Bielenda Professional Power of Nature, Odbudowujące serum naprawcze do twarzy z ekstraktem ze śluzu ślimaka 

Jestem w trakcie pierwszego opakowania tego serum, ale spokojnie mogę powiedzieć, że na pewno kupię następne. Daję 4 * tylko i wyłącznie dlatego, że nie wiem jeszcze czy po dłuższym systematycznym stosowaniu pojawią się dodatkowe korzyści. Poleciła mi je moja bułgarska pani kosmetolog (Pepa) z kilkunastoletnim stażem. Muszę przyznać, że widzę, że moja cera jest wspaniale nawilżona i wszelkie wypryski bardzo szybko się goją i po prostu znikają. Czytałam recenzje innych wizażanek i uważam, że mimo wszystko bardzo często to serum jest nakładane na twarz w zbyt dużej ilości. Moja Pepa powiedziała, że jedna kropelka o średnicy około 4mm powinna starczyć na całą twarz i szyję. I wiecie co? Ze względu na konsystencję faktycznie nie ma sensu nakładać więcej. Ja stosuję ją na dzień i na noc i jestem bardzo zadowolona. Najlepiej moim zdaniem sprawdza się z mesorollerem.

Kupiłam ten produkt zachęcona bardzo pozytywnymi opiniami na temat śluzu ślimaka. Śluz jest bogatym źródłem naturalnego kolagenu, kwasu glikolowego i witamin. Z założenia ma silne działanie regenerujące, wygładzające i ujędrniające. Sam zapach jest bardzo delikatny, dla niektórych może być w ogóle nie wyczuwalny. Aplikacja jest bardzo łatwa. Mimo, że produkt jest gęściejszy, ładnie wklepywał się w buzię. Zazwyczaj aplikuje go na wieczór, ale również stosuję serum raz w tygodniu przy domowym zabiegu sonoforezy. Na drugi dzień rano buzia jest orzeźwiona i bardzo delikatna. Moja cera jest z założenia sucha, a po tym produkcie była ładnie nawilżona i napięta. Opakowanie jest bardzo estetyczne, dodatkowo pipetka do aplikacji pomaga odpowiednio dawkować ilość nanoszonego specyfiku. Mam w planach kupić kolejne sera z serii bielenda.

Serum ma delikatny, prawie niezauważalny zapach i konsystencję śluzowatego, przezroczystego żelu. Stosowałam je tylko i wyłącznie na noc. Niestety nie zauważyłam, żeby robiło cokolwiek. Na pewno nie zapycha i nie powoduje problemów... Ale pozytywów niestety nie widzę i nad tym ubolewam.

Serum jest genialne. Nie wiem jak, ale między innymi dzięki niemu pozbyłam się trądziku! Mieszam go zazwyczaj z jakimś olejem do twarzy. + forma żelu, lekkiego + szybko się wchłania + przyspiesza gojenie ewentualnych wyprysków - średni sobie radzi z przebarwieniami + w sumie niewyczuwalny zapach + skład - wydaje się jakby było go mniej niż te 30ml

Serum trafiło w moje ręce dodatkowo podczas zakupów. Korzystne cenowo, ok. 35 zł. W sumie to moje drugie spotkanie ze śluzem ślimaka, ale nie wiem do końca jak je ocenić. Skład ma świetny (zdjęcie niżej), a i obietnica producenta brzmi obiecująco - dla skóry szarej, niedotlenionej i wymagającej regeneracji. Problem w tym, że dalej zaczynają się 'schodki', bo bardzo ciężko się go używa. Ma postać mocno śliskiego żelu (przypuszczam, że ma to związek z zabiegami do których jest również przeznaczony) i ciężko się wchłania - czy smarowany, czy klepany. Próbowałam go jakoś 'złamać' dodając różnych esencji - z jedną się dogadał świetnie, z drugą wcale. Zmniejszenie dawkowania też średnio pomogło (myślałam, że nakładam go za dużo). Zniosłabym niedogodności, gdybym widziała różnicę, cokolwiek pozytywnego, ale przyznam, że nie widzę NIC. I bardzo nad tym ubolewam, bo serum nosi wszelkie cechy świetnego kosmetyku - skład, zapach, cena, wydajność (należy zużyć w 4 m. i na tyle starcza), dostępność nie jest również problemem, a tu chyba jednak rozczarowanie. Czarę goryczy przelewa fakt, że są problemy z nakładaniem praktycznie czegokolwiek na to serum... Krem, od biedy - wklepany, pozostawiony nieco grubszą warstwą, wchłonie się i będzie wyglądał po ludzku. Ale nie każdy krem, a lekki, lejący. Przy kremie o gęstszej, bardziej tępej konsystencji, jak np. filtr, może być gorzej. Makijaż to dramat... bo wszystko się roluje. Najlepiej jeszcze poradzi sobie z tym gąbka, ale palce czy pędzelek to jednocześnie wałki i okruchy na twarzy i we włosach. Bo serum zostawia warstwę, która się ściera. Podsumowując, teoretycznie, mogłoby być bardzo dobrze, w praktyce okazało się inaczej. Bardzo mi szkoda, szukam cały czas serum w przystępnej cenie i z dobrym składem, i w tym przypadku miałam spore oczekiwania, na tyle w sumie duże, że byłabym skłonna kupić je jeszcze raz i nadal próbować, może coś robię nie tak. Na razie jednak 2 gwiazdki.