Bielenda Botanic Formula, Nawilżający krem na dzień i na noc `Olej z konopii + szafran` 

Osobiście mi nie przypadł do gustu, nie lubię tego rodzaju produktów. Jest zbyt ciezki w aplikacji, lepi się, po prostu jestem na nie. Wizualnie ładniutki, piękna kolorystyka. Krem może i wydajny ale nie wykorzystałam go nawet do końca bo pp prostu nie lubię takiego uczucia po użyciu kremu jaki daje właśnie ten krem. Cena jest ok ale na pewno nie zakupie go ponownie.

Krem o bardzo gęstej, tępej konsystencji, ciężki w aplikacji. Do zakupów w drogerii Natura otrzymałam kilka próbek tego specyfiku, co pozwoliło mi na kilka dni testu. Porcja w saszetce pozwoliła mi na rozsmarowanie jej na twarzy i szyi, co nie było zbyt przyjemne, pewnie dlatego, że jestem posiadaczką cery mieszanej. Zapach stęchlizny, czegoś zepsutego, zwietrzałego. Krem nakładany na noc utrzymał się do rana tłustą warstwą, która mocno bieli skórę, tworzy efekt bladej, chorej cery. Nakładany na dzień mocno wyświecał skórę, natłuszczał, wydaje mi się, że sprawdziłby się na cerze suchej zimą. Po kilku godzinach w ciągu dnia zauważyłam krostki pod oczami, na brodzie i linii żuchwy. Nie zauważyłam redukcji zmarszczek, ani wygładzenia. Nawilżenie jest, ale pogorszenie stanu cery wszystko zniweczyło.

Krem ma zastosowanie do każdego rodzaju cery choć z naciskiem na cerę mieszaną, tłustą z niedoskonałościami. Zawiera również naturalny filtr UV i to mnie skusiło do zakupu. Zawarty w kremie olej z Konopi Siewnej zawiera dużo witamin i kwasy omega dzięki którym reguluje wydzielanie sebum, chroni skórę przed powstawaniem zmarszczek, nawilża i wygładza. Natomiast Szafran zawiera masę minerałów które opóźniają proces starzenia skóry i działają antyoksydacyjnie rozjaśnia przebarwienia. Bardzo fajnie nawilża skórę. Skóra jest napięta i nie świeci się w strefie T. Krem jest gęsty i wydajny. Jedno co zauważyłam to omijajcie usta ???? bo trochę wysusza.

Krem bardzo treściwy, mega nawilżający. Czy to z serum czy z podkładem fajnie współgra, nie waży się, przynajmniej na mojej skórze. Szybko się wchłania, nie podrażnia nosa od zapachu.

Stosowałam ten krem latem tego roku. Czasem na noc, czasem na dzień. Ma dość tłustą konsystencję, tego powodu w dzień przy upale średnio mi się sprawdzał - bez makijażu twarz świeciła się niemiłosiernie. Przy stosowaniu na noc było bardzo dobrze - skóra była i nawilżona, a oleje raczej się wchłaniały przez noc i nie powodowały zapchania. Wszelkie kremy, szczególnie te tłuste dość łatwo wywołują u mnie niespodzianki w postaci pryszczy, ten zawsze był dla mnie tym łagodnym i bezpiecznym. Nie jest to krem stricte przeciwzmarszczkowy, ale ogólny poziom nawilżenia skóry był u mnie tak dobry, że widoczność moich pierwszych zmarszczek była zredkowana do minimum/zera. Przy obecnym rynku kosmetycznym, gdzie stosowaniu piętnastu kosmetyków do makijażu dziennego to dla niektórych norma, a do umycia twarzy na wieczór z trzech produktów zrobiło nam się ponad sześć taki "uniwersalny" bezpieczny krem zarówno do oczu jak i do twarzy, do tego i na dzień i na noc to ewenement, ale ja czegoś takiego jak najbardziej potrzebowałam. Produkt dość prosty, a jednak mimo, że mam wrażenie, że moja cera jest ciut wymagająca, to jednak dał radę. Nie wiem czy w wypadku ardzo tłustej skóry by się sprawdził, może też nie bez znaczenia jest fakt, że używałam go latem.

Krem jest przeznaczony na dzień i na noc, i również pod oczy, do każdego rodzaju cery, natomiast jak wskazuje Producent zwłaszcza do cery mieszanej i tłustej z niedoskonałościami. Skucha, jeśli chodzi o dzień. Na dzień do mojej mieszanej, wrażliwej cery, ze skłonnością do niedoskonałości, krem okazał się jednak zbyt bogaty. Praktycznie od razu po nałożeniu wymagał lekkiego zmatowienia, choć kremy dawkuję sobie zawsze jednorazowo w minimalnej ilości. Próbki otrzymane w drogerii, skończyłam zatem stosować na noc, i wówczas byłam bardzo zadowolona. Kosmetyk okazał się być bardzo wydajny, i kilka saszetek specyfiku wystarczyło mi na długo. I a propos saszetek – w regularnej sprzedaży krem funkcjonuje w ładnym, estetycznym słoiczku w tonacji gorzkiej czekolady ze złotymi akcentami. Krem ma miłą w dotyku konsystencję, choć dość gęstą i treściwą (osobiście wolę kosmetyki półpłynne i wchłaniające się całkowicie), i bardzo przyjemnie pachnie, trudną do uchwycenia wonią – jakby... nektarowo-oleistą, co właściwie odpowiadałoby jego naturalnym, odżywczym składnikom – olejowi z konopii i szafranowi - bogatym w witaminy. Plusem tego - nieaptecznego przecież kremu, jeśli chodzio skład, jest też brak parabenów, silikonów, peg, glutenu, sztucznych barwników i oleju parafinowego. Duże brawa. Po kilku tygodniach stosowania specyfiku – podkreślam, że na noc, bo na dzień za bardzo wymagał u mnie dodatkowego zmatowienia pudrem, za czym nie przepadam, moja mieszana, i niedoskonała cera była pięknie wypielęgnowana, nawilżona, ukojona, w trakcie stosowania miałam zwężone pory i zero niedoskonałości, więc faktycznie krem wpływał na regulację poziomu sebum, była przyjemnie, zdrowo wygładzona i miała ładny koloryt. Patrząc na siebie w lustrze – czułam się młodsza. Fajnie :-). I – do nocnej pielęgnacji cery – również pod oczami – krem polecam szczerze.

Woziłam go kilka razy do USA na zamówienie dwóch mężczyzn w wieku 30-kilka. Wcześniej dostawali w prezencie różne polskie kosmetyki przeznaczone dla mężczyzn, ale po pierwszym słoiczku Bielendy Botanic Formula, Nawilżający krem na dzień i na noc `Olej z konopii + szafran` prosili już tylko o ten krem. Krem ma piękne opakowanie i szklany słoiczek. Wygląda znacznie bardziej luksusowo niż wskazuje na to jego cena. Skład jest dobry - olej z konopii (który zresztą solo też świetnie sprawdza się do mieszanej i tłustej skóry) wysoko na liście składników. Krem jest używany do męskiej skóry mieszanej oraz do normalnej. Używany głównie na noc, bo w dzień obaj panowie używają kremu z filtrem.

Krem ma super konsystencję, faktycznie dobrze nawilża i fajnie się nakłada. Ma ładny zapach. Spoko skład. No ale niestety ja mam cerę tłustą i okropnie się wyświeca niedługo po nałożeniu. Nawet przy podkładzie i pudrze matującym robi się tragedia na twarzy po jakimś czasie. Także ja go używałam tylko na noc, nie zapychał mnie na szczęście i twarz rano była dobrze nawilżona, ale na pewno już nie kupię, bo na noc mam inne sprawdzone kremy. Może dla cer suchych się dobrze sprawdzi na dzień.

Zaczęło się od kilku próbek, które dostałam gratis przy zakupach w drogerii. Po zużyciu próbek pobiegłam kupić pełny słoiczek kremu, a dziś kończę już drugie opakowanie i na pewno nie będzie ono ostatnie. Mam 36 lat. Cera mieszana, skłonna do zaskórników i pryszczy. Strefa T się przetłuszcza, boki twarzy bardzo suche. Krem jest świetny. Cudownie nawilża i lekko natłuszcza, przynosi od ręki ukojenie i podnosi komfort skóry. Zapewnia wielogodzinne nawilżenie. Mozna go stosować zarówno na całą twarz jak i pod oczy - super rozwiązanie. W lecie używałam go jedynie na noc, a na dzień tylko odrobinkę pod oczy aplikowałam. Teraz z nastaniem jesieni używam zarówno rano jak i wieczorem. Krem przy niższych temperaturach nadaje się pod makijaż, trzeba tylko zastosować go w niewielkiej ilości. Przy regularnym, wielomiesięcznym używaniu nie zauważyłam żeby podrażniał, zapychał, czy był przyczyną wysypu pryszczy. Skóra jest gładka, w dotyku elastyczna. Wygląda ładnie i zdrowo. Krem fajnie nawilża. Stosowany dzień po dniu daje widoczne efekty - ukojonej i zadbanej cery. Słoiczek jest ok, ma ładny design. Krem ma dość gęstą konsystencję, ale wchłania się szybko, nie zostawia tłustej warstwy. Zapach delikatny i przyjemny. Cena przystępna. Polecam. Warto wypróbować.

Producent reklamuje produkt jako odżywczy, polecany szczególnie dla cery mieszanej, o formule redukującej niedoskonałości oraz rozjaśniającej przebarwienia i blizny potrądzikowe. Niestety w moim przypadku większość obietnic mogę potraktować jako pobożne życzenie. Krem faktycznie ma bogatą i gęstą konsystencję, dlatego uważam że lepiej nadałby się do cery suchej. Szybko się wchłaniał a podkład ładnie się na nim rozprowadzał, ale podczas dnia cera wyraźnie się błyszczała. Plusik za dobre nawilżenie i odżywienie. Ale.... Na mojej mieszanej cerze krem wręcz spotęgował wysyp niedoskonałości, podskórnych, bolących krostek. Pozbyłam się ich dopiero miesiąc po odstawieniu kremu. Zdecydowanie to dyskwalifikuje ten produkt na przyszłość. Na plus przyznaję także działanie przeciwzmarszczkowe.

Moja cera: mieszana Używałam: na noc Czego oczekuję od kremu: nawilżenia ! I komfortu podczas noszenia. Miałam okazję przetestować podkład przed jego zakupem, otrzymując próbki od Pani w drogerii. Od razu mi się spodobał i wiedziałam, że kupię pełne opakowanie. Krem ma fajną konsystencję. Łatwo i przyjemnie się aplikuje. Jak na tak naturalny skład krem ma przyjemny i piękny zapach ! Delikatny jednak naprawdę śliczny. Zostawia lekki film nawilżenia, skóra podczas dotykania jest jedwabista i miękka. Czuć nawilżenie i odżywienie pod palcami. Krem nie jest z tych, który się wchłania więc na dzień pod podkład odradzam cerom tłustym czy mieszanym. Dla mnie to naprawdę super krem i jedyny, który zużyłam w całości. Póki co testuje coś innego, jednak na pewno do niego wrócę.

Odkąd zaczęłam używać tego kremu, moja twarz jest bardziej rozświetlona oraz efekt "kaszki" na czole szczególnie, został zahamowany Konsystencja jest na tyle bogata, że faktycznie działa, a jednocześnie wystarczająco lekka, żeby się sprawnie wchłonąć i nadawać się pod makijaż. Polecam również używać na noc, gdyż zdecydowanie koi skórę, a rano po umyciu twarzy ciepłą wodą, pozostaje ona wciąż gładka

Świetny bogaty krem o w miarę lekkiej konsystencji, dobrze się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu, choć z uwagi na jego bogatą formułę stosowałabym go na noc a na dzień co lżejszego pod makijaż. Ja mam skórę normalną w kierunku do suchej więc dla mniej ten krem działa jak kompres, koi i dobrze nawilża skórę twarzy. Bardzo go polecam.

Ponownie zachęcona dobrymi składami Bielendy postanowilam zakupić ten krem. Producent pisze, że dobrze sprawdzi się do cery tłustej. Niestety nie jestem do końca pewna. Zostawia tlusta warstwę (ale zdecydowanie mniej niż krem z równoległej serii z olejem z pestek malin), przez co trzeba odczekac dłuższą chwilę nim położony sięna niego makijaż. Makijaż ładnie na nim wyglądał, lecz mam wrazenie ze szybko mi go wytluszczał. Moze ktoś z suchą cerą nie bedzie miał takiego problemu. Dodatkowo nawilzenie nie bylo zbyt wielkie. Ku mojemu zdziwieniu po dluzszym czasie stosowania pojawiły mi sie zaskorniki (grudki), odstawilam i zaczęły znikać. Nie wrócę do niego

+ Najpierw urzekł mnie jego zapach. + Następnie konsystencja - jest na tyle bogata, że faktycznie działa, a jednocześnie wystarczająco lekka, żeby się sprawnie wchłonąć i nadawać się pod makijaż. + Skuteczność - dobrze nawilża skórę. + Uniwersalność - nadaje się zarówno na dzień, jak i na noc, a także (od biedy) pod oczy. Nie jest to wprawdzie mój ideał do okolic oczu, bo tu wolę stosować bardziej treściwe formuły, ale "na szybko" daje radę. + Przystępna cena. - Dostępność. Zauważyłam, że ta linia Bielendy jest coraz gorzej dostępna. Mam nadzieję, że nie wiąże się to z jej wycofaniem :(

Mam 26 lat, cerę mieszaną i w kremie szukam zazwyczaj nawilżenia i odżywienia, żeby miał lekką formułę. Krem Bielenda jest bardzo delikatny i szybko się wchłania. Jest lekko tłusty, a jednocześnie nie za tłusty nas dzień i nadaje się również pod oczy. Zdarzało się, że jadąc w podróż zabierałam ze sobą jako pielęgnację twarzy tylko żel myjący, tonik i ten krem. To jest moim zdaniem super! Duża oszczędność miejsca, jeśli ktoś nie ma większych problemów z cerą. Na co dzień wolę jednak stosować mocniejsze kremy na noc i pod oczy, bo ten krem jedynie nawilża, a nie zauważyłam jakiegoś bardziej odżywczego działania. Poza tym jego wydajność należy do słabszych z racji tego, że wchłanianie jest dość szybkie i trzeba kilka razy nabrać krem do całej twarzy. W każdym razie jego uniwersalność niczym kremu Nivea bardzo na plus (liczę, że powstanie świeczka o jego zapachu).

Krem zakupiłam na promocji w Hebe i uważam, że był to bardzo dobry zakup. Ma bardzo dobry skład i przyjemny zapach. Nie jest to lekki krem, ma dość gęstą konsystencję, ale dobrze się nakłada, szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy. Na mojej mieszanej cerze dobrze się spisał, nie spowodował żadnych podrażnień ani nowych wyprysków. Po nałożeniu można odczuć dobre nawilżenie twarzy. Dodatkowo ładny słoiczek przyciąga oko.

Producent przeznacza ten krem dla każdego rodzaju cery.Mnie skusiły obietnice: -nawilżenia-mam cerę suchą -regeneracji-jestem przed 40 stką więc skóra potrzebuje odnowy -likwidacji niedoskonałości (olej konopny)-od czasu do czasu w trudnych dniach skóra się buntuje -zmniejszenie przebarwień- mam trochę posłonecznych , ------------------------------------------------ #Cena-ja kupiłam w Naturze za 27zł #Opakowanie-kartonowe pudełeczko a w środku szklany słoiczek w brązowym kolorze. Kwiatowo-roslinne motywy na wierzchu zachęcają do zakupu i sugerują naturalność produktu #Zapach-przyjemny, nie przytłaczający, świeży, kwiatowy #Konsystencja-dość gęsta, treściwa, dobrze się rozprowadza, zostawia na skórze delikatną warstewkę,nie wchłania się się do matu #Skład-naturalny produkt bazujący na olejach i wyciągach roślinnych, zawiera witaminy A,B, C D,E kwasy Omega,minerały #Działanie-krem jest przyjemny,miło się go używa Jego moc nawilżająca jest dla mnie troszkę za słaba, bardziej odżywia skórę, powleka warstwą ochronną więc na chłodniejsze dni jak znalazł, Sprawdzi się pod makijaż ale potrzebuje troszkę więcej czasu aby się dobrze scalił ze skórą .Dobry na noc , Nie zapycha , nie podrażnia. Z przebarwieniami jakoś sobie nie radzi, lekko poprawia koloryt skóry Wróce do niego jeśli nie znajdę innego naturalnego i niedrogiego kremu