Wiosną zeszłego roku pojawiły mi się przebarwienia na czole i skroniach. Długo szukałam, dużo czytałam, bo chciałam wybrać te idealne, a zarazem delikatne, bo wrażliwa i naczynkowa skóra lubi być kapryśna. Trafiło na Dermikę, dla lepszych rezultatów kupiłam od razu całą serię. I tutaj nie było odstępstw. Używałam codziennie, zrezygnowałam z maski na noc 3 razy w tygodniu, na rzecz kremu na noc i pielęgnacji naczynkowej na okres używania tej serii. Pod koniec roku skończyłam swoją “Metamorfozę cery z przebarwieniami” i wygląda to tak.
Jedno, te najbardziej delikatne przebarwienie wyblakło. Te najciemniejsze lekko się rozjaśniło, ale nadal jest widoczne. I to byłabym w stanie zaakceptować, bo jednak coś tam działa, gdyby nie fakt, że w trakcie kuracji pojawiły się nowe plamki. A zaznaczę, że słońca unikam jak ognia, ze względu na naczynka.
Drobne zmarszczki delikatnie spłycone.
.
Krem przeciwstarzeniowy na dzień SPF 50. Duży plus za wysoki filtr, to jest filtr idealny do mojej skóry. Krem jest bezzapachowy. Konsystencja lekka, kremowa. Po roztarciu na dłoni, ma się wrażenie, że są w nim jakieś drobinki, co mnie ucieszyło, bo miałam nadzieję że lekko rozświetli, ożywi twarz. Przy mojej naczynkowej, nadreaktywnej skórze aplikowanie filtra podczas upałów musi odbyć się co najmniej 3 razy dziennie. W niepogodę raz, a zimą 2 razy dziennie. Muszę się filtrować, bo inaczej miałabym czarne plamy na twarzy. No i tutaj rozczarowanie totalne. Krem niewiarygodnie nabłyszczał skórę. Do tego stopnia, że po aplikacji go w ciągu dnia nigdy w życiu nie odważyłabym się wyjść spontanicznie z domu na zakupy czy do sąsiadki. Wydajność tego kremu? No niestety na 5 gwiazdek.
I tutaj krótka anegdotka :) . Robiłam obiad, taki z serii “na szybko”. Mąż wrócił z pracy, siadamy do stołu Ja jakieś 15 minut przed jego przyjazdem nałożyłam ten krem. Zajadamy, On patrzy na mnie i mówi:
-Ale się narobiłaś. - Ja zdziwiona, bo zapiekanka makaronowa to wcale nie tak dużo pracy, pytam:
-Yyy dlaczego?
-Bo taka spocona jesteś !!
Facet prawdę Ci powie! To jest dokładnie to jak moja twarz wyglądała po tym kremie. Jak po treningu.
Gdyby nie fakt, że mam małe dziecko, duże podwórko i nie muszę wychodzić z domu to nigdy nie zużyłabym tego kremu. Gdy miałam zaplanowane wyjścia gdziekolwiek po prostu go nie używałam, ale to były sporadyczne sytuacje.
Krem ważył mi się na twarzy jak śmietana kiedy miałam wyrzuty gorąca, lub kiedy twarz była skazana na słońce, np, plaża, spacery.
Zalety:
- nie podrażnia nadreaktywnej skóry
Wady:
- ten produkt to jedna wielka wada fabryczna
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie