AA Hydro Sorbet, Krem multinawilżenie + regeneracja do cery suchej/bardzo suchej 

Mam cerę problematyczną, skłonną do zanieczyszczania, zapychania i podrażnień, bardzo często źle reaguję na kosmetyki. Ten krem kupiłam przypadkiem ponad rok temu i jakie było moje zaskoczenie, że moja skóra tak dobrze na niego zareagowała. Nie podrażnia, ma delikatny zapach, jest lekki, szybko się wchłania, nie pozostawia lepkiej warstwy. Nawilża tak sobie, jednak dla mnie najważniejsze, że nie powoduje żadnego wysypu, swędzenia, przegrzania, a w połączeniu z serum nawilżającym jest idealny. Ciągle do niego wracam po kolejnych nieudanych próbach zastosowania nowych, również o wiele droższych kremów. Zdecydowanie mój hit.

Jak widzę, ze krem jest do bardzo suchej skory to mówię sobie- tak, on musi dać radę. Liczę wtedy, że krem jest treściwy, dość tłusty i poradzi sobie z moją suchą twarzą. Nic bardziej mylnego. Ten kremik jest tak delikatny, że wchłania się w kilka sekund i to wszystko. Nie ma po nim śladu. Moja twarz, wciąga go tak szybko że nawet nie zauważę i nie pozostawia po sobie praktycznie nic poza przyjemnym zapachem. Nie daje rady nawilżyć niestety mojej twarzy ale plus za konsystencje i formułę- jest bardzo przyjemna i dobrze się rozprowadza ;)

Krem jakoś nie przypadł mi do gustu. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego efektu nawilżenia . Dodatkowo, zauważyłam, że na jednej powiece po jego używaniu zaczęła mi się robić sucha skóra - nie wiem czy działał na mnie jakoś uczulająco. Zawsze starałam się nakładać produkt z dala od powiek, a mimo to reakcja była ta sama. Opakowanie produktu jest wygodne. Krem jest wydajny. Kupiłam go na jakieś promocji, więc nie był zbyt drogi. Zapach kremu był przyjemny.

Nie jestem zbyt wymagająca, jeśli chodzi o kremy, generalnie zależy mi na dobrym nawilżeniu. Niestety po kilku podejściach do tego kremu, jestem totalnie na nie. Twarz po nim mnie swędziała, była zaczerwieniona, obiecanego nawilżenia nie zauważyłam. Za każdym razem, kiedy używałam tego kremu działy się dziwne rzeczy z moją skórą, stąd decyzja o zaprzestaniu używania. Szkoda, że tak skończyła się moja przygoda z produktem, ale same rozumiecie dlaczego. Opakowanie samo w sobie jest okej, chociaż wolę zdecydowanie produkty w tubkach, gdzie nie ma potrzeby wkładać non stop palców do opakowania, jak w tym przypadku.

Mam suchą i wrażliwą skórę. Ponieważ ostatnio bardzo polubiłam kremy AA, zdecydowałam się na ten produkt, w nadziei na dobre nawilżenie. I cóż... mam nieco mieszane uczucia. Krem jest bardzo... uroczy. Ma śmieszne opakowanie, piękny różowy kolor i jeszcze piękniejszy, apetyczny zapach. Jest bardzo przyjemny i naprawdę mega wydajny - początkowo przyzwyczajona przez inne marki brałam go za dużo, teraz już wiem, że wystarczy naprawdę odrobina by dobrze pokryć całą twarz. Krem szybko się wchłania i zostawia przyjemne uczucie orzeźwienia. Jeśli chodzi o efekt nawilżenia to początkowo byłam nim rozczarowana. Miałam wrażenie, że nic szczególnego nie robi. Nadal miałam spękaną "pustynną skórę" i suche skórki praktycznie na całej twarzy. Mimo wszystko postanowiłam dać kremowi szansę i po jakiś dwóch-trzech tygodniach regularnego stosowania rano i wieczorem faktycznie pojawił się pożądany efekt. Skóra jest po nim wyraźnie i głęboko nawilżona, efekt utrzymuje się długo i praktycznie nie mam problemu z suchą skórą w czasie między aplikacjami kremu. Dodatkowo stosuję pod krem nawilżający olej (zamiast serum), co świetnie wzmacnia efekt odżywienia i nawilżenia twarzy. Naprawdę dobry krem, ale wymaga dłuższego czasu i regularnego stosowania by zobaczyć wyraźny efekt. Dlatego warto dać mu szansę i się nie zniechęcać. Jeśli chodzi o wady to mam do niego tylko jedno zastrzeżenie. Po kremie zdarzają mi się pojedyncze wypryski, zwłaszcza jeśli przypadkiem nałożę go za dużo lub niedokładnie rozprowadzę i większa ilość odłoży się w jakimś miejscu (zwłaszcza przy nozdrzach) - wówczas na drugi dzień pojawia się bolesna krosta lub dwie. Nie jest to jakiś straszny czy uciążliwy wysyp, wystarczy uważać i pilnować by nie przesadzić z ilością kremu, aczkolwiek dla osób z tendencją do wyprysków lub trądzikiem - krem może być problematyczny. Podsumowując dobry krem, wymagający nieco cierpliwości i regularności do osiągnięcia deklarowanego efektu nawilżenia. Ma niewielką tendencję do powodowania wyprysków. Ogółem ode mnie takie 5 z minusem, bo jednak mimo wszystko naprawdę dobrze nawilża.

Jak na krem w swoim przedziale cenowym, jest jednym z lepszych kremów. Ma przyjemną konsystencję i delikatny zapach. Szybko się wchłania i nawilża skórę. Idealny na okres wiosenno-letni. Mam już 3 opakowanie i na 100% kupię kolejne.

Ogólnie jak na krem, który ma natychmiast nawilżać uważam, że niestety produkt nie działa od razu przy regularnym stosowaniu tak, ale nie od razu. Ale mimo wszystko bardzo lubię ten krem za swój piękny zapach, który mi to wynagradza. Opakowanie również bardzo pożyteczne w pięknym różowym kolorze. Cena uważam że jest adekwatna do jakości produktu także moim zdaniem ok.

Jeżeli mam napisać sczerze ... to jak na krem za 20 zł to naprawdę nie ma tragedii ...w porównaniu z niektórym kremami znanych marek kosztujące krocie... Krem ma dość fajną aksamitną konsystencję i ładnie się prowadzi na twarzy. Zapach nie jest drażniący. Opakowanie proste ale ładne. Dość szybko się wchłania i nawet ,, jako tako " nawilża. Tak jak napisałam niektóre kremy za 200 zł potrafią zrobić więcej krzywdy niż ten za 20 zł. Nie twierdzę , że jestem jego fanką teraz , bo nie wiem czy kupię go ponownie , ale to też dlatego , że mam cerę problematyczną wrażliwą , ale dla Pań które chcą poczuć coś na twarzy , ale przy tym nie mają ani ochoty, ani zamiaru wydawać dużych pieniędzy to ten krem jest po prostu OK.

Mam cerę skłonna do alergii i dość sucha. Kupiłam krem w nadziei, ze nie dostanę po nim uczulenia w końcu to AA. Krem po aplikacji wydaje się być spoko nie ma uczucia ściągnięcia. Jednak po jakiejś godzinie śladu nie ma po kremie za to jest sucha skóra. Miało być multinawilzenie i ukojenie a jest jedno wielkie wysuszenie. Dosłownie. Policzki od wysuszenia mam różowe i łuszcząca się skore. Tym kremem nie nawilżacie sobie cery.

Produkt ma przeurocze opakowanie. Mam cerę normalną, ale kupiłam go w epizodzie przesuszeń i nie żałuję. Fantastycznie nawilżył moją skórę, mimo bardzo lekkiej konsystencji, dodatkowo nadał jej elastyczności, ukoił ją i zregenerował. Po zastosowaniu, buzia była odżywiona i niemal od razu wyglądała lepiej. Błyskawicznie się wchłania i można go stosować także pod makijaż - nie roluje się brzydko!

Po ostatniej zimie przesuszyła mi się skóra twarzy. Sięgnęlam po ten krem i okazał się bardzo dobry: +lekki, można po niego sięgnąć kilka razy w ciągu dnia +nawilża +skóra jest po nim przyjemna w dotyku, wygładzona +nie jest tłusty +nie zapycha porów +przyjemnie pachnie. Nie wiem jak się sprawdzi na bardzo suchej skórze (podejrzewam, że będzie za słaby) i pod makijażem (nie stosuję), ale dla mnie super.

Krem jest okej, ładnie się wchłania i ślicznie pachnie. A przechodząc do działania - lekko nawilżył moją skórę. Nie jest to nic wielkiego, ot zwykły codzienny krem do pielęgnacji skóry potrzebującej lekkiego nawilżenia. Pod makijażem spisuje się bardzo ładnie, utrzymuje nawilżenie przez cały dzień, a nałożony grubszą warstwą na noc pielęgnuje cerę. Myślę jednak, że ze skórą suchą, problematyczną w tym zakresie nie poradzi sobie, jest zbyt lekki.

Moja skóra była bardzo wysuszona od stosowania kilku matujących produktów jednocześnie, chcąc ją uratować skusiłam się na krem AA, bo nazwa hydro sorbet wydała się kusząca. Liczyłam na naprawdę multinawilżenie, które oferuje producent. Fakt, że pozbyłam się widocznych suchych skórek z czoła, ale mam wrażenie że tu robotę zrobiły jednak nawilżające maseczki w płachcie. Sam krem używam nadal codziennie by zużyć to opakowanie, które kupiłam, ale powiem szczerze że mam wrażenie nie robi on zupełnie nic. Przestałam używać matujących produktów więc już tak suchej twarzy nie mam, ale nadal nie jest ona nawilżona. Myślę że w tej cenie można kupić lepszy produkt. Nawet Nivea lepiej działa na moją skórę niż ten niby hydro sorbet. Kupiłam, zobaczyłam i szybko zapomnę.

Testuję ostatnio sporo kremów że względu na porę roku i mocno przesuszona skórę. Moja uwagę jakiś czas temu przykuł sorbet z AA. Całkiem przyjemne różowe opakowanie a że ja lubię takie cukierkowe opakowania to postanowiłam go przetestować. Konsystencja bardzo przyjemna łatwo się wchłania i od razu czuć nawilżenie. Ładnie pachnie. Stosuję go przede wszystkim na noc choć zastosowanie ma również na dzień. Bardzo fajnie nadaje się pod podkład.

Bardzo polubiłam się z tym kremem. Jego formuła jest bardzo lekka! Krem jest w kolorze pudrowego różu, przyjemnie pachnie owocami. Bardzo łatwo się rozprowadza na skórze, nie zostawia białych smug. Szybko się wchłania. Skóra po nim jest naprawdę nawilżona. Nie powoduje uczucia ściągnięcia. Moja cera go polubiła, po tym kremie jest miękka i delikatna. Zauważyłam, że dzięki nawilżeniu cera stała się bardziej elastyczna. Poznikały mi drobne przebarwienia i zaskórniki, z którymi wcześniej się borykałam. Kremu używam rano i wieczorem, zagościł już na stałe w mojej pielęgnacji i to mój hit! Krem idealnie nadaje się jako baza pod makijaż, bo nie roluje się pod podkładem i nie sprawia wyświecania się podkładu. Wystarczy nanieść na twarz niewielką ilość kremu - to wystarczające aby ukoić skórę, dać jej nawilżenie na cały dzień. Jest to produkt bardzo wydajny, starcza na długo. Często próbuję nowości, ale wiem, że do tego kremu na pewno będę wracać. Cena jest bardzo niska jak za taką dobrą jakość, więc to jest dużym plusem. Opakowanie jest plastikowe, ale solidnie wykonane i dobrze się zakręca. Na pewno wykorzystam je ponownie do czegoś innego, aby nie generować tyle plastiku.

Cenię sobie markę AA ale niestety ten krem jest straszny. Zachęciło mnie jego opakowanie i początkowo zapach (który przy dłuższym stosowaniu niezbyt mi się spodobał). Krem ma lekką konsystencje i wydaje się że szybko wchłania się ale po jakimś czasie pojawia się tłusty filtr. Efektów nawilżenia cery nie zauważyłam. Niezbyt dobrze sobie ten krem radził nawet z miejscowym nawilżeniem. Jestem na nie.

Ładne opakowanie, pięknie pachnie, dobrze nawilża, niestety roluje się przy aplikacji i niemiłosiernie zapycha pory. Nie sprawdzi się przy cerze z tendencją do powstawania zaskórników.

Zakupiłam go po dobrych opiniach Pani w drogerii, potrzebowałam kremu, który poradziłby sobie z suchymi skórkami. Niestety, zawiodłam się, zupełnie sobie nie poradził, wręcz po nałożeniu na twarz czułam nieprzyjemne szczypanie buzi. Dawałam mu szansę kilka razy, ale nie poradził sobie u mnie. Zapach jest przyjemny i konsystencja również. Działanie u mnie jednak zupełnie na minus.