Oriflame The One, Eyes Wide Open Mascara Pokręcający tusz do rzęs

Uwielbiam ten tusz, jest on zdecydowanie moim hitem. Świetnie wydłuża, podkręca rzęsy, nadaje objętości, nie osypuje się i co ważne nie skleja. Wszystko w jednej tubce. Dopasowuje się idealnie do oka poprzez krótsze i dłuższe włosie. Polecam.

Choć mam swoje ulubione 2 tusze tej marki, co jakiś czas korzystając z promocji próbuję nowości (i muszę przyznać rzadko kiedy się zawodzę). ;) Do zakupu tej maskary zachęciła mnie atrakcyjna cena i ciekawy kształt szczoteczki. Dziś moja maskara jest już zużyta i ląduje w koszu, ale służyła mi z powodzeniem przez dwa miesiące. Czytając opis byłam bardzo ciekawa jaki efekt da na oku. No i muszę powiedzieć, że na moich niezbyt gęstych, średniej długości rzęsach spisywała się nieźle. Okazała się bardzo przyjemna w użyciu. Malowanie nią rzęs było banalnie proste i szybkie. Szczoteczka ma bardzo fajny kształt, nie jest zbyt szeroka dzięki któremu łatwo się nią manewruje i dociera do nawet najmniejszych rzęs. Wystarczyło kilka pociągnięć i rzęsy były fajnie podkręcone, uniesione, lekko pogrubione i nieco wydłużone. Oko rzeczywiście wyglądało na większe i bardziej otwarte. Maskara dawała efekt ,,kociego spojrzenia" , ale taki delikatny . Rzęsy mimo wszystko wyglądały dosyć naturalnie, nie było efektu wachlarza sztucznych rzęs, ale i tak byłam zadowolona. Konsystencja produktu i odcień czerni jak najbardziej mi odpowiadały. Na pochwałę zasługuję tez fakt, że tusz ten nie osypuje się, nie ma tendencji do wykruszania, czy rozmazywania, makijaż oka wykonany z jego użyciem jest trwały. Produkt nie szczypie w oczy, nie podrażnia, nie wyowływał u mnie łzawienia nawet w bardzo słoneczne dni latem. Po raz kolejny tusz tej marki nie zawiódł mnie. Nie jest to mój ulubiony tusz tej firmy, ale myślę że i tak chętnie kupiłabym go ponownie w cenie 11-12 zł :)

Jeden z lepszych tuszy na rynku. Lubię tusze z Oriflame ,bo nigdy mnie nie zawiodły tak ,żeby ich więcej nie kupić. Ten tusz ( już mam 2 sztuki za sobą) zakupiłam z uwagi na szczoteczkę, która podkręca rzęsy i równomiernie dozuje tusz co nie powoduje efektu sklejonych rzęs. Sama szczoteczka jest z włosia ( od dłuższego czasu wolę silikonową ,ale jak jest dobra z włosia to mi nie przeszkadza) ,które nie podrażnia powieki podczas malowania. I teraz formuła tuszu, jak zwykle dobra w przypadku tuszy The ONE ,nie za mokra i nie za gęsta, dobrze porywająca rzęsy i nie krusząca się. Tusz nie wysycha w opakowaniu za szybko więc starcza na długo. A sam efekt o którym pisze producent ,ładne podkręcanie rzęs jest plus wydłużenie i pogrubienie jest więc tusz się sprawdza:) . Na pewno zakupię jeszcze ten tusz :) i inne tej firmy:)

Ten tusz ani nie jest jakiś wybitny ani nie jest mega bublem. Jest przyjemny w użyciu, ma bardzo fajny aplikator, który nabiera dobrą ilość produktu. Nie skleja rzęs, nie osypuje się ani nie odbija. Jednak nie specjalnie też wydłuża czy pogrubia rzęsy. Po prostu wyglądają na bardziej czarne.

Bardzo fajny tusz do rzęs. Mnie niestety natura nie obdarzyła gęstymi, długimi rzęsami i użeram się z rzadkimi, krótkimi w dodatku jasnymi. Tusz The one bardzo ładnie wydłuża i pogrubia rzęsy, nie skleja. Mi odbija się w lecie pod oczami co jest jego minusem. Zaletą jest to, że jest tani.

Dawniej częściej zamawiałam tusze od konsultantek, a później długo, długo ufałam tylko sprawdzonym markom drogeryjnym. Ostatnio postanowiłam jednak spróbować produktu Oriflame i... okazał się on bardzo dobrym kosmetykiem! To pozytywne zaskoczenie. Zacznę od tego, że tusz jest ofoliowany, czego może mu "pozazdrościć" mnóstwo drogeryjnych konkurentów. To dla mnie bardzo istotne - mam 100% pewność, że pierwsza używam tego produktu, bo w drogerii różnie bywa: nieraz okazuje się dopiero w domu, że ktoś bezczelnie sobie otworzył i testował w sklepie to, co kupiliśmy! Swoją drogą tam jest mnóstwo testerów, więc dziwię się takim osobom. Never mind... Wracam jednak do produktu: tusz ma wiśniowe opakowanie i bardzo nietypową, aczkolwiek użyteczną i zwinną szczoteczkę. Pierwszy raz spotkałam się z takim kształtem (trzy stopnie grubości), naprawdę zabawne, ale i - jak się okazuje - sprawdzające się. Rzęsy pomalowane tym tuszem są ładnie rozdzielone, wydłużone i przy odrobinie wprawy można uzyskać ten czarujący efekt podkręcenia. . . Cena w promocji nieznacznie przekracza 10 zł. Warto wypróbować. Świetny efekt utrzymuje się przez wiele godzin: trwałość zadowalająca. Wychodząc rano do pracy można spokojnie cały dzień "przechodzić" w ładnych rzęsach;P i zmyć jest dopiero wieczorem. Jest to trwały kosmetyk i dla zwolenniczek zamawiania kosmetyków u konsultantek mogę polecić go jako tzw. "pewniaka". Fajny tusz na codzień. Polecam!

Ciekawa forma szczoteczki z jednej strony szerokiej ,a z drugiej węższej a najbardziej wąska jest chyba na środku:) No taki trochę dziwoląg mówię Wam:) Kupiłam bo już mam jakieś stare tusze niektóre (powinnam je wyrzucić bo okres 6 miesięcy dawno im upłynął), a ten akurat był w promocji cena bodajże 11,99 u konsultantki, którą mam w pracy więc wygoda jak się patrzy:) Lubię jak oriflame pakuje tusze w folię bo wiem ,że nikt go przede mną nie otwierał bo w drogerii wiadomo różnie to bywa...Wiem,że to może nieekologiczne , ale no cóż higieniczne przynajmniej. Tuszem umalowałam sie raz dwa. No powiem Wam,że coś wspaniałego w jak szybkim czasie można wyczarować tym cudem efekt pięknych rzęs! Szczoteczka jest wbrew pozorom bardzo prosta w obsłudze. Idealnie pomaga nam wytworzyć efekt "kociego oka" . Bardzo dobrze mi się nią malowało te rzęsy w kąciku. Daje efekt na rzęsach porównywalny do mascary Loreal Lash Wing , ale tu szczoteczka jest dużo prostsza w obsłudze. nawet dla laików:) dla tych co oszczędzają czas i nie mają go dużo na poranny makijaż..-zdecydowanie polecam . Przepięknie "otwiera oko":) Trwałość dobra, tusze z tej serii oriflame z tej serii ONE zaznaczę ,nie schodzą poniżej pewnej jakości i nie boję się brać kolejnych wersji po prostu. Nie kruszą się, nie osypują. Można je kupić u konsultantki , są często w promocji.

Tusz ma ciekawą w kształcie zakręconą szczoteczkę, która dodatkowo jest rożnej grubości. Czubek jest cieńszy, a końcówka dość gruba. Operowanie szczoteczką wymaga nieco wprawy i cierpliwości, ale dzięki rożnym kształtom można tuszem dotrzeć do każdej rzęski, nawet tych najmniejszych. Skrętna szczoteczka wywija rzęsy i sprawia, że oko jest bardziej otwarte i większe. Tusz jest gęsty i bezzapachowy. Rzeczywiście "otwiera" nam oczy i sprawia, że wydają się one większe. Jak dla mnie rewelacyjny tusz właśnie ze względu na tą szczoteczkę!

Tusz posiada bardzo dobrą formułę, która zapewnia trwały efekt na rzęsach przez cały dzień. Już podczas malowania nie zauważyłam żadnych kserówek czy rozmazywania. Tusz starannie pokrywa każdą rzęsę, w ciągu dnia nie kruszy się ani nie odbija na powiece. Piątka za trwałość, odpowiednią konsystencję i głęboką czerń. delikatnie wydłuża i pogrubia, odpowiedni na co dzień. Niestety szczoteczka nie przypadła mi do gustu. Ciężko nią manewrować i dotrzeć do rzęs w kącikach, w konsekwencji rzęsy w środkowej części powieki są zwykle ładnie wystylizowane, zaś te delikatne na skrajach powieki ledwie maźnięte tuszem. Ponadto na górnej, zwężonej części szczoteczki zbiera się zwykle nadmiar tuszu, który trzeba zdjąć, w przeciwnym razie łatwo o gródki i posklejane kępki, zwłaszcza na dolnych rzęsach, do malowania których używam właśnie tej wąskiej końcówki. W mojej ocenie szczoteczka jest przekombinowana, niepotrzebnie „ulepszona“ a szkoda bo sama formuła tuszu świetna.

Na początku trudno mi było przyzwyczaić się do kształtu szczoteczki, ale z czasem odkryłam jej zalety. Tusz świetnie pogrubia, wydłuża i podkręca rzęsy. Efekt jest znakomity, ale dodam że moje rzęsy raczej do krótkich nie należą. Tusz nie skleja rzęs, nie obsypuje się w ciągu dnia, jest naprawdę trwały.

Jedna z lepszych maskar, jaką miałam okazję używać. Spektakularnego otwarcia oka co prawda nie zauważyłam, ale pięknie wydłuża, pogrubia i podkręca. Zdecydowanie widać, że ma się rzęsy. Na początku nie mogłam przywyknąć do tego zwężenia w szczoteczce, jednak z czasem udało się i uważam, że jest to świetne rozwiązanie, ponieważ ta część szczoteczki podkreśli nawet najmniejszą rzęsę.

Tusz idealny. Pogrubia, wydłuża, rozdziela, ma kolor pięknej, intensywnej czerni, poza tym uwielbiam ten kształt szczoteczki. Jest wydajny, nie osypuje się. Za każdym razem staram się kupować inny tusz, ale do tego często wracam!

Posiadam również Lash Resistance i Volume Blast Smokey i według mnie ta jest najgorsza. Plusy: - przystępna cena - dostępność - szybko nie wysycha Minusy: - odciska się na powiece - skleja rzęsy - zła szczoteczka

Mam bardzo jasne rzęsy, których nie widać bez tuszu. Bardzo ładnie je podniósł i podkręcił, czasem nałożyło się za dużo tuszu. Piękna czerń, ale nie wiem czy to z powodu że noszę soczewki i dotykam oczu ale nawet po kilku godzinach tusz potrafił zostawić ślad na powiece i niezbyt ładnie to wyglądało. Przed każdym wyjściem musiałam sprawdzać czy nie mam czarnej niespodzianki na powiekach Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jestem posiadaczką dość zwyczajnych rzęs, dlatego też od dobrego tuszu oczekuję widocznego wydłużenia, pogrubienia i intensywnej czerni. Ten zauważalnie wydłuża i pogrubia, delikatnie podkręca, jednak efekt ten trudno nazwać spektakularnym. Szczoteczka sprawnie rozczesuje i rozdziela rzęsy, nie zostawiając przy tym grudek. Nałożony w rozsądnej ilości nie oblepia rzęs. Czerń wyrazista. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1

Pierwszy raz skusiłam się na tusz do rzęs z The one. Przyznam, że zwykle wybieram very me lub kiedyś dramatize- to był mój ulubiony tusz... Zachęcona opisem wybrałam ten...pierwsze wrażenie było fatalne dlatego nie daje ocen na samym początku użytkowania- tusze na samym początku zawsze brzydko malują gdyż nabierają za dużo tuszu. Więc przechodząc do oceny po jakimś czasie tusz ma bardzo ładny mocno czarny kolor co dla mnie jest dużym plusem- mam blond rzęsy. Jeśli chodzi o podkręcanie, nie mam prostych rzęs są trochę podkręcone naturalnie a mimo to ten tusz sobie z nimi nie radzi i zostają takie jakie są. Jeśli chodzi o pogrubienie to troszkę pogrubia. Wydłuża prawie wcale tutaj sobie też nie radzi. Radzi sobie w miarę za to u mnie z rozczesywaniem za co spory plus. Myślę, że nie jest zły będę go używać ale gdy się skończy na pewno do niego nie wrócę. Używam tego produktu od: dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 w użyciu

Bardzo lubię maskary Oriflame (szczególnie GG Panorama), dlatego też nie musiałam się długo zastanawiać nad zakupem nowego tuszu od Ori. Niestety radość nie trwała długo - tusz Eyes Wide Open to bubel... Na plus: - ładny odcień czerni - nie kruszy się i nie rozmazuje Na minus: - szczoteczka...lubię dziwne kształty, ale niestety sam środek szczoteczki, który miał za zadanie "otworzyć oczy" nabierał baaardzo dużo produktu, przez co na rzęsach tworzył się glut. Za każdym razem musiałam ratować się innym tuszem i rozczesywać rzęsy, bo wyglądały jak nogi pająka z przyklejoną na środku muchą. W mucholocie. Niestety plusy nie zdecydują o mojej lepszej ocenie maskary. Istotna miala by szczoteczka, która u mnie kompletnie się nie sprawdza. Za tę cenę można kupić dwie, nawet trzy dużo lepsze maskary w drogeriach sieciowych i konkurencyjnym Avonie. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Od razu przyznaję, że bardzo lubię podkłady i tusze Oriflame i jestem im wierna od wielu lat. Ale jeśli chodzi o tusze to sprawa się trochę komplikuje - mam rzęsy baardzo długie, niesymetryczne, lekko oklapnięte. Dlatego też znalezienie tuszu, który je ujażmi, wyrówna, pięknie wyczesze i trwale podkręci (pod cięzarem rzęsy często mi się spowrotem prostują) nie jest łatwe. Z Oriflame wypróbowałam już GG Panoramę, Supreme Lenght, Master Curl i jak wszedł Open Eyes to wiedziałam, że muszę go mieć i sprawdzić czy da radę :) i dał! 1.PODRKĘCA, kiedyś używałam nałogowo zalotki żeby jakoś ogarnąć swoje rzęsy i przy tym tuszu bez problemu można ją odstawić. Szczoteczka w kształcie choinki ładnie podkręca zewnętrzne rzęsy, robiąc tzn &quot;kocie oko&quot;. No i podkręcenie trzyma się caly dzien <3 2. ROZCZESUJE, to kolejna cecha tuszu, która jest dla mnie kluczowa. Nienawidzę posklejanych rzęs, albo kilku grubych patyków blee, aby rzęsy dodawały uroku musza być moim zdaniem ładnie wyczesane, rozdzielone, tak, aby wyglądały jak sztuczne. I ten właśnie to robi :) 3. Trwałość praktycznie cały dzień, czasami jak wychodzę na wieczór to dokładam jeszcze jedną warstwę i tutaj mamy kolejną zaletę, czyli.... 4. Nie obsycha i nie sztywnieje. Po całym dniu mogę spokojnie dołozyc kolejną warstwę, rzęsy są miękkie i elastyczne, a nie sztywne i połamane 5. Pielęgnuje rzesy - nie widzę aby po regularnym używaniu były osłabione albo wypadały, mają się naprawdę dobrze Cena jak za taką jakość i taki efekt jest moim zdaniem naprawdę mega niska. Dlatego ostatnio kupuję go hurtowo ;) Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3 całe