BeneFit They're real! Double The Lip Pomadka i konturówka do ust w jednym

Przyznam że ktoś miał świetny pomysł uwielbiam takie innowacyjne rozwiązania w tematyce beauty Konturówka i szminka w jednym Cena nie jest najniższą bo jest to naprawdę sporo Ale można nią wykonać coś takiego jak ombre na ustach Można wykonturowac konturu ust które są ciemniejsze niż wypełnienie ust szminka wygląda to bardzo ciekawie ale nie jest to coś co specjalnie mi się podoba Jakoś tego kosmetyku jest dobra nie wyszusza moich ust dzięki czemu wyglądają dobrze Jest średnio wydajny jak za taką cenę bardzo szybko się kończy Ale nadrabia swoją trwałością szminka nie zjada się i przez sporo godzin wygląda świetnie Jednak jak już wspomniałam cena jest o wiele za wysoka A i z wydajnością jest średnio

Jest to szminka, która stosunkowo rzadko używam. Ma bardzo ładny kolor i dobrany w odpowiedni sposób ciemniejszy koniec umożliwiający wykonanie ciemniejszego konturu ust. Nie przepadam za tym efektem, po prostu nie podoba mi sie takie "ombre", ale to kwestia gustu oczywiście. Jest to szminka, która nie wysusza moich ust, ale także nic szczególnego nie robi. Nie nawilża, ani nie pielęgnuje. Nie zauwazylam by usta wyglądały na pełniejsze lub prezentowały się bardziej zmysłowo i zniewalająco. Dobrze się rozprowadza i jest mocno napigmentowana. Utrzymuje się u mnie średnio. Kiedy coś zjem, od razu widoczne są ubytki w postaci miejscowego jej braku. Nie kupiłabym jej ponownie, ponieważ cena jest znacznie wygórowana.

Pomadka ma mocny pigment i naprawdę ładnie wygląda na ustach. Nie wysusza ich i pięknie pachnie. Można stworzyć efekt ombre na ustach, chociaż moim zdaniem nie jest to jakiś super efekt no i nie jest to w żadnym wypadku trwała pomadka. Powiedziałabym, że jest to średniak.

Pomadkę zakupiłam zachwycona jej dwukolorowością przy okazji promocji za 59zł, bo cena regularna jak dla mnie jest zbyt wygórowana. Posiadam odcień Pink Thrills, mocno nasycony róż z konturówką w fioletowym odcieniu. szminkę kupowałam przez internet i na zdjęciu kolor był delikatniejszy i bardziej stonowany niż w rzeczywistości, dlatego niezbyt przypadł mi do gustu, ale sama formuła szminki i konturówki w jednym jest pomysłowa i wygodna w stosowaniu. Eleganckie opakowanie w srebrno-grafitowym kolorze , a wewnątrz ukryta jest szminka w kształcie łezki. Konsystencja jest aksamitna, mocno kremowa, a kolor dobrze napigmentowany i już po jednym pociągnięciu usta są idealnie pokryte równomierną warstwą. Ciemniejszy odcień zaznacza zewnętrzną część warg , a jasny wypełnia je w środku. Należy przyłożyć spiczastą końcówkę do górnej wargi i przeciągnąć pomadkę wzdłuż linii ust, następnie obróć i wypełnić dolną wargę. Kolory bardzo ładnie się komponują i przenikają dzięki czemu uzyskujemy efekt ombre bez widocznych mocnych granic. Usta zyskują pełniejszy kształt, stają miękkie ,wyglądają zmysłowo i kusząco. Pomadka po nałożeniu daje bardzo przyjemną warstwę na ustach, która nie klei się, i daje naprawdę dobrą dawkę nawilżenia. Trwałość dobra bo pomadka utrzymuje się kilka godzin , ale nie jest to 8 godzin jak deklaruje producent. Równomiernie znika z ust nie tworząc nieestetycznych plam, i nie zbiera się w kącikach ust. Mało wydajna, ponieważ jej waga to tylko 1,5g, więc nie nacieszymy się zbyt długo z jej stosowania.

Oceniam odcień lusty rose w wersji miniaturowej. Opakowanie jest śliczne, choć świadomie kiczowate. Pomadkę kupiłam w zestawie z bazą pod makijaż i różem. Zupełnie nie nastawiałam się na jakiekolwiek pozytywne wrażenia. Benefit nigdy nie kojarzył mi się z dobrymi pomadkami do ust. A tu taka niespodzianka! Totalnie uzależniłam się od tej szmineczki. Jest bardzo wygodna w użyciu, szybko nakłada się na usta i nie potrzeba do tego lusterka. Jest malutka i przez to nie gościła długo w mojej torebce. Używana kilka razy w tygodniu starczyła na 5 miesięcy. Wielka szkoda. Efekt na ustach nie utrzymuje się za długo, ale przynajmniejwygląda naturalnie. Zapach jest intrygujący. Jeszcze żadna moja pomadka tak nie pachniała. Na pewno to zapamiętam. Co do ceny, to nie jest niska, ale na pewno pomadka Benefit byłaby idealnym prezentem.

Szminkę tą kupiłam w promocji za 29,90zł w miniaturowej wersji. Mój odcień to Ravved up Red: piękna twarzowa czerwień. Kolor mnie urzekł. Kocham czerwone szminki, ale nie zawsze wyglądam w nich dobrze. W tym wypadku kolor jest trafiony w 10tke. Aplikacja szminki wbrew pozorom jest banalnie prosta: najpierw malujemy górną wargę, a potem obracamy szminkę o 180° i malujemy dolną wargę. Efekt: ciemniejszy kontur i jaśniejsze wypełnienie ust. Poprostu magia. Niestety szminka troche przesusza mi usta. Musze je porządnie nawilżyć aby efekt był zadowalający. Ale największy minus to cena: wersja mini bez promocji kosztuje 59 zł za 0,75 grama, a wersja standardowa 109 zł za 1,5 grama.... Moim zdaniem to dużo za dużo nawet gdy możemy sobie darować i zaoszczędzić na konturówce ;). °Ocena za efekt na ustach to *****gwiazdek °Ocena za trwałość i nawilżenie to***gwiazdki °Ocena za cenę i gramature to * gwiazdka Podsumowując daje **** naciągane gwiazdki bo jeśli chodzi o efekt to moim zdaniem można zaszaleć i kupić tą szminkę..... ale tylko w promocji.

Od razu przyznam, że nie lubię efektu ombre na ustach, a tę szminkę kupiłam ze względu na piękny kolor, jaki zobaczyłam w S. po wymieszaniu obu odcieni- konturu i środka. Mam kolor jasnokoralowy, taki piękny, dzienny różo-pomarańcz, twarzowy dla ciepłych typów urody. Szminka jest komfortowa, ani niezbyt sucha, ani nie klejąca.Czuje się, że usta nawilża. Jest też trwalsza niż większość pomadek nie z gatunku long-lasting. No miodzio. Jedynym minusem jest mała jej ilość w opakowaniu- sztyfcik jest cieniutki i raczej króciutki:)