Mydełka Dove znam już od wielu, wielu lat – w moim rodzinnym domu był to częsty wybór. Ja jednak jakoś szczególnie za nimi nie przepadałam, więc odkąd się wyprowadziłam, nigdy kostka Dove nie zagościła w mojej łazience. Aż do tego momentu – poczułam chęć sprawdzenia, dlaczego tak mi nie pasowała. Poza tym mam ostatnio dość spory problem z suchością rąk, a że producent określa ten produkt jako kremowy, to uznałam, że pomoże w moich problemach skórnych.
Mydełko zapakowane jest w tekturowe opakowanie – i bardzo mi się to podoba. Zdecydowanie wolę papierowe niż plastikowe. Kartonik jest naprawdę dobrej jakości, ma też dodatkowy plus – można przez niego poczuć zapach kostki. Szata graficzna śliczna, lubię estetykę tej marki.
Kształt kostek Dove jakoś nigdy do mnie nie przemawiał i tak jest do tej pory. Owszem, wygląda bardzo ładnie, ma piękne tłoczenie w kształcie znaku firmowego marki, jednak jest niewygodne, nie pasuje do dłoni. Dopiero po kilku dniach, w ramach zmydlenia staje się akceptowalny.
Czemu na początku napisałam, że jakoś za kostkami Dove nie przepadałam? Ano z tego względu, że jakoś nigdy mi się one nie pieniły. Tworzyło mi się na dłoniach raczej takie mazidło i miałam poczucie po prostu niedokładnie oczyszczonej skóry dłoni. Zdecydowanie wolę mycie z pianą, tak już mam. W tej kostce jednak nie mam się do czego przyczepić, piany jest wystarczająco. Jest ona taka kremowa, otulająca i w odpowiedniej ilości, nie za dużo. Wytwarza się dość szybko, nie trzeb długo pocierać kostką o skórę a i zmyć ją z dłoni łatwo. Wydajność na odpowiednim poziomie. Zapach ma śliczny, chociaż jest dość mocny przestrzegam osoby na to wrażliwe. Tym bardziej, że pozostaje na dłoniach, więc dla niektórych osób może być nieco uciążliwy. Jest dość ciężki, z pazurem, kadzidłowy. Skład nie jest zbyt naturalny, mamy dość wysoko w składzie substancję zapachową, dodatkowo nie podoba mi się tetrasodium edta. Jest to jednak produkt spłukiwalny i mogę przymknąć na to oko.
Używam go jedynie do mycia dłoni, nie odważyłabym się do twarzy. Do ciała nie mam ochoty, bo jestem prawie pewna, że wymagałoby to porządnego nawilżenia skóry po kąpieli. W oczyszczaniu skóry rąk radzi sobie bardzo dobrze. Nie mam wrażenia niedomycia, jak to bywało wiele lat temu podczas używania kostek Dove. Tutaj czuję odświeżenie, spokojnie radzi sobie nawet z tłustymi zanieczyszczeniami. Jest jednocześnie delikatne, łagodnie obchodzi się ze skórą. Faktem jest, że nie nawilża, ale pomaga utrzymać dłonie w niezłej kondycji, oczywiście w parze z odpowiednimi kremami. W zasadzie to cieszę się, że po ten produkt sięgnęłam, bo odczarował troszeczkę moje spojrzenie na te kostki. Myślę, że jak kiedyś zobaczę ją na promocji, to kupię ponownie.
Zalety:
- dobrze domywa
- ładnie się pieni
- jest łagodne dla skóry dłoni
- przyjemny (ale dość mocny) zapach
- kremowa konsystencja
- kartonowe opakowanie
Wady:
- nie nawilża
- niewygodny kształt
- skład (wysoko w składzie parfum, tetrasodium edta)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie