawdą jest, że jest wydajny, że dopasowuje się do kolorytu skóry. Jeśli chodzi o mnie to koniec zalet. Po jakimś czasie od nałożenia podkreśla najmniejsze zmarszczki i się ciastkuje. Jeszcze jak na złość zepsuła się pompka. Moja opinia: nigdy więcej.

Kupiłam Stars from the Stars Safe Space, SPF 50 Covering BB Cream w odcieniu 01 na promocji za 20 zł i jestem zadowolona z tego zakupu. Formuła kremu jest idealna – nie rozlewa się, co ułatwia aplikację. Krycie jest średnie, ale w zupełności wystarczające, aby ładnie wyrównać koloryt skóry. Co więcej, BB Cream utrzymuje się na twarzy przez cały dzień, co jest dużym plusem. Jedynym minusem, jaki zauważyłam, jest to, że krem lekko oksyduje, czyli ciemnieje na skórze, ale przy odcieniu 01 nie stanowi to większego problemu.

Kryje bardzo dobrze. Ja mam numer 1 jest on zdecydowanie dla tych bledszych osób mi sie osobiście bardzo podoba wtapia sie w skóre łatwo jest go przypudrować. Jeden minus że jak sie po twarzy chociaż lekko ręką ruszy to on zchodzi i odrazu jest smuga nawet jak jest przypudrowany albo pomieszany z innym podkładaem.

Ja na ogół nie lubię kremów BB, nie lubię makeup no makeup, jak się maluje to ma być to widać. Skuszona filmikami na tik tok, kupiłam i doznałam szoku. Świetnie kryje, ładnie wtapia się skórę, no jestem zakochana. Jego konsystencja jest gęsta. Zdecydowanie mój ulubieniec podkładowy

Niestety u mnie się nie sprawdził. Po tych wszystkich zachwytach w internecie, postanowiłam sama przetestować ten krem BB. Miałam nadzieję, że będzie to idealne rozwiązanie na nadchodzące lato. Moja cera jest mieszana, ale bywa często przesuszona. Posiadam zmarszczki, kilka przebarwień i blizn potrądzikowych, zatem od podkładu wymagam w miarę dobrego krycia, wyrównania kolorytu i przede wszystkim oczekuję, że nie będzie wyglądał sucho postarzając mnie o 10 lat (a na takie już trafiłam). Wybrałam w ciemno odcień 02, który okazał się delikatnie za ciemny, więc zamówiłam jeszcze 01. Niestety dla mnie te kolory są brzydkie, sztuczne i mają jakiś Vibe pomarańczy ???? tego, że ciemnieje się nie czepiam, bo producent z góry nas o tym uprzedził. Krem ten jest bardzo gęsty, podczas nakładania zastyga, więc trzeba pracować z nim szybko. Może nie powtarza, ale dość ciężko siedzi na skórze i mocno się świeci. Przypudrowany wygląda znośnie, ale dość szybko się wyświeca i ściera. Krycie całkiem całkiem. Nie jest pełne, ale dość dobre. No i plusem jest też filtr SPF 50. Oba egzemplarze poszły w świat, może komuś innemu lepiej posłużą. Na plus cena, bo kosztuje jakieś 30 zł, na minus dostępność - w mojej miejscowości w Rossmannie nie ma szafy Stars from the stars,.w związku z czym jak chce się coś przetestować to trzeba zamówić w ciemno. No i strasznie kiepska pompka.

Mam mieszane uczucia co tego kremu BB . Jest to produkt o bardzo gęstej konsystencji , jest bardzo wydajny. Jedna pompka wystarczy do pokrycia całej buzi, ale przez tę gęstą konsystencje pompka lubi się zapchać, przez co ciężko ten produkt wydobyć. Ma przyjemny zapach i SPF 50 co daje nam dodatkową ochronę . Nałożony cienką warstwą wygląda na buzi bardzo ładnie, ma bardzo dobre krycie , ale na mojej buzi lubi się troszkę zważyć szczególnie kiedy chcę po kilku godz zdjąć nadmiar sebum . Podoba mi się efekt zaraz po aplikacji natomiast pod koniec dnia już nie . Myślę że mimo wszystko warto go przetestować .