Senelle Corrective Eye Cream Korygujący krem pod oczy

Krem szybko się wchłania pomimo kremowej, bogatej konsystencji. Dobrze nawilża i regeneruje skórę. Koi napiętą skórę i ładnie ją wygładza. Ma naturalny, dobry skład. Nie zauważyłam, aby niwelował cienie pod oczami.

Krem stosuje rano i wieczorem. Szybko się wchłania i na długo pozostawia skórę nawilżoną. Bardzo dobrze sprawdza się też jako baza pod makijaż. Polubiłam go i będę do niego wraca :)

Korygujący krem pod oczy Senelle posiada niewielkich rozmiarów szklane opakowanie z miłą dla oka grafiką. Świetnie, że wyposażono je w higieniczną pompkę - właśnie takie opakowania w kremach pod oczy odpowiadają mi najbardziej. Krem zawiera aż 98,7% składników pochodzenia naturalnego. W jego składzie należy wyróżnić między innymi: olej lniany, olej z pestek pomidora, olej ze słodkich migdałów, ekstrakt z maku polnego oraz kofeinę. Powstał z myślą o redukcji niedoskonałości skóry wokół oczu - cieni, obrzęków i zmarszczek. Krem ma biały kolor, przyjemnie aksamitną, bogatą konsystencję oraz prześliczny perfumowany zapach. Muszę przyznać, że ogromnie lubię zapachy w kosmetykach Senelle - są jak luksusowe perfumy, a to uprzyjemnia ich stosowanie. Mimo bogatszej konsystencji krem świetnie rozprowadza się na skórze oraz sprawnie wchłania, nie pozostawiając uczucia lepkości. Nie powoduje również łzawienia ani szczypania okolicy oczu. Jest więc bardzo delikatny. Stosowany regularnie rano i wieczorem przynosi fantastyczne efekty. Skóra wokół oczu przede wszystkim jest idealnie nawilżona i wygładzona. A dodatkowo odżywiona i zregenerowana. Krem Senelle również delikatnie ją napina, zmniejszając widoczność pierwszych, niewielkich zmarszczek. Pozytywnie wpływa na wygląd skóry o poranku - wydaje się być ona bardziej wypoczęta, zdrowsza, taka cudownie promienna. Cienie są delikatnie zredukowane, a opuchlizna wyraźnie mniejsza. Efekt w pełni mnie satysfakcjonuje - a jako młoda mama doświadczam nieprzespanych nocy i staram się chociaż pielęgnacją poprawić wygląd w okolicach oczu, skoro nie mogę snem. Płatki pod oczy oraz skuteczny krem pod oczy to taki mój must have. Ogromnie cieszę się, że krem Senelle nie zawodzi. Wręcz przeciwnie! Wspaniale pielęgnuje okolice oczu. Nie mam co do jego działania żadnych "ale". Cena kremu - choć standardowo wynosi 99 złotych za 15 ml - jest dla mnie w pełni akceptowalna. Tym bardziej, że wydajność kosmetyku jest naprawdę na medal. Nic dodać, nic ująć. Ja polecam, bo u mnie się sprawdził. A od kremu pod oczy oczekuję dużo. Szczerze polecam, warto dać mu szansę i wdrożyć do swojej codziennej pielęgnacji.

Bardzo polubiłam się z tym kremem. Opakowanie jest piękne i całkiem funkcjonalne , chociaż dozuje trochę za dużo produktu. Konsystencja jest lekka ale jednocześnie treściwa, nazwałbym ją satynową, jedwabistą. Pozostawia warstewkę ale delikatną, nadaję się pod makijaż. Mam wrażenie że to jednen z niewielu kremów po których widzę różnicę. Skóra jest nawilżona ale jednocześnie napięta i ujędrniona. Nigdy nie mnie nie podrażnił, nie szczypał w oczy. Uważam że jest wart każdej złotówki.

Krem ma bardzo lekką konsystencję, która szybko się wchłania. Nadaje się zarówno na dzień jak i na noc. Ładnie nawilża skórę, nie obciąża jej, ale niestety nie zauważyłam obiecanych efektów.

Ten krem stosowałam z przyjemnością, dość dobrze nawilżała i wygładzał. jednak nie zauważyłam efektu liftingu czy rozjaśnienia co jest obietnica producenta. Opakowanie jest ładne , szklane higieniczne , jednak dla mnie zbyt duże zważając na pojemność kremu- nie nadaje się na podróż. Nie można też wydobyć produktu z opakowania do końca. Krem jest bezzapachowy, myślę że zupełnie bezpieczny dla alergików i wrażliwców- ma świetny skład.

Krem wydaje się niepozorny, kupiłam najpierw ten drugi z serii -"optymalizujący", był dobry więc postanowiłam wypróbować Korygujący. I właśnie kończę 2gie opakowanie, 3cie czeka na swoją kolej. Konsystencja tego kremu jest dość luźna, wchłania się szybko, pozostawia uczucie nawilżenia i właśnie to mi się w nim najbardziej podoba. Naprawdę nawilża, czyni spojrzenie świeżym, skóra jest przyjemnie zbita. Nie jest zbyt okluzyjny więc na przesuszoną, wymagającą skórę może być zdecydowanie za lekki jednak mi wystarcza (mam 34 lata). Nie stosuję go solo, nakładam pod niego liposomowe serum i dzięki temu mam efekt jaki chcę osiągnąć na skórze w tych okolicach, samodzielnie na dłuższą metę jest dla mnie za słaby. Nie wiem jak z korekcją cieni, jakieś tam mam ale nieszczególnie mi przeszkadzają bo mam cienką skórę, płytko unaczynioną, zawsze będzie je widać więc rozprawiam się z nimi za pomocą korektora, natomiast sam korektor świetnie leży na duecie serum+krem. Jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarczy aby pokryć okolice podoczne i górne powieki z łukiem brwiowym. Starcza mi na 3-4 miesiące. Pompka dozująca jest świetna, można wycisnąć tyle ile nam potrzeba, nic się nie marnuje. Trzeba dołożyć jeszcze ociupinę? Też nie ma problemu. Pewnie z czasem będę musiała poszukać czegoś bardziej treściwego ale póki co zostaje ze mną :) Podsumowując: lekki krem, mam wrażenie, że dla niewymagającej skóry ale może się mylę? Sama nie miałam jak przetestować go "do zadań spejcalnych" bo moja skóra jeszcze nie ma wybitnych wymagań :)

Krem jak krem. Nie rozumiem tych zachwytów, bo u mnie niewiele zdziałał. Nie spodziewam się niczego wielkiego po kremie pod oczy, oczekuję jedynie dobrego nawilżenia. Ten krem tego nie robi, nie mówiąc o czymkolwiek innym. U mnie nawet vianki lepiej się sprawdzały. Skóra pod oczami była przesuszona, pojawiła się siateczka linii odwodnieniowych. Szkoda, bo wiązałam z nim spore nadzieje...

Bardzo zależy mi na rozjaśnieniu zasinień oraz nawilżeniu skóry pod oczami, którą codziennie obciążam mocno kryjącymi korektorami. Jest to kosmetyk naturalny co jeszcze bardziej mnie cieszy (nie wiem czy zauważyliście, ale ostatnio coraz chętniej testuję naturalne kosmetyki polskich marek, moja skóra bardzo się z nimi polubiła). W skład kremu wchodzą trzy oleje: lniany, z pestek pomidora oraz ze słodkich migdałów. Ma on za zadanie nawilżać, redukować zmarszczki, niwelować podrażnienia i ujędrniać. Natomiast zawarta w nim kofeina ma za zadanie niwelować cienie i obrzęki pod oczami. Stosowałam ten krem rano pod makijaż oraz w wieczornej pielęgnacji. Również zamknięty jest w wygodym  opakowaniu z pompką, a jego konsystencja jest bardzo lekka, dość płynna. Jedna pompka wystarczy, aby rozprowadzić produkt na powiekach i pod oczami. Rozprowadzony na skórze wchłania się dość szybko, nie obciąża jej, nie lepi się, nie pozostawia białego filmu. Nie podrażnia, nie powoduje szczypania czy pieczenia oczu i skóry.  Od razu po aplikacji czuć nawilżenie i ukojenie. Po dłuższym stosowaniu zauważyła, że skóra pod oczami i na powiekach jest mocno zregenerowana, bardziej nawilżona i odżywiona - suche skórki, które ostatnio się na niej pojawiły zniknęły. Zauważyłam również, że skóra jest bardziej napięta, a moje mocne fioletowe zasinienia są bledsze - zwłaszcza te w dolinie łez (w najciemniejszym miejscu). Rano nałożony pod makijaż nie powodował utrudnień w aplikacji korektora czy innych kosmetyków.

To już mój drugi kosmetyk od Senelle. Tym razem zdecydowałam się na krem pod oczy z racji moich cieni. Maskowałam je makijażem, jednak postanowiłam w końcu coś z tym zrobić. Wasze dobre opinie przekonały mnie i dzisiaj... sama piszę dobrą opinie. Jeste zadowolona. Efekt pojawił się już po paru dniach.

Myślałam, że moich cieni pod oczami nic już nie zniweluje, a tu proszę. Spore zaskoczenie. Chociaż krem nie jest tani (przynajmniej dla mnie) to wiem, że warto wydać na niego pieniądze ,a często bywa w promocji. Faktycznie zauważyłam efekt redukcji cieni. Jestem zachwycona, uwielbiam ten kosmetyk.

Eleganckie i funkcjonalne, szklane opakowanie z pompką, świetna formuła - na tyle treściwy, że jest samowystarczalnym, dobrze pielęgnującym kremem na dzień i na noc, a jednocześnie na tyle lekki, że sprawdzi się również pod korektor. Doskonały dla wymagającej skóry, to nie jest jakieśtam lekkie, przeciętne smarowidełko, tylko naprawdę świetny, odżywczy krem. Cena bardzo w porządku jak na 15 ml wydajnego kremu o naturalnym składzie.

Senelle to nowa marka kosmetyków naturalnych jednak bardzo zaciekawiła mnie wzorowymi składami INCI oraz ciekawym podziałem kosmetyków inspirowanych porami roku. Korygujący krem pod oczy pochodzi z serii inspirowanej latem, ma treściwą, mocno nawilżającą konsystencję a jednocześnie bardzo dobrze się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Jest to bardzo istotne by nie zaczopować ujść gruczołów łojowych i nie spowodować powstania prosaków. Krem posiada ciekawe opakowanie przypominający podstawkę na statuetkę =) Krem jest w opakowaniu z pompką co sprawia, że jego wydobywanie jest higieniczne. Kosmetyk pięknie pachnie, nie podrażnia i nie uczula wrażliwej skóry wokół oczu. Systematycznie stosowany sprawia, że skóra staje się pogrubiona, pełna blasku, rozświetlona i wypoczęta! Zmarszczki i cienie pod oczami są zdecydowanie mniej widoczne!

Senelle Summer to moj ulubiony krem pod oczy. Aplikacja jest wygodna i higieczna. Zapach dosc przyjemny,jednak szybko sie ulatnia...bo wlasciwie w jakim celu mialby pachniec dluzej.. Juz niewielka ilosc produktu daje poczucie maksymalnego nawilzenia i odswiezenia. Swietnie sie wchlania, zajmuje mu to maksymalnie 2 minuty. Uzywam go 2 razy dziennie (rano i wieczorem). Nadaje sie pod makijaz. Swietnie wspolgra z korektorem ,dajac uczucie swietnego wygladzenia (w moim przypadku pierwszych zmarszczek). Skora jest napieta i ujedrniona. Efekt nawilzenia utrzymuje sie dobrych kilka godzin. Pod makijazem wiadomo krocej,jednak gdy nakladam go na noc efekt utrzymuje sie do rana (odkad go nakladam nie mam problemu z sincami pod oczami a takze zniknela wiecznie pojawiajaca sie opuchlizna). Jesli chcesz wygladac promiennie ,wyprobuj.

To już 2 kosmetyk tej firmy, który z czystym sumieniem mogę polecic. Moja skóra pod oczami zyskała na witalności. Mam 44 lata i zmarszczki zostały zniwelowane w widocznym stopniu, cienie pod oczami rozjaśnione i ogólnie skóra jest nawilżona, gładka i świeża. ZAPACH cudowny, jest to woń lekka, owocowa, która nasuwa skojarzenia z latem, skąpaną w słońcu plażą. Idealnie współgra z makijażem, nie roluje, nie zapycha.. Wcześniej stosowałam krem pod oczy clochee, origins, mac, resibo vianek .. Częsc z nich przystroiła mi więcej złego niż dobrego. Aktualnie Senelle nr 1 w mojej kosmetyczce