L'biotica Biovax Limited Collection, Jaśmin Indyjski i Mleko Kokosowe, Regenerujący szampon do włosów osłabionych i wypadających 

Żaden szampon którego dotąd testowałam nie zapadł mi w pamięć jak ten. Mam włosy po wielokrotnym rozjaśnianiu w przeszłości, z pasemkami, słabe i łamliwe, plączące się. Jednak zawsze po umyciu włosów (myję podwójnie skórę głowę) efekt jest dokładnie taki, jaki chcę. Dodajmy do tego mega przyjemny zapach, dostałam nawet komplementy, że ładnie mi włosy pachną. Mam jeszcze maskę do włosów z tej serii, która również jest prześwietna. Wydaję mi się też, że to nowe opakowanie z pompką jest znacznie lepsze niż to stare.

Ten szampon od Biovax jest bardzo słaby. Moje włosy były oklapnięte, suche i szybko przetłuszczały się. Do plusów jedynie można zaliczyć piękny zapach (jak to w przypadku szamponów Biovax). Nie polecam dla osób ze skłonnością do szybkiego przetłuszczania się włosów.

To chyba najgorszy szampon z jakim miałam do czynienia. Jedyny jego plus to ładny zapach. Po tym szamponie (chociaż nie wiem czy tak go można nazwać) mam włosy tłuste, oklapnięte i jednocześnie suche. Nie potrafię ich wtedy ułożyć i nie przypominam samej siebie???? skończył jako mydło do rąk a i to się boję.

Szampon Biovax jaśmin indyjski i mleko kokosowe ❤️ Kilka lat temu miałam styczność z maską do włosów od Biovaxa i nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia. Dlatego potem resztę ich kosmetyków omijałem szerokim łukiem . Aż do dnia w którym wybrałam się do Rossmanna i kupiłam ten szampon tylko dlatego , że była promocja i została ostatnia sztuka ???? Moje włosy w sezonie zimowym kiedy nosimy czapki , szaliki , jest mróz są osłabione , wypadają . Dlatego zawsze staram się stosować jakiś szampon wzmacniający . Ten zaskoczył mnie bardzo pozytywnie , zaczynając od opakowania które jest kolorowe , przyciągające wzrok , po skład i działanie . Po zużyciu całego opakowania moje włosy są zdecydowanie mocniejsze, lśniące , ładnie odrastają , są zregenerowane, mniej wypadają . Zapach jest bardzo ładny i długo utrzymuje się na włosach . Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to konsystencja . Szampon jest dosyć rzadki , a co za tym idzie mało wydajny , ale z całą pewnością godny przetestowania !

Moje włosy- długie średniopory minus Problemy- wypadanie, trochę przetłuszczanie, wrażliwa skóra głowy (łatwo podrażnić) Szukałam szamponu z rossmanna z fajnym składem, który jednak będzie się dobrze pienić i ogarnie moje oklapnięte włosy. Składowo jest na drugim miejscu z tych dostępnych w drogerii w moim mieście. Przejdę do rzeczy- nie opłaca się kupować go bez promocji.

Zachwycona działaniem i zapachem serii z japońską wiśnią i mlekiem migdałowym (i w ogóle marką Biovax), zaopatrzyłam się w inne szampony z limitowanej edycji. Nie spodziewałam się, szczerze mówiąc, tak pięknego zapachu tego szamponu. Jest słodki, ale bardzo przyjemny i intensywny, i bardzo długo utrzymuje się na włosach po umyciu. Sam szampon jest (tak jak i inne od Biovax) w butelce o niewielkiej pojemności. Do tego konsystencja szamponu jest bardzo gęsta. O ile w przypadku innych szamponów tej marki mi to nie przeszkadzała, tak tutaj sprawiło że szampon sprawiał trudności w aplikacji i był przez to słabo wydajny. Mi wystarczył na dokładnie dwa tygodnie codziennego użytkowania. Bardzo trudno było rozprowadzić szampon na całej długości włosów, a włosy mam długie - do połowy pleców. Następnego dnia moje włosy były odżywione, sypkie ale nie puchate. Już po dwóch tygodniach rzeczywiście zauważyłam że są dużo mocniejsze. Szampon nie plątał włosów, ani nie powodował ich wypadania. Mogę śmiało stwierdzić że ich minimalna ilość zostawał na szczotce podczas porannego rozczesywania. Jestem bardzo zadowolona z działania szamponu oraz z jego zapachu, bo jest naprawdę niesamowity. Ale przeraża mnie wydajność w stosunku do ceny produktu. Nie wiem czy kupię ponownie.

Mam problem z wypadaniem włosów i ze skórą głowy (robią się syfki). Oprócz tego, że stosuję suplementy, to szukałam dobrego szamponu. Ogólnie lubię szmapony z Biovaxu. Co prawda w ich składzie nie ma typowego SLSu, jest natomiast łagodniejsza wersja: Ammonium Lauryl Sulfate. Stosuję razem z maską z tej serii, inaczej nie udałoby mi się rozczesać włosów :-) Skóra głowy momentami jest przy tym szamponie wygojona.

Szampon wraz z maską tej firmy zakupiłam w promocyjnej cenie w Rossmanie. Obecnie borykam z problemem wypadających włosów, poza tym są one cieńkie i niezbyt okazałe objętościowo. Obu produktów (szampon i maska) używam od ok. 3 tygodni. Co do szamponu takie refleksje:

Szampon zaciekawił mnie, kiedy przeglądałam półkę w Rossmannie. Miał nawet spoko opinie i nie zawiera SLSów, więc postanowiłam go wypróbować. Moje włosy są grube, gęste, skłonne do puszenia i falowania, a także suche. Od szamponu oczekuję dobrego oczyszczenia, bez przesuszenia skóry głowy i plątania włosów. Ten konkretny jest jednym ze słabszych jaki używałam z marki L’biotica, póki co najlepiej sprawdził się ten kawowy. W obliczu wymienionych niżej zalet i wad, nie sądzę, żebym kiedykolwiek do niego wróciła. ZALETY: + przyjemny zapach + odpowiednia konsystencja, nie za rzadka, nie za gęsta + nie zawiera w składzie SLSów + jest łagodny dla skóry głowy, ale... WADY: - trochę za słabo oczyszcza, mam wrażenie, że włosy dość szybko wyglądały nieświeżo. Szampon węglowy z Equilibry jest również bardzo łagodny, ale lepiej oczyszcza nasadę włosów. - absolutnie nie dało się zauważyć żadnego wpływu na wypadanie włosów. - zawiera złote drobinki i szczerze mówiąc, zupełnie nie rozumiem tego dodatku, bo i tak spłukują się razem z szamponem - mała pojemność - słaba wydajność, musiałam użyć go więcej na jedną aplikację niż w przypadku innych szamponów

Szampon zakupiłam pierwszy raz kiedy zaczęłam zmagać się z wypadającymi włosami. Moje włosy mają tendencję to szybkie przetłuszczania, Już po kilku użyciach widziałam różnice.

Mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że szampon jest naprawdę godny polecenia. Zależało mi na czymś delikatnym, co nie podrażni skóry głowy, a dobrze ją oczyści. Szampon ładnie pachnie, dobrze się pieni, nie przesusza włosów i jest wydajny. I te drobinki... Podczas każdego mycia wyobrażam sobie, że myję włosy magicznym brokatem :D. +1000 do przyjemności z używania :) Polecam z całego serca!

Wracam do niego nieustannie. Uwielbiam! Szampon idealny dla moich włosów, a wcale nie jest łatwo znaleźć produkt, który im całkowicie odpowiada. Moje włosy szybko przetłuszczają się u nasady, są cienie, osłabione i wypadają. Dodatkowo łatwo przesuszyć końcówki.

Z racji tego ,że moje włosy wypadają garściami postanowiłam przetestować wiele samponów na tą przypadłość. Testowałam szampony takich marek jak : Vichy, Biotebal, Skrzypowita , które w żaden sposób nie przyczyniły się do zmniejszenia wypadania włosów. I przypadkiem trafiłam na Biovax na którym się nie zawiodłam, stosuję go od tygodnia i moje włosy przestały wypadać w znacznej ilości, jak dla mnie jest to najlepszy szampon na wypadające włosy i do tego ma bardzo ładny zapach , dobrze się pieni i nie obciąża włosów. Nie zamienię go na żaden inny.

Kwestie techniczne: szampon średnio gęsty, nie leje się, pienistość rownieżśrednia, myje dobrze, ale do zmywania oleju nie poleciłabym. Nie plącze włosów ani ich nie puszy. Bardzo ładnie pachnie, ale zapach szybko się ulatnia. Mało wydajny i drogi. Działanie: brak. Nie wpłynął na wypadanie włosów.

Długo szukałam czegoś na wypadające włosy. Kupiłam szampon na promocji w rossmannie i sprawdził się idealnie. Po miesiącu stosowania wraz z maseczką z tej serii włosy wypadały o połowę mniej. Mimo małej butelki bardzo wydajny.

Szampon totalnie się u mnie nie sprawdził. Jako jedyne plusy mogę wymienić przyjemny, nienachalny zapach i to, że nie powoduje podrażnienia. Niestety mam wrażenie niedomytych włosów,,kiedy go używam. Włosy są przyklapnięte, pod koniec dnia już lekko tłuste, nie ma mowy o tym by wytrzymały dłużej. Szampon nie jest wydajny, ale w tym przypadku to nawet dobrze, bo chcę go tylko wykończyć i jak najszybciej zapomnieć.

Ze względu na regularnie wykonywany Olaplex od dawna już kupuję wyłącznie szampony bez SLSów, przetestowałam ich całą gamę. Ten jest dobry, ale ma jedną zasadniczą wadę - to jeden z tych bez SLSowców, który sprawia że włosy są bardzo tępe w dotyku, pozbawia ich całkiem wygładzenia. Podobną sytuację miałam na przykład z szamponem O'herbal - on też plątał włosy i sprawiał, że były w dotyku sianowate. Nie do końca więc się polubiliśmy - choć to dość dobry szampon. Oczywiście pierwszy plus za formułę bez SLS. Mimo braku spieniaczy da się go nieco spienić (choć na pewno mniej niż przy klasycznych szamponach - to info ważne dla osób, które nie używały tego typu szamponów). Na pewno bardziej pieni się przy drugim myciu niż przy pierwszym. Dobrze doczyszcza, włosy po myciu są odświeżone. Co do funkcji pielęgnacyjnych - wątpię w takie działanie, nawet nie oczekuję tego od szamponów, ten tym bardziej takiego wrażenia nie daje. Odżywka / maska po jest konieczna - szampon bardzo plącze włosy, w dotyku przy spłukiwaniu są tępe i sztywne. Dla mnie nie jest to przyjemne podczas mycia uczucie, z drugiej strony - odżywka zupełnie je niweluje, a ja nigdy nie zostawiam włosów bez odżywki, więc dla mnie nie jest to wielki problem. Jedynie dyskomfort stosowania - wolę czuć dotykowo, że włosy są gładkie, niż szorstkie i sztywne. Ciężko mi ocenić efekt wzmocnienia włosów, nie mam problemów z ich wypadaniem, poza tym inwestuję w odżywki i od szamponu nie wymagam pielęgnacji, ale głównie oczyszczania i nie pogarszania stanu włosów. Zapach - bałam się trochę, że będzie zbyt intensywny i przesadnie jaśminowy, ale nic z tych rzeczy - jest delikatny, zupełnie nienachalny. Na włosach nie czuć go po spłukaniu już w ogóle. Opakowanie - nie przepadam, twardy plastik jest pod koniec trudny w wydobyciu zawartości. Wydajność - słaba, jeśli chcemy mieć efekt większej ilości piany, trzeba nałożyć go więcej. W połączeniu z niewielką pojemnością jest to kosmetyk po prostu drogi. Można zużywać go mniej - ale trzeba przyzwyczaić się do mycia włosów bez dużej ilości piany. Nie wiem, czy będę do niego jeszcze wracać - ale raczej nie, bo za połowę tej ceny mam do wyboru kilka dużo, dużo lepszych szamponów bez SLS. Polecam na przykład serię Natura Siberica White - świetnie się pienią, a przy tym nie robią z włosów tępych w dotyku drutów. Podobnie inna seria bez SLS czyli Bania Agafi Blanche - też komfortowa w użyciu i świetnej jakości. Dodając do tego kwestię ceny, Biovax niestety zostaje daaaaleko w tyle. (moje włosy: cienkie, delikatne, rozjaśniane)

Szampon ładnie pachnie (chyba jaśminowo, kokosu tam nie czuć). Jest bardzo delikatny. Już w trakcie mycia czuć, że włosy są dzieki niemu wygładzone i miękkie, nie plączą się. Wydaje mi się, że mniej włosów wypada i są na prawdę mocne (nie wiem tylko na ile dokładnie to zasługa tego szamponu, bo zawsze używam go w połączeniu z innymi kosmetykami). Gdyby tylko był trochę pojemniejszy... No i szampon jest w edycji limitowanej - jego przyszłość jest niepewna