Bardzo zaciekawił mnie ten krem, gdyż zazwyczaj bałam się używać produktów samoopalających na twarz z uwagi na ryzyko wystąpienia plam. Ten produkt przekonał mnie tym, że jest dedykowany do twarzy a nie do ciała i jak sama nazwa wskazuje, ma dawać subtelny, czyli delikatny efekt opalenizny. Postanowiłam więc zaryzykować. Jak się u mnie sprawdził?
Zacznę od tego, że krem zamknięty jest w małym, szklanym słoiczku. Po otwarciu można wyczuć przyjemny, cytrusowy zapach. Konsystencja kremu jest dość "zbita". Nie jest to typowo kremowa konsystencja. Ale jest bardzo wygodna w użytkowaniu. Krem ma delikatną, tłustawą konsystencję, która rozsmarowuje się na twarzy jak masełko. Nie pozostawia żadnych smug, ale jest trochę treściwa, więc najlepiej stosować krem na noc. Zwłaszcza, kiedy nie nakładamy na niego makijażu. Ja nakładam krem na twarz plus na szyję i dekolt, aby różnica kolorów skóry aż tak się nie odznaczała.
A teraz przejdzmy do najważniejszego. Już po jednym użyciu, skóra na twarzy nabiera kolorytu. Krem bardzo szybko daje efekty, bo wystarczy nałożyć go na noc a już rano można cieszyć się delikatną opalenizną. Co ważne, podczas snu nawet jeśli gdzieś krem trochę nam się zetrze, to nie ma żadnych plam. Opalenizna jest równomierna. Nie pozostawia żadnych smug na skórze. Jest to dla mnie bardzo istotne, gdyż nie chciałabym później musieć zakrywać ewentualne niedociągnięcia podkładem, którego na co dzień nie używam. Ale przy tym kremie nie trzeba się o to martwić.
Dodatkową zaletą kremu jest to, że opalenizna jest rzeczywiście subtelna. Nie daje efektu jak po mocnym opalaniu w solarium. Efekt jest naturalny i delikatny. Przy codziennym stosowaniu tego kremu, opalenizna się zwiększa. Dlatego można sobie regulować poziom kolorytu skóry jaki chce się osiągnąć. Kolejnym plusem jest też to, że krem w moim przypadku nie zapycha, nie podrażnia ani nie uczula. Nie mam problemu z jego użytkowaniem. Dla mnie jeszcze zaletą jest to, że opalenizna, którą zostawia krem, szybko schodzi. Tak naprawdę u mnie trzyma się około 2 dni. Aby ją podtrzymać trzeba używać kremu częściej. Dla jednych może być to plusem, a dla innych nie. Ja traktuję to bardziej jako zaletę, gdyż nie mam obawy, że gdybym przesadziła z opalenizną to będzie potrzeba długotrwałego procesu, aby ona zeszła. A jednak twarz jest to miejsce, które nas reprezentuje.
Krem może pomóc osobom, które chcą wyrównać na twarzy przebarwienia, mają bladą skórę lub używają podkładu tylko po to, aby przyciemnić koloryt skóry. Moim zdaniem krem poprawia wygląd skóry i jest świetnym zamiennikiem słońca, na które trzeba uważać. Dodatkowo jest bardzo wydajny. Nie wiem czy zdołam go zużyć w ciągu pół roku, bo potrzeba go niewiele, aby pokryć całą twarz, szyję i dekolt. Polecam każdemu, kto szuka czegoś bezpiecznego do opalania twarzy, szyi i dekoltu!
Zalety:
- przyjemny, cytrusowy zapach
- masełkowa konsystencja
- nie pozostawia smug ani plam
- subtelnie opala skórę
- nie podrażnia, nie wysusza ani nie zapycha
- wydajny
- szybko opala
Wady:
- cena
- efekt opalenizny szybko schodzi, trzeba go często używać
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie