O MNIE
Mam 30 lat. Moja buzia w strefie T jest jednym błyszczącym obszarem nie do opanowania, już po kilku minutach od umycia świeci się. Dodatkowo mam problem z naczynkami i rozszerzonymi porami. Wypryski zdarzają się u mnie sporadycznie (oczywiście najczęściej w okresie miesiączkowania). W okolicy ust mam delikatne zmarszczki mimiczne. Moja skóra wokół oczu jest sucha. Mam dziedziczne zasinienie pod oczami, które jest dość widoczne. Opuchnięte oczy i worki pod oczami również się zdążają zwłaszcza po nieprzespanej nocy. Jeśli chodzi o zmarszczki wokół oczu to jeszcze nie mam z tym problemu. Kosmetyki do makijażu często podkreślają mój problem ze strefą „T”. Moja skóra ma leciutko żółtawe tony.
WARUNKI TESTU
Bazy używam codziennie pod podkład, niezależnie od pory roku. Produkt nanoszę chwilę po nałożeniu serum i kremu do twarzy. Bazę nanoszę opuszkami palców delikatnie rozprowadzając ją na twarzy, a następnie delikatnie wklepuję. Produkt testowałam w okresie zimowym.
O KOSMETYKU
Produkt zakupiłam w internetowej drogerii e-kobieca za 19,99 zł.
Jest to moje pierwsze opakowanie.
Opakowanie:
W opakowaniu znajduje się 10 ml produktu. Opakowanie to kartonik w kolorze tektury z nadrukowanymi elementami w kolorze zielony-metalik i brązowymi napisami. Kartonik jest zafoliowany więc wiemy, że nikt nie dobierał się do produktu przed nami. W kartoniku znajdziemy szklaną buteleczkę z przeźroczystego szklaną z pipetą. Na kartoniku znajdziemy przystępny opis w języku polskim i angielskim oraz spis składników oraz informację, że produkt zachowa swoje właściwości przez 12 miesięcy od momentu otwarcia. Na kartoniku jak i na szklanej buteleczce znajdziemy numer partii, datę ważności produktu. Brakuje mi informacji o składzie na buteleczce oraz informacji że produkt zachowa swoje właściwości przez 12 miesięcy od momentu otwarcia.
Produkt:
Produkt jest w formie żelu. Bardzo fajnie się rozprowadza na twarzy. Produktu jest mało, ale jest wydajny. Produkt wydłuża trwałość kosmetyków do makijażu. Jedno opakowanie wystarcza na ok 1,5 miesiąca.
Zapach kosmetyku bardzo delikatny, kwiatowy.
Kolor kosmetyku jest żółtawy z delikatnymi złotymi drobinkami.
JAK STOSUJE
Rano: twarz myję, żelem do twarzy, następnie tonizuję. Po oczyszczeniu twarzy nanoszę niewielką ilość serum i delikatnie wklepuję. Nanoszę krem i wykonuje delikatny masaż. Po około 5-10 minutach zabieram się za wykonanie makijażu, który zaczynam od bazy pod podkład i pod cienie. Następnie wykonuję makijaż.
Wieczorem: Zmywam makijaż, a następnie myję twarz żelem oczyszczającym i tonizuję. Po oczyszczeniu twarzy nanoszę małą ilość serum delikatnie wklepując. Po chwili nanoszę niewielką ilość kremu i delikatnie masuje twarz.
UŻYWANE KOSMETYKI
- Żel oczyszczający: It’s skin, Have a Pomegranate - Odświeżająca pianka do mycia twarzy
- Demakijaż: Christian Laurent, Pour La Beaute, Profesjonalny, oczyszczający płyn micelarny z kompleksem 4 herbat 3 w 1
- Tonik: Eveline, Facemed +, Matująca woda tonizująca z minerałami magmy Jeju 3 w 1
- Baza pod cienie: Hean, Stay On, Professional Eyeshadow Base
DZIAŁANIE I EFEKTY
Zakupiłam produkt pod wpływem chwili. Po zapoznaniu się z opisem stwierdziłam że może to być produkt, który mi się spodoba. Po otwarciu produktu trochę miałam za złe, że na opakowaniu nie ma słowa o drobinkach, które przy mojej cerze raczej się nie sprawdzają. Ale finalnie okazało się, że nie są one tak bardzo widoczne jak mi się wydawało. Możliwe że to zasługa tego, iż nie nakładałam produktu dużo. Porcja na jedno użycie w moim przypadku to takie ziarenko grochu. Bardzo szybko okazało się również, że pipeta nie nadaje się do tego produktu ponieważ jest on zbyt gęsty. Niestety baza spowodowała pożądane zmiany na mojej twarzy. Pory zaczęły się zapychać i pojawiły się niefajne zaskórniki. Produkty do makijażu utrzymują się na twarzy dłużej. Baza ładnie łączy się z produktami do makijażu. Po nałożeniu bazy cera nie zachowuje dłużej efekt matu, ale też nie wydziela wzmożonej ilości sebum. Nie widzę również zmniejszonych zmarszczek, poprawy kolorytu, zmniejszenia zaczerwienienia, redukcji suchych skórek. Mogę śmiało powiedzieć, że te same rezultaty osiągam bez tej bazy.
Przyznam, że przy tej cenie spodziewałam się zdecydowanie lepszego efektu. Producent wiele obiecuje, ale ma się to bardzo marnie do rzeczywistości. Nie wrócę do tego produktu.
PORÓWNANIE DO INNYCH KOSMETYKÓW
Słaba i droga baza. Zdecydowanie wolę Lirene Dermoprogram, Baza pod makijaż matująca 'No Pores'.
Zalety:
- Nie podrażnia i nie wysusza
- Zwiększa trwałość produktów do makijażu
- Nie powoduje nadmiernego wydzielania sebum
- Delikatny zapach
- Współgra z podkładami
Wady:
- Nie niweluje zmarszczek
- Pipeta nie ma zastosowania
- Zapycha
- Wydajność
- Cena
- Nie niweluje niedoskonałości
- Nie poprawia kolorytu
- Nie likwiduje zaczerwienienia
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie