Do produktów w formie pianek mam szczególną słabość. Lubię je zarówno w pielęgnacji twarzy, ciała jak i do zwykłego oczyszczania dłoni. Tę dorzuciłam z czystej ciekawości do koszyka robiąc zakupy w Pigmencie. Zainteresowała mnie nie tyle obietnica iż pianka jest "odmładzająca" bo w cuda to ja tu ni chu chu nie wierzę, ale pianka posiada tyle składników aktywnych, że głowa mała. Mamy tu i kofeinę, wodę morską, aloes, oleje z pestek winogron i rokitnika a wszystko organiczne i bio i co nie tylko więc jak to doczytałam to nie mogłam się jej doczekać i wszystko co miałam innego do zdenkowania poszło w kąt. Nie była droga kosztowała w okolicy 17zł, a i z marką EcoLab oprócz szamponu do włosów nie miałam za wiele styczności. Generalnie wiem i kojarzę, że marka słynie z bardzo naturalnych składów, ale żeby znać jakieś hity to nie.
Pianka o pojemności 150ml, czyli raczej standard w twardej plastikowej buteleczce z aplikatorem spieniającym. Pianka ma lekką, chmurkową formułę. Na szczęście nie jest to ciapowata plama, tylko przyjemna i miękka dla skóry formuła. Zapach pianki, kwiatowy, bardzo kobiecy, nie namolny ani mdły (czego bardzo się boję w naturalnych produktach do twarzy). Zapach jest świeży i taki przejrzysty być może za sprawą dodatku wody morskiej, aż ciężko uwierzyć, że taki naturalny. Pianka ma bardzo miękką formułę i kiedy masuje nią skórę twarzy jest w niej coś fajnego, jest jakby nieco olejkowa, wyczuwam delikatną warstewkę na pewno za sprawą dodatku aż dwóch olejków ;). Powiem tak pianka u mnie sprawdziła się i sprawdza nadal do porannego oczyszczania twarzy. W tym okazała się niezastąpiona, nie chce mi się sięgać po inne rzeczy wiedząc jak miła i delikatna jest. Jeśli chodzi o oczyszczanie mojej mieszanej skóry to do porannego oczyszczania TAK, do wieczornego domywania resztek demakijażu NIE ;).
Po kolei:
Pianka świetnie sprawdziła się u mnie jako pierwszy krok w porannej pielęgnacji. Zapach świetnie pobudza zmysły, a pianka dobrze radzi sobie z domywaniem serum i kremu. Świetnie usuwa resztki kosmetyków pielęgnacyjnych, wystarczająco oczyszcza skórę. Na plus dla mnie jako posiadaczki cery mieszanej jest fakt, że mimo wyczuwalnej olejkowej warstewki podczas mycia skóry, po myciu pianka nie pozostawia po sobie żadnego filmu. Skóra jest oczyszczona, świeża, miękka i nie czuję żadnego dyskomfortu ściągnięcia, mogę odczekać chwilę i za chwilę aplikować tonik/hydrolat. Mimo, że mam cerę mieszaną jak wspomniałam podczas porannego oczyszczania doceniam jej łagodne działanie, bo zdarzyło mi się używając mocniejszych produktów rano i czuć podrażnienie a sebum mi wtedy wariowało. Jeśli jednak chodzi o włączenie jej do wieczornego elementu pielęgnacji to niestety dla mnie ten efekt doczyszczenia to za mało. Wieczorem lubię jak skóra aż skrzypi i wtedy u mnie sprawdza się coś ze składem, który posiada po prostu mocniejszy detergent. Po całym dniu, kiedy moja skóra zdąrzy się kilka razy przetłuścić, mimo bibułek i domywając resztki i pozostałości po demakijażu stawiam na coś mocniejszego.
Nie mniej stosując ją codziennie rano od ponad miesiąca nie zapchała mi cery, jej delikatne działanie stosując rano przyniosło dla mojej skóry wyłącznie plusy. Trudno mi ocenić jakiekolwiek działanie odmładzające, bo nie ma co się czarować pianka, która ma chwilowy kontakt ze skórą nie ma takiej mocy by cokolwiek tu w tym temacie zrobić. Dlatego też obietnice producenta o spłycaniu zmarszczek czy ich redukcji sorry, ale są słabe ;) Nie mniej podczas całego czasu jej stosowania skóra była miękka, zadbana, nie pojawiły mi się żadne niespodzianki z powodu zawartości olejków, a skóra była może nieco bardziej gładsza, ale sądzę, że jest to efekt całościowej pielęgnacji niż danego produktu. Lubię jej używać bo skóra jest wyraźnie orzeźwiona, odświeżona i lekko jaśniejsza. Tym bardziej na plus przemawia fakt, że jest bardzo wydajna. Do jednej aplikacji u mnie porannej wystarczy 1 pełna doza, pianki jest wówczas aż nadto więc spokojnie można umyć nią i szyję i na dekolt coś zostanie.
Na pewno do niej wrócę, a posiadaczki cer suchych/wrażliwych powinny koniecznie wypróbować jako stały element pielęgnacji zarówno rano jak i wieczorem :)
Zalety:
- piękny zapach, ma w sobie to coś
- pierwszy raz spotkałam się z pianką, która podczas mycia ma w sobie lekko olejkową warstewkę
- nie obciąża mojej mieszanej skóry, nie spowodowała szybszego się przetłuszczania, bardzo dobrze tolerowana przez moją skórę
- bardzo łagodna
- pompka działa bez zarzutu
- tania
- bardzo wydajna, używam od miesiąca sądzę, że spokojnie wyduszę z niej jeszcze 2 tygodnie
Wady:
- nie kupuję obietnic producenta o jakimkolwiek odmłodzeniu skóry;)
- dostępność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie