Stars from the stars Stars from the stars x Wedel, Nadziana Mleczna, Mgiełka utrwalająca makijaż 

Nie ma co ukrywać, że kolaboracja kosmetyków do makijażu wraz z firmą produkującą czekoladowe wyroby jest dość ciekawy i zdecydowanie nie za często spotykany, tym bardziej nie ma się co dziwić, że tyle osób było nim zainteresowanych. Sama chętnie zdecydowałam się ostatecznie na chociaż jeden kosmetyk z tej serii, także z potrzeby chwili zdecydowałam się na mgiełkę do utrwalania makijażu. Zdecydowanie jest to jeden z tych kosmetyków, po które sięgam regularnie, przy każdym makijażu. Moim zdaniem potrafi on bardzo ładnie utrwalić znajdujące się na twarzy kosmetyki kolorowe i jednocześnie pozbyć się nadmiernej pudrowości czy sztucznego efektu z buzi. Recenzowana mgiełką zamknięta została w opakowaniu w formie plastikowej butelki o pojemności wynoszącej sto mililitrów. Design produktu jest dość ciekawy, utrzymany w odcieniach złota oraz brązu. Na opakowaniu umieszczono etykietkę, na której znajdziemy wszelkie, najważniejsze informacje na temat produktu, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób produktu. Nie zabrakło także czekoladowej grafiki. W rolę aplikatora wciela się działający bez zarzutu psikacz. Cena regularna kosmetyku wynosi około dwudziestu złotych. Przede wszystkim należy wspomnieć, że trudno jest przejść obojętnie obok zapachu tej propozycji. Jest on bardzo intensywny i czekoladowy. Na początku jeszcze całkiem mi się podobał, ale z czasem zaczął być męczący i stwierdzam, że nie da się go już używać. Nie jestem fanką aż tak mocno pachnących produktów do buzi, a tutaj nuty te stają się naprawdę trudne do zniesienia. Samo działanie utrwalające także nie jest zbyt intensywne, powiedziałabym, że jest bardzo przeciętnie i niespecjalnie długotrwałe. Największą zaletą tego kosmetyku jest jego wydajność. Niestety wydaje mi się, że nie jestem w stanie polecić tej propozycji. Pomijając już te nuty zapachowe, które jak wiadomo są kwestią gustu, samo działanie utrwalające także nie jest tutaj zbyt imponujące. Jak dla mnie jest to kosmetyk dość przeciętny.

Uwielbiam testować produkty, które łączą funkcjonalność z przyjemnością dla zmysłów, a mgiełka utrwalająca makijaż od Stars from the Stars x Wedel to zdecydowanie jeden z tych wyjątkowych kosmetyków. Już na pierwszy rzut oka widać, że marka postawiła na unikalne połączenie z aromatem czekolady nadzianej mlecznej, co sprawia, że używanie tego produktu to czysta przyjemność. Spryskanie nią twarzy to chwilowa przyjemność, ponieważ natychmiastowy zapach czekolady sprawia, że czuję się otulona słodką wonią, która nie jest przytłaczająca, ale przyjemnie subtelna. Mgiełka po naniesieniu szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze żadnego tłustego filmu, co jest ogromnym plusem. Skuteczność i działanie Mgiełka rzeczywiście spełnia swoją rolę jako utrwalacz makijażu. Doskonale scala wszystkie warstwy makijażu, co sprawia, że twarz wygląda naturalnie i świeżo przez cały dzień. Zauważyłam, że dzięki niej makijaż nie traci swojej intensywności, a skóra zyskuje promienny i zdrowy wygląd. W dodatku znika uczucie nadmiernej pudrowości, które często pojawia się po nałożeniu podkładu czy pudru. Mgiełka również ma działanie nawilżające i łagodzące. Ekstrakt z kakao, pantenol i niacynamid sprawiają, że skóra po aplikacji jest nawilżona, odświeżona i mniej narażona na podrażnienia. Kluczowe składniki i ich zalety Ekstrakt z kakao – ma silne właściwości antyoksydacyjne, odżywia skórę i poprawia jej wygląd. Pantenol – działa łagodząco, nawilża i przyspiesza regenerację skóry. Niacynamid – znany ze swoich właściwości przeciwzapalnych i nawilżających, poprawia strukturę skóry i redukuje widoczność porów. Formuła nawilżająco-łagodząca – dzięki tym składnikom skóra po aplikacji czuje się odświeżona i nawilżona, a makijaż wygląda świeżo przez cały dzień. Dla kogo będzie idealna? Mgiełka Stars from the Stars x Wedel to doskonały wybór dla każdego, kto szuka produktu, który nie tylko utrwala makijaż, ale także poprawia kondycję skóry. Jeśli masz cerę wrażliwą, odwodnioną lub szukasz kosmetyku, który zniweluje uczucie pudrowości, ta mgiełka jest właśnie dla Ciebie. Podsumowanie Doskonałe scala warstwy makijażu – makijaż wygląda świeżo przez cały dzień. Zmniejsza uczucie pudrowości i nadaje promienny wygląd. ???? Skóra jest nawilżona i odświeżona dzięki nawilżająco-łagodzącym składnikom. Niezwykły zapach czekolady, który dodaje przyjemności stosowania. Formuła wzbogacona o ekstrakt z kakao, pantenol i niacynamid – pielęgnuje skórę podczas używania. Mgiełka utrwalająca makijaż Stars from the Stars x Wedel to prawdziwa perełka w mojej kosmetyczce. Jej właściwości nawilżające i utrwalające makijaż sprawiają, że jest to produkt, który polecam każdemu, kto pragnie, aby jego makijaż wyglądał perfekcyjnie przez cały dzień, a skóra była zadbana i pełna blasku. ✨

Atomizer w ogóle nie rozprowadza produktu równomiernie, "wypluwa" z siebie ten śmierdzący płyn. Może i komuś pasuje, ale to nie jest zapach czekolady, tylko wyrobu czekoladopodobnego. Mgiełka nie utrwala makijażu, a poza tym zawiera poliester, co jest niepokojące. Tak jak wspomniałam w tytule, jedynym plusem jest pojemność. Szkoda, że ta mgiełka była dla mnie takim niewypałem, bo byłam szczerze podekscytowana. Nawet nie wiem, co zrobić z tym produktem, bo ze względu na zapach nie mogę go użyć chociaż do pielęgnacji twarzy.

Kupilam tą mgiełke dlatego że była w bardzo dobrej cenie i nie liczyłam na zbyt dużo. Jak się okazało utrwala ona naprawdę dobrze i daje skórze naturalne glow. Zapach jak dla mnie nie przypomina aż tak czekolady (jest taki trochę sztuczny) lecz dla mnie to plus bo nie jestem fanem zapachu czekolady. Nie wiem czy jest to wersja limitowana czy zostaje na stałe w sprzedaży ale gdyby została to pewnie kupowała bym dalej po skończeniu tego opakowania.

Mgiełkę do utrwalania makijażu od Stars from the stars x Wedel, kupiłam ze względu na współpracę z wedlem, ponieważ bardzo lubię słodkie zapachy produktów. Mgiełka fajnie się sprawdza, lecz mam wrażenie że zbyt długo nie utrzymuje makijażu. Próbowałam użyć jej na kilku podkładach, ale zbytnio trwałości makijażu nie przedłużyła. Coś pomogła ale liczyłam, że lepiej i dłużej będzie utrzymywać produkt, porównując inne produkty drogeryjne tego typu o podobnej cenie. Ma bardzo fajny atomizer, który świetnie rozprowadza tą mgiełkę. Ma konsystencję wody. Ma zapach czekolady wchodzący w aromaty budyniu czekoladowego - naprawdę ładny. Dodatkowo ma piękne - złote opakowanie. Jest w bardzo dobrej cenie.

Bardzo lubię te kolekcje inspirowane słodyczami Wedel. Czy to pielęgnacja OnlyBio czy makijaż Starasów właśnie to z każdej kolekcji staram się coś tam sobie kupić. Utrwalacz kupiłam głównie dla zapachu- uwielbiam, gdy kosmetyki pachną słodko, kulinarnie no jadalnie wręcz stąd też był to produkt który najbardziej z całej kolekcji mnie zainteresował. Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że nie będzie on działał tak jak moje ulubione fixery typu Smashbox czy Urban ale i kilka drogeryjnych zdarzyło mi się przerobić także wiedziałam czego mogę się spodziewać. No i w sumie szału nie ma ale nie ma też i bubla- taki zwykły utrwalacz, bo takie słowa moim zdaniem definiują go najbardziej. Opakowanie to mocny punkt tego produktu. Graficznie jest bardzo ładnie albo po prostu ja lubię gdy opakowania nawiązują do słodyczy a i pod względem wykonania wszystko tu jest w porządku. Buteleczka z dobrej jakości plastiku i atomizer który nie zacina się i uwalnia produkt naprawdę delikatną mgiełką. Jest to produkt o konsystencji wody a co do zapachu to niestety : troszkę mnie rozczarował. Nie jest brzydki. Po prostu dla mnie pachnie jak budyń czekoladowy a nie nadziana mleczna a te dwa zapachy są moim zdaniem troszkę od siebie różne i ja oczekiwałam dokładnie takiego zapachu jaki został mi obiecany. Dodatkowo zapach jest bardzo delikatny i ja go wyczuwam właściwe tylko wtedy gdy aplikuje produkt na twarz. Momentalnie wietrzeje i w sumie tyle z tego. Nie jestem osobą która skłonności do podrażnień, mocno pachnące kosmetyki nigdy żadnej krzywdy mi nie czynią i troszeczkę ubolewam, że tutaj aromat nie jest trochę mocniejszy. Czyli podsumowując : to, co miało być najmocniejszym punktem produktu okazało się być najsłabszym. Z aplikacją nie ma żadnego problemu. Produkt osiada na twarzy naprawdę delikatną mgiełką która nie jest w żaden sposób kleista. Nie ma nieprzyjemnego uczucia ''ściągniętej'' twarzy, nie są to również jakieś duże krople które zrujnują nam makijaż. Zauważyłam, że faktycznie delikatnie scala makijaż i zdejmuje nadmierną pudrowość- ale nie robi tego tak, jak droższe produkty tego typu. Nie będę za to obniżać oceny bo to przecież produkt drogeryjny. Niestety nie zauważyłam by przedłużała trwałość makijażu- tutaj oczywiście też wszystko zależy od produktów jakich do makijżu używamy ale dobrze dobrany fixer ten efekt naprawdę podbija a tutaj nie ma nic. Wydajności się czepiać nie będę. Podsumowując to taka w sumie ciekawostka w bardzo ładnym opakowaniu. Nie jest to coś, co wywarło na mnie ogromne wrażenie dlatego też nawet jeśli nie byłaby to kolekcja limitowana to raczej po raz drugi bym nie kupiła. No ale ciekawość zaspokoiłam i w sumie tyle.

Ostatnio szukałam mgiełki do zmiękczania makijażu, jakby jeszcze utrwalała byłoby super. Dorzuciłam więc starsową mgiełkę do zakupu produktów z tej kolekcji. Przetestowałam ją w różnych konfiguracjach, z różnymi podkładami i pudrami i ostatecznie muszę stwierdzić, że ...nic nie robi. No niestety, ale nawet nie zmiękcza makijażu i nie niweluje pudrowości. Testowałam ją między innymi z pudrem z tej serii, który potrafi dać suchy efekt i mgiełka kompletnie nie wpływała na niwelowanie tego efektu. Niestety mój atomizer wcale nie daje lekkiej mgiełki, nawet po odsunięciu butelki na długość dłoni na twarzy są widoczne mokre krople. Znikają oczywiście po wyschnięciu, ale na pewno nie jest to "mgła" ;-) Jeśli chodzi o utrwalenie makijażu, to również brak efektu. Kupiłam tę mgiełkę razem z innymi produktami SFTS z tej serii i przyznam, że nieszczególnie przyglądałam się składom. W każdym razie mgiełka nie zawiera alkoholu denaturowanego, co zaliczam na plus. Zawiera natomiast poliester (mikroplastik), co mnie specjalnie nie cieszy. Unikam produktów z substancjami, które szkodzą środowisku, a nie mają właściwości pielęgnacyjnych, służą głównie do zwiększania objętości (tu akurat lepkości) ;-) Raczej nie kupiłabym jej ponownie nawet gdyby się sprawdziła, ale dla mnie ona kompletnie nic nie robi w kwestii makijażu.

Lubię mgiełki i fixery - tych pierwszych używam zazwyczaj w codziennym makijażu, zaś drugich - gdy potrzebuję mega utrwalenia i pewności, że mój make up przetrwa długi czas w nienaruszonym stanie. Zazwyczaj byłam wierna mgiełkom MUR, ale nie mogłam oprzeć się recenzowanej mgiełce od Stars From The Stars. Używam jej praktycznie codziennie i uważam, że to naprawdę fajny produkt do codziennego stosowania. Mgiełka zamknięta została w praktycznym i porządnym opakowaniu. Butelka jest solidna, a atomizer rozpryskuje naprawdę drobną mgiełkę i nie zacina się. Design jest charakterystyczny dla całej tej linii, a więc utrzymany w kolorystyce złota - naprawdę cieszy oko. Sama mgiełka nie jest ani lepka, ani obciążająca cery - spryskuję nią dokładnie całą twarz, s ona ekspresowo wysycha i...robi robotę, czyli utrwala delikatnie makijaż, scala go i niweluje nadmierną pudrowość. Dzięki mgiełce skóra jest lepiej nawilżona i prezentuje się bardziej naturalnie i świeżo - a jej czekoladowy aromat uprzyjemnia stosowanie. Mgiełka nie wywołuje podrażnień ani niespodzianek, nie wpływa negatywnie na kondycję skóry i oczu. Jest całkiem wydajna i nie kosztuje wiele, co czyni ją naprawdę fajnym dodatkiem do codziennego użytku. Ogólnie rzecz biorąc - lubię ją i choć nie działa jak moje ulubione fixery (Urban Decay, MUR czy Claresa) to jednak używam jej z przyjemnością - makijaż dzięki niej prezentuje się lżej i lepiej, a zmysły cieszy zapach czekolady mlecznej. Warto ją kupić, póki jeszcze jest dostępna - ta kolekcja jest (niestety) limitowana - a szkoda!

Mgiełka utrwalająca makijaż Stars from the Stars x Wedel to wyjątkowy kosmetyk, który przenosi na zupełnie nowy poziom tworzenia makijażu, łącząc pielęgnację z nutą czekoladowej przyjemności. Już pierwsze użycie tego kosmetyku przywołuje przyjemne skojarzenia związane ze słodkim aromatem mlecznej czekolady, dzięki inspiracji kultowymi słodyczami Wedla, co czyni mgiełkę nie tylko funkcjonalnym, ale i sensorycznym dodatkiem do codziennej rutyny beauty. OPAKOWANIE Bardzo podoba mi się funkcjonalne opakowanie, które z racji rozmiaru możemy z powodzeniem wrzucić do kosmetyczki czy postawić na toaletce. Szata graficzna jest elegancka, idealnie wpisuje się w świąteczny klimat. Z boku znajduje się opis produktu wraz ze sposobem stosowania i składem. Atomizer w formie sprayu dozouje przyjemną chmurkę mgiełki przy każdym naciśnięciu. MGIEŁKA Powiem szczerze, że do zakupu tego kosmetyku skusił mnie jego zapach. Co jak co, ale mlecznej czekoladzie nie odmówię, więc ta pozycja musiała znaleźć się w mojej kosmetyczce. Nie zawiodłam się, sam zapach produktu jest cudowny – używając tej mgiełki czuję się jak w fabryce czekolady i to dosłownie. Słodki, mocno czekoladowy aromat rozpieszcza zmysły a utrwalanie makijażu dzięki niemu staje się czystą przyjemnością. Mgiełka ma postać płynu, który po aplikacji pozostawia lekko mokre wykończenie, jednak dość szybko się wchłania. Po wyschnięciu skóra jest przyjemnie odświeżona i promienna, mgiełka daje efekt satyny, zapobiega powstawaniu tępego matu na skórze. Na mojej mieszanej cerze z tłustą strefą T daje naprawdę dobre efekty, bo skóra nie świeci się przez kilka kolejnych godzin, co jest dobrym wynikiem. Mgiełka przedłuża trwałość makijażu, który wytrzymuje znacznie dłużej w nienaruszonym stanie, ten produkt bardzo skutecznie scala wszystkie warstwy makijażu, nadając mu naturalny wygląd i eliminując efekt przesadnie pudrowej cery. Dzięki temu twarz wygląda bardziej promiennie i świeżo. Aplikacja mgiełki sprawia, że skóra staje się lekko rozświetlona, a makijaż jest widocznie odświeżony, jakbyśmy dopiero go nałożyły. Formuła mgiełki zasługuje na uwagę ze względu na zawartość nawilżających i łagodzących składników, takich jak pantenol, niacynamid oraz ekstrakt z kakao. Te składniki nie tylko utrwalają makijaż, ale także pielęgnują skórę: kakao działa antyoksydacyjnie, niacynamid rozjaśnia i koi, a pantenol dodatkowo nawilża. Dzięki temu mgiełka idealnie sprawdzi się również dla osób z cerą wrażliwą czy skłonną do przesuszenia. Mgiełka utrwalająca makijaż Stars form the Stars x Wedel to nie tylko przydatny produkt utrwalający makijaż, ale także wyjątkowy kosmetyk o czekoladowym zapachu, który sprawia, że codzienna rutyna staje się przyjemnością. Nadaje skórze świeżości, a bogactwo składników pielęgnacyjnych zapewnia odżywienie i nawilżenie. Dla miłośników makijażu i czekolady – pozycja obowiązkowa!