Blithe Vital Treatment Anti-Poluaging 8 Nourishing Beans Liftingująco-rewitalizująca esencja dla skóry dojrzałej na bazie 80% ekstraktu z ziaren roślinnych

Spośród azjatyckich esencji wcześniej próbowałam tylko Benton i choć nie wiem ile tak naprawdę dobrego zdziałała dla mojej skóry, pozostawiła po sobie dobre wrażenie. Ta esencja była jej następcą, jak i pierwszym spotkaniem z marką. Nie należy do tanich, powiedziałabym nawet do bardzo drogich bo regularnie za 150ml płacimy aż 190zł, ja byłam ciekawa i choć zapłaciłam mniej, bo zdarzają się % to i tak dużo, i zastanawiam się czy jest to rzecz warta tylu złotówek. To co ważne i co trzeba zaznaczyć: - to kompletnie inny kosmetyk niż esencja Benton, od konsystencji, która jest gęsta i żelowa, poprzez wchłanialność - masujemy, klepiemy, a nadal jest wyczuwalna, po sam efekt, gdzie Benton mocno wygładza skórę, tutaj pozostaje lepkość i kolejna ważna rzecz czyli - glow, bo po wielu miesiącach używania, i zastanawianiu się pod koniec co tak naprawdę widzę po jej stosowaniu, to właśnie sławny efekt mokrej skóry, który próbuję uchwycić na zdjęciu poniżej :), bardzo przyjemny dla oka, ale znikający pod makijażem, myślę więc, że to świetna opcja dla dni no-make-up; - wydajność, która przerosła moje oczekiwania, bo otworzyłam ją w styczniu, używałam najczęściej 2x dziennie i kończę ją dopiero teraz = 5 miesięcy! Z pozostałych, mniej ważnych cech produktu - zapach jest delikatny, jakby ziołowo-cytrynowy, opakownie bardzo ładne, ale odrobinę niepraktyczne bo odkręcane i dość toporne (duże, ciężkie, średnie dla podróżujących), dostępność w PL też jest ograniczona (Kontigo). Co do działania, napiszę podobnie jak przy Benton, że choć nie wiem ile w rzeczywistości dobrego zdziałała dla mojej skóry pozostawia ogólnie niezłe wrażenie - odświeża i przygotowuje przed dalszą pielęgnacją, niweluje ściągnięcie i bardzo ładnie rozświetla, tyle tylko, że to chwilowe uczucie. Poza tym miałam nadzieję, że będzie ciut bardziej nawilżająca, raz nawet namoczyłam nią maskę w tabletce i choć byłam zadowolona z efektu, faktycznie czułam, że moja twarz to lubi :) zmarnowałam mnóstwo produktu ( jest za gęsta), na dłuższą metę odpada. Nie uważam, że jest zła, widzę w niej plusy i na pewno są osoby, którym przypadnie do gustu, dla mnie za tę cenę to trochę za mało.