Warzy się już w pierwszej godzinie od nałożenia, wygląda bardzo brzydko. Kit na twarzy
(Oceniam odcień: 01)
Pomimo mojej wielkiej sympatii do Golden Rose i uwielbienia dla wielu ich produktów, ten podkład według mnie jest tragiczny. Najgorszy kosmetyk, jaki firma ma w ofercie.
Oczywiście, z podkładem jak z tuszem do rzęs i wieloma innymi kosmetykami - co mnie się nie podoba, może pasować komuś innemu. Niestety, ja akurat z tym podkładem mam tylko złe doświadczenia, i nie mogę powiedzieć o nim nic pozytywnego.
Zacznę od koloru - tu akurat w miarę ok, bo jedynka jest jasnym, naturalnie wyglądającym odcieniem, ani mocno różowym, ani mocno żółtym. Kolor jest raczej neutralny, choć minimalnie przechyla się w stronę różową. Jako że moja karnacja jest neutralna, odcień wygląda dobrze, wtapia się, ale wolałabym, żeby był bardziej żółtawy. Kolor dobry dla osoby o jasnej, ale nie bladej! cerze. Dobry, gdyby zostawał taki jak po nałożeniu, bo mam wrażenie, że po czasie nieco ciemnieje. Chyba nie bezpośrednio po aplikacji, bo dopiero w ciągu dnia zauważam, że po prostu cała moja twarz jest ciemniejsza.
Z kolorami poza tym jest raczej średnio, trudno coś wybrać, męczyłam się w sklepie dość długo z wyborem. Gama kolorystyczna na nie.
Samo rozprowadzanie, wygląd zaraz po nałożeniu - w porządku (nakładam podkład zwilżonym beauty blenderem). Krycie raczej średnie, można je budować - ale nie radzę tego robić. Im go więcej, tym gorzej wygląda po czasie, aż do efektu totalnej katastrofy.
Po pół godzinie? 15 minutach? zaczyna wyglądać mega źle. Naprawdę, nie miałam jeszcze podkładu, który potrafiłby zbrzydzić się w tak szybkim czasie. Nie mają tu znaczenia nawet najlepsze bazy, pudry utrwalające i fiksery w sprayu. Zawsze, zawsze na mojej cerze (która jest bezproblemowa, dodam, i zazwyczaj bardzo dobrze przyjmuje podkłady) zachowuje się tak samo: włazi w pory (tworzy całe serie białawych kropek, wygląda jakbyśmy miały dziurki w twarzy, fuj), warzy się, ściera i migruje. Wygląda po prostu okropnie! Żadnej gładkości, żadnego wtapiania się i przede wszystkim: żadnej trwałości.
Jeśli tak zachowuje się na bezproblemowej, zwykle normalnej cerze, boję się myśleć, co dzieje się na tłustej czy mieszanej.
Trwałość: 0/10. W ciągu dnia warzy się coraz paskudniej, ściera się całej twarzy, pozostając tylko w porach w postaci jasnych kropek. Zbryla się i włazi w każdą możliwą nierówność, pozostawiając wokół puste miejsca.
Longstay? Hahaha, haha. Śmiech na sali. Chyba "longstay inaczej".
Jedynym plusem jest ładne i praktyczne opakowanie z pompką.
Nie mam nic do dodania. Niewypał i jeden z najgorszych podkładów, jakich używałam. Nawet nie do noszenia 'po domu', bo lubię dobrze wyglądać, a to coś robi mi na twarzy armageddon z powikłaniami. Nienawidzę podkładów, które są widoczne na twarzy w tak paskudny sposób! Wszystko, co mogę z nim osiągnąć, to daleki od perfekcji look pt. "tandetna tapeta z bazaru".
Podstępny niszczyciel dobrego wyglądu i samopoczucia w ładnym opakowaniu. Uważajcie na niego. Koniecznie chcecie go mieć? Weźcie próbkę ze stoiska. Coś mi mówi, że odechce się Wam go posiadać ;)
(moja cera: normalna w kierunku suchej, karnacja: jasna, ale nie blada, neutralna)
Wady:
- warzy się krótko po nałożeniu, migruje po twarzy, włazi w pory ścierając się z pozostałych miejsc; wygląda bardzo brzydko; kiepska gama kolorystyczna, na dodatek ciemnieje
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie