Oceniam odcień: Burnt Sienna (i myślę, że na tym jednym się nie skończy..)
Kolor jest pięknym odcieniem nude, nie wpadającym w róż ani typowy cielisty, raczej w neutralny, lekko chłodny ciemny beż / jasny brąz. Jest bardzo twarzowy, świetnie podkreśla naturalną barwę ust, bo jest mocniejszym i bardziej nasyconym odcieniem naturalnych ust, przynajmniej w moim przypadku.
Jest dobrze kryjący, kolor na ustach jest widoczny.
Formuła jest gęsta, nie jest to lejący błyszczyk, raczej porównałabym konsystencję do szminki w płynie (krycie też jest bardziej szminkowe niż błyszczykowe). Bardzo równo się rozprowadza, nie tworzy żadnych prześwitów, nie zbiera się na ustach.
Bardzo przyjemny w aplikacji i noszeniu - gładki, daje poczucie czegoś ochronnego na ustach.
Nie mam nic przeciwko klejącym się błyszczykom, ale dla przeciwników tego efektu info, że w tym przypadku nie jest to jakaś wybitnie klejąca formuła.
Działanie pielęgnacyjne - nie oczekuję tego akurat od błyszczyków, ale faktycznie mam wrażenie, że dobrze zabezpiecza usta, nosi się komfortowo, usta wydają się nawilżone po całym dniu noszenia, nie są zmęczone jak po niektórych pomadkach, nawet tych zwykłych. Więc pod tym względem duży plus.
Wykończenie na ustach jest super! Naprawdę pięknie podkreśla usta, błyszczy się w sam raz, na tyle żeby dać efekt wizualnie pełniejszych warg. Jest lekko mokry w wyglądzie, daje taki właśnie "J.Lo effect" - pełne, seksowne, lekko nabłyszczone usta, zarazem w naturalnym kolorze, nic przesadzonego. Taki makijaż ust broni się sam, sprawdzi się w każdej sytuacji.
Plusem jest też trwałość, dzięki dość gęstej konsystencji ten błyszczyk prawie w ogóle się nie zjada. Jeżeli nie musi zmierzyć się z jakimś posiłkiem, bez problemu zostaje na ustach przez kilka godzin. Naprawdę jest jak trwała szminka w płynie.
Błyszczyk nie ma też tendencji do wyjeżdżania poza kontur ust.
Dodatkowy plusik, może mniej dla innych istotny, ale dla mnie ważny bardzo - zapach. Błyszczyk pachnie lekko słodko, owocowo, ale w żadnym razie nie za mocno i nie nachalnie.
Mamy też piękne, klasycznie eleganckie i wysmakowane opakowanie, z czarną nakrętką i nadrukiem, ze złotą opaską. Całość prezentuje się świetnie, aż chce się go wyciągać z torebki.
Aplikator jest wygodny, dobrze rozprowadza formułę na ustach.
Cena może i jest spora jak na błyszczyk, ale w opakowaniu mamy go rozsądną ilość, a przede wszystkim płacimy za naprawdę dobrą jakość. I wydajność - to nie jest formuła, którą musimy co pięć minut poprawiać, więc będziemy używać go dużo dłużej niż zwykłe błyszczyki za 10 złotych. Według mnie więc zdecydowanie warto. To chyba najlepszy błyszczyk, jaki miałam (a mam ich całą szufladę). Sama zastanawiam się nad szaleństwem kupienia kolejnego odcienia - a co tam ;)
Zalety:
- świetna jakość, wydajność, kolorystyka, wykończenie na ustach, trwałość, działanie na usta, opakowanie
Wady:
- cena jest spora - ale błyszczyk jest jej wart
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie