Clinique Even Better, Makeup SPF 15 Podkład korygujący z filtrem SPF 15

Ten podkład jest wart swojej ceny, sprawdza się idealnie w mojej prywatnej kosmetyczce jak i na twarzach moich klientek❤️ Wygląda pięknie, nie wchodzi w zmarszczki oraz dodaje świeżości! Uwielbiam go mieszać również z Estee futurist

Gdyby ten podkład występował w jaśniejszym kolorze to kupiłabym duże opakowanie. Na początek skusiłam się na miniaturkę w najjaśniejszym odcieniu, ale niestety jest bardzo ciemny. A szkoda, bo ma ładny, trochę oliwkowy ton i przepięknie wygląda na skórze. Stapia się z nią, wygląda świetliście i bardzo luksusowo. Pracuje się z nim superłatwo, pięknie, równomiernie rozprowadza się na skórze, dosłownie pół minuty i gotowe, więc to podkład idealny do szybkiego, dziennego makijażu, ale też odpowiedni na wielkie wyjścia, bo krycie ma naprawdę dobre. Współgra z każdym kremem jakiego z nim używałam. SPF15 to miły dodatek, chociaż i tak bez kremu z filtrem ta ochrona byłaby właściwie żadna. Minusem w przypadku podkładów Clinique są opakowania, jest milion wersji tych podkładów, a szata graficzna i ogólny wygląd butelki jest prawie identyczny we wszystkich, ciężko od razu rozpoznać dokładnie ten produkt którego szukamy, bez czytania tych przydługawych nazw ledwo mieszczących się na butelce. Jeśli pojawi się kiedyś jaśniejszy kolor kupuję od razu.

- Bardzo dobrze kryje bez tworzenia efektu maski. Używając go na codzień nie musiałam dodatkowo korygować niedoskonałości korektorem. - Przyjemna, kremowa konsystencja. Mała ilość podkładu wystarcza na pokrycie całej twarzy, więc opakowanie wystarcza na długo. - Nie ciastkuje się i nie roluje na twarzy. Używałam go mieszkając w bardzo gorącym i suchym klimacie i poradził sobie znakomicie, więc myślę, że jest to fajny podkład również na wakacje. - Jest trwały i nie wymaga poprawek w ciągu dnia (poza lekkim przypudrowaniem). - Nie wysusza. - Oferuje fajną gamę kolorystyczną, szczególnie jeśli masz jasną karnację i większość podkładów jest dla Ciebie zbyt ciemna.

Podkład ten polecila mi pani w Douglasie, testowałam go na różnych bazach i kremach z filtrem i niestety na każdym sprawdził się źle. Przez pierwsze pare minut wykonczenie i krycie jest owszem, fajne. Ale bardzo szybko podkład ten ściera się w okolicach nosa i ust, a jednocześnie podkreśla skórki, waży się, dziwnie się zachowuje na skórze. Wstyd tak wychodzić z domu jak nagle widzę na swojej brodzie kropki z podkładu i prześwitującą różową skórę. Żaden inny kosmetyk mi tak nie robi, moja skóra nie jest aż tak problematyczna, ani moja technika makijażu nie jest az taka zła, wiec to musi byc problem z tym produktem. Tak sobie mysle, że to wcale nie jest tak, że lekkie formuły są bardziej trwałe i dobre dla przetluszczających się skór. U mnie znacznie lepiej sprawdzają się gęste kremy BB, jakoś tak lepiej współpracują z moją skórą. Tego podkladu od Cliniq na pewno nie kupię, bo nie jest wart swojej ceny

Zacznę od tego, że nie jest to zły podkład, ale za cenę ponad 100 zł spodziewałam się efektu wow. Mam skórę mieszaną - w strefie t się dość mocno przetłuszcza i mam mocno widoczne pory, natomiast policzki są naprawdę suche. Przede wszystkim spodziewałam się po podkładzie korygujacym porządnego krycia. To trwa chwilę - podkład na mojej skórze się ściera bardzo szybko. Noszę okulary i w okolicy oprawek znika w ciągu paru minut. Podkreśla każdą suchą skórkę. Na plus - duży wybór odcieni, naprawdę ciężko jest nie dobrać odpowiedniego koloru, filtr spf. Jak go skończę, wracam do blur z Lumene.

Kupiłam pierwszy podkład tej serii ok 2 lata temu. Skończył mi się. Kupiłam odcień ton niżej i jest beznadziejny! prawie nie kryje. Jak zakładam okulary, to bardzo widać czerwone placki - kiepsko. najchętniej bym go oddała, ale nie można.

Podkład jest średni. Mnie trochę wysusza i podkreśla suche skórki(cera mieszana). Nie dogaduje się z każdym pudrem i każdą bazą, próbowałam przy nim różnych połączeń i przy niektórych potrafił być na maksa suchy (najlepiej się wygląda z czymś nawilżającym pod spód i rozświetlającym pudrem). Można go zbudować na mocne krycie, ale z mojego doświadczenia najlepiej się sprawdza w minimalnej ilości. W ciągu 3h ściera się na nosie, po całym dniu już go nie ma kompletnie nigdzie. Ogólnie może dobrze wyglądać jak się znajdzie na niego sposób, ale trzeba spędzić trochę czasu żeby go wyczuć.

Podkład sprawdza się do każdego rodzaju skóry. Idealnie stapia się ze skórą, koryguje niedoskonałości i przebarwienia. Posiada krycie od średniego do mocnego. Podkład na skórze nie wyglada sucho i nie podkreśla suchych skórek. Skóra po zaaplikowaniu podkładu wyglada świeżo i jest nawilżona. Idealnie się sprawdza tez dla cer dojrzałych :) Trzeba uważać na kolory, ponieważ delikatnie o jeden ton się ściemnia. Szczególnie widać to w tych najjaśniejszych kolorach. Aplikator jest idealny, ponieważ można wycisnąć tyle ile trzeba.

Kupiłam ten podkład, gdyż sięgnęłam rady ekspedientki w jednej z popularnej perfumerii. Posiadam skórę mieszaną z skłonnością do powstawania wyprysków i został polecony mi wymieniony wyżej podkład. Przy kupnie produktów kosmetycznych przede wszystkim zwracam uwagę również na skład, gdyż nie chcę obciążać mojej skóry i narażać ja na złe działanie niektórych składników. Zaczynając od analizy składu podkład ten posiada dość sporą grupę bezpiecznych składników. Jako filtr zostały tutaj użyte substancje mineralne tj. Titanium Dioxide, Zinc Oxide oraz chemiczne tj. Ethylhexyl Methoxycinnamate, co jest dużym plusem, ponieważ ochrona przeciwsłoneczna jest bardzo ważnym aspektem, gdyż zapobiega starzeniu się skóry. Jednak co do filtrów chemicznych jakim jest Ethylhexyl Methoxycinnamate należy uważać, gdyż mogą powodować różnego rodzaju niepożądane efekt jak np. alergie. Podkład ten posiada w swoim składzie substancje rozświetlające tj. Magnesium Ascorbyl Phosphate, Acetyl Glucosamine, Tetrahexyldecyl Ascorbate, co pomaga w walce z przebarwieniami. Co więcej posiada składniki zabiegające procesom starzenia się skóry tj. Magnesium Ascorbyl Phosphate, Tetrahexyldecyl Ascorbate, Tocopheryl Acetate (Vitamin E). Plusem jest również to, że nie zawiera ani parabenów, a także alkoholu, lecz niestety posiada silikony tj. Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, które mogą powodować zapychanie co skutkuje powstawaniem zaskórników oraz stanów zapalonych. Podkład ten zawiera również ekstrakty roślinne Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Extract, który działa antyoksydacyjnie oraz przeciwzapalnie i antybakteryjnie, Betula Alba Bark Extract, który wspomaga procesy gojenia. Natomiast jeżeli chodzi o efekty tego produktu jakie zauważyłam przy jego stosowania to nawilżenie, nie powodował u mnie powstawania zaskórników, czy też stanów zapalonych. Podczas noszenia nie jest wyczuwalny na moje skórze i wygląda bardzo naturalnie. Krycie można stopniować poprzez dokładanie kolejnych warstw. Nie tworzy efektu maski, a także nie oksyduje. Co do minusów to zdecydowanie podkład ten nie można nazwać trwałym podkładem, gdyż po około 3 godzinach ściera się i dość mocno wyświeca. Jednak nie jest to dla mnie problemem, ponieważ noszę go na co dzień, gdy nie potrzebuje mocnego krycia tylko uczucia komfortu na twarzy. Zatem polecam ten podkład dla tych którzy lubią naturalne wykończenie oraz efekt nawilżenia, a także delikatniej pielęgnacji skóry. Produkt ten jest idealny do stosowania na co dzień, gdyż moim zdaniem wygląda estetycznie i nie obciąża znacząco naszej skóry, lecz na większe wyjścia polecam wybrać inne produkty, gdyż ten raczej się nie sprawdzi :)

Podkład dostałam od siostry, która ma suchą skórę, spinał jej twarz i wysuszał skóre, ja natomiast mam skórę tłustą i u mnie również się nie sprawdził. Mam wrażenie, że uwidaczniał moje niedoskonałości, szybko się ściera, a skóra okropnie się błyszczy.

Jako posiadaczka mega suchej cery bardzo łatwo mi ją przesuszyć złym podkładem. Pomimo odpowiedniej pielęgnacji i nawilżenia bywały takie co sprawiały, że miałam suche skórki. Ten taki nie jest, idealnie się wtapia w moją cerę i pozostawią ją świeżą, zdrową z lekkim efektem glow, który kocham! Pani w sklepie Clinique dobrała mi idealny kolor i zawsze jak używam go w makijażu czuje się fantastycznie.

Jak w opisie posiadam cerę mieszaną mocno wyświecającą się w strefie T i podkład ten nie zdaje u mnie egzaminu. Zaraz po nałożeniu owszem jest przepiękny jak żaden inny, cudownie wyrównuje koloryt, ma satynowe wykończenie, bajecznie łączy się z innymi kosmetykami i nie tworzy efektu maski ale jego trwałość dyskwalifikuje go dla mnie, ponieważ podstawą jak dla mnie jest aby makijaż przetrwał w dobrym stanie ośmiogodzinny dzień pracy a tego ten produkt mi nie zapewnia wręcz przeciwnie, po krótkim czasie wygląda okropnie, warzy się niemiłosiernie i całość wygląda po prostu nie świeżo i ciężko i jedyne o czym marzę to aby zmyć go z twarzy. Jestem na NIE

Dla mnie podkład idealny, właśnie zamówiłam kolejne opakowanie. Przy cerze wrażliwiej i mieszanej sprawdza się idealnie. Utrzymuje się cały dzień i nie oksyduje.

Idealnie kryje wszystkie przebarwienia i popękane naczynka. W zależności od potrzeb można dozować jego aplikację. Trzeba jednak uważać z jego ilością, bo może być problem z jego równomiernym rozprowadzeniem. Jest bardzo trwały, skóra wygląda ok przez cały dzień. Czasem stosuję go jako korektor i też zdaje egzamin.

Lubię ten podkład, kiedy moja cera wygląda dobrze i nie ma mocnych niedoskonałości. Wtedy takie krycie jest wystarczające i daje ładne, świetliste wykończenie. Nie koniecznie nazwałabym go korygującym .

Na początku stosowania even better nie byłam przekonana do jego działania, ale teraz mogę powiedzieć, że to jeden z moich ulubionych codziennych podkładów. Nawilża, zakrywa drobne niedoskonałości, nie podkreśla porów, nie roluje się. Mam cerę mieszaną z tendencją do przesuszania. Wiele podkładów powodowało u mnie wyświecanie się strefy T even better tego nie robi :). Moja cera mówi TAK .

Podkład jest całkiem Ok. Można nim budować krycie od bardzo lekkiego, po na serio mega mocne. Niestety trochę wysusza moją twarz co bardzo mi uprzykrza życie...

Jak dla mnie jest to podkład średnio kryjący, który daje przepiękne - naturalne wykończenie na skórze. Po przypudrowaniu staję się podkładem o wykończeniu matowym. Co ogromnie mi się w nim podoba to efekt na skórze, praktycznie zapominam że mam coś na twarzy, ponieważ jego konsystencja jest jedwabista. Używam go z gąbeczką, czasem z pędzlem i nie widzę jakieś dużej różnicy. Na pewno kupię go ponownie, choć interesuje mnie jeszcze wersja glow ;) , ale sam w sobie cały dzień nosi się pięknie i na mojej mieszanej cerze nie wymaga żadnych poprawek. Jak na razie to mój najlepszy podkład tej marki :)