Tony Moly I'm Real, Avocado Mask Sheet 'Nutrition' Maska w płacie z awokado 'Odżywcza'

Zdecydowanie moją uwagę przyciągnęła szata graficzna masek. Słyszałam wiele o tej marce, a że uwielbiam koreańskie kosmetyki i maski w płachcie, to od razu się skusiłam, tym bardziej, że maski były w promocji za jakieś 4zł. Płachta składa się z trzech warstw - z pulpy i sztucznego jedwabiu. Płachta jest gruba, na początku ciężko ją dopasować ale dobrze się trzyma. Płachta jest w białym kolorze. Materiał jest dobrze nasączony esencją, której nie zostaje wiele w opakowaniu. Maska jest dobrze wycięta. Niestety po nałożeniu cały czas czuć jakieś swędzenie. Esencja szybko się wchłania, raczej nie pozostawia uczucia lepkiej skóry. Daje uczucie delikatnego chłodzenia. W przypadku tej płachty esencja była w białym kolorze, trochę gęstsza, kremowa. Maska ma za zadanie odżywiać i rewitalizować. Bardzo spodobał mi się zapach esencji - słodki ale delikatny, wyczuwalny przez całą pielęgnację. Maska super nawilża i zostawia skórę gładką i odżywioną. Jak na razie jest to druga maska Tony Moly, do której mogę wrócić.

Dziś postanowiłam nałożyć po peelingu maseczkę. Wybrałam tą! Opakowanie jak wszystkich tony moly jest urocze. Mam wersje z awokado. Zapach jest bardzo przyjemny. Esencja jest kremowa, maska bardzo dobrze przywiera do twarzy. Po zdjęciu maski buzia jest bardzo, bardzo miękka, ukojona i delikatna w dotyku. Nawilżenie jest wyczuwalne Od razu po użyciu. Cieszę się, ze miałam okazje ją przetestować, bo zdecydowanie jest to perełka :)

Jest to jedna z najlepszych masek w płachcie, jakie miałam. Zawsze do niej wracam zimą, kiedy mam bardzo suchą twarz i daje radę. Super nawilża, niweluje suche skórki. Jest bardzo dobrze nasączona, fajnie trzyma się twarzy i nie spada. Skóra jest w dobrej kondycji nie tylko pierwszego dnia od użycia. Polecam :)

Uwielbiam maski w płachcie więc postanowiłam również przetestować te marki Tony Moly. Opakowanie super, ładne pod względem designu i szaty graficznej. Przyjemne dla oka. Płachta przyjemna w dotyku, miękka i gładka. Nie jest sztywna ani chropowata. Dobrze wykrojona, przylega do twarzy i można się w niej swobodnie przemieszczać. Nawilżenie super, nie za duże nie za małe. Nie kapie z niej podczas używania. Zapach na prawdę przepiękny. Nie zostawia na skórze uczucia tlustości, nie podrażnia i nie uczula. Skóra jest delikatnie nawilżona i odżywiona. Cena jednak za wysoka. Ogólnie jednak bardzo na plus. Jedna z lepszych jakie używałam.

Używałam już kilku masek w tym 3 z tony moly i ta była najlepsza. Ma ładny zapach, przy nałożeniu standardowy problem z wymiarami otworów ale to jest dla mnie dośc mały mankament. Niestety jak wszystkie dotychczas maski z tej firmy po nałożeniu ciut piekła, dużo mniej niż pozostałe aczkolwiek było delikatne uczucie szczypania. Po zdjęciu raczej dosć zadowalający efekt, bez szału ale całkiem ok:) Raczej nie powrócę do niej ale nie była zła.

Maseczki w płacie są ostatnio moimi ulubionymi, bo sprawiają, że skóra wchłania maksymalną ilość dobrych substancji. Plusy: -jest w płacie -ładnie pachnie -ładne opakowanie -resztki maseczki pozostałe w opakowaniu spokojnie starczą na posmarowanie szyi oraz dekoltu -przyjemnie nawilża Minusy: -cena -maska się zsuwa po jakimś czasie z twarzy -przy brodzie nie chce się przykleić, mimo nacięć

Przez moje ręce przeszło już kilka masek w płachcie, które ostatnio są tak modne. Ponieważ aktualnie testuję dużo produktów Tony Moly to wybrałam sobie maskę z awokado, która ma odżywiać. * To co mi się spodobało to to, że materiał, z którego wykonana jest płachta jest dość gruby i mocny. Jest bardzo mocno nawilżony i choć może trochę wylewa się przy wyjmowaniu maski z saszetki to jest to jednak plus, bo kładziemy jednak tę maskę po to, aby do naszej skóry cokolwiek odżywczego dotarło. Maska dobrze przylega do twarzy, nie odkleja się, nic z niej nie cieknie. Jeśli chodzi o zapach to nie czuję awokado, przy pierwszym z nią kontakcie poczułam.. proszek do prania. Nie mogę powiedzieć, że jest nieprzyjemny, zresztą podczas noszenia maski aż tak go nie czuć. * Maskę trzymałam na twarzy około 30-40 minut, dopóki nie poczułam, że zaczyna wysychać. Mam cerę lekko przesuszoną, czasem podrażnioną i nie odczułam żadnego pieczenia, ani szczypania. Po zdjęciu maski buzia jest bardzo, bardzo miękka, ukojona i delikatna w dotyku. Nawilżenie jest wyczuwalne pod palcami. I chociaż to działanie bardziej doraźne to według mnie warto. * Maskę kupiłam w Sephorze za 19 złotych. Nie jest to najmniejsza cena, jak za produkt, który jest tak naprawdę jednorazowego użytku. Myślę, że dystrybutorzy tych produktów, trochę zarabiają na nas przy okazji tego boomu na koreańską pielęgnacje, który zapanował jakiś czas temu nad Wisłą. Za granicą te maski są znacznie tańsze. * Wybór masek jest ogromny i każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy cytrynę, algi morskie, pomidora, wino, a nawet brokuła. Opakowania chociaż to tylko saszetki są pięknie kolorowe, zwracające uwagę. Zresztą design u Tony Moly zawsze jest pierwsza klasa. Maska wypada bardzo na plus i rozbudza chęci do wypróbowania kolejnych. Bardzo chętnie kupiłabym cały set tych produktów, bo jest ich chyba 10 rodzajów.

Format plachty bardzo do mnie przemawia, jest po prostu duzo wygodniej zdjac plat bawely niz bawic sie w zmywanie kremowych masek. Maseczka przyjemnie pachnie, pozostawia skore ladnie odzywiona, cudow nie dziala, ale czuc, ze buzia nie jest tak spragniona jak przed zastosowaniem. Istotne dla mnie jest to, ze mnie nie podraznia. Polgodzinne paradowanie w niej nie jest jakas tortura, bo super sie trzyma i moge zajac sie innymi sprawami. Tyle tylko, ze chlodzi. Uzywam dwa razy w tygodniu, od kilku miesiecy, nie mam jej nic do zarzucenia. Bueno, bonito, barato - dobre, ladne i tanie. PS. Ceny sa w Polsce kosmiczne, widze na wizazu 25, w sephorze czy gdzie tam dziewcyzny pisaly - 19, na allegro po dychu. A ja w Primor (Hiszpania) kupuje ja zawsze po 1,5 eur, czyli bedzie lekko ponad 6 zl. Wystawiaja ja w koszyczkach z koncowkami, miniaturkami, taki smietniczek drobnych rzeczy po 1-2 eur.

Zacznę od tego ze uwielbiam maski w płacie a zwłaszcza te tony moly :) Awokado jest pierwsza która testowałam i powiem ze jestem zadowolona ,skóra po niej jest gładsza ,nawilżona i pełna blasku Ogólnie polecam w sephorze są po 19zl sztuka ale sprowadzając je z zagranicy wychodzi to w okolicach 10zł i to już moim zdaniem jest cena Ok Gwiazdkę odejmuje za cenę w Polskę gdyż to jednak maska na jeden raz