Perfecta No Problem, Matująco- normalizujący tonik do twarzy 

Zmora mojej nastoletniej pielęgnacji. W walce z trądzikiem byłam gotowa zrobić wszystko, aby wyprysków było jak najmniej. I błędem było, że wierzyłam we wszystko co było napisane na opakowaniu. I tak było w przypadku matująco-normalizującego toniku do twarzy od Perfecta. Dużą ciekawością był wtedy dla mnie ten "proszek" na dnie buteleczki, który po wstrząśnięciu miesza się z płynem. Mówiąc szczerze i waląc prosto z mostu użyłam go z 5 razy i poszedł do śmietnika. Nie byłam w stanie zużyć go do końca, gdyż już po pierwszym użyciu poczułam ogromne ściągnięcie i pieczenie na twarzy. Producent bardzo wiele obiecuje, sam produkt na pewno nie matuje, nie zwęża porów, nie minimalizuje wydzielania sebum, nie odświeża, nie likwiduje niedoskonałości, jedynie MOŻE tonizuje. Po samym użyciu tych wyprysków można powiedzieć, że pojawiło się ich dużo więcej. Niestety przez okropne ściągnięcie i pieczenie nie ma opcji abym mogła dalej go używać. Nie mam pojęcia jaki składnik może doprowadzać do takich efektów ubocznych, może mało popularne składniki z którymi wcześniej się nie spotkałam. Na przykład zielony ekstrakt, bazylia, no i ten puder mineralny, który jest glinką. Opakowanie specyficzne, za dużo się w nim dzieje. Cena normalna jak na tego typu produkty. Co do aplikatora, to po wielu latach i ogromnej ilości toników w mojej kolekcji, stwierdzam, że jest to najgorszy typ i opcja aplikowania produktu. Mnóstwo toniku pozostaje na waciku i bardzo dużo produktu się marnuje. Zapach przyjemny, typowy dla kosmetyków niższych marek do pielęgnacji twarzy.

Przyjemna formuła z proszkiem który ma matowić cerę. Niestety nie zmniejsza wydzielania sebum i nie likwiduje niedoskonałości, działa odświeżająco i lekko odkażająco. Ma ładny zapach i jest wydajny. Nie zwęża porów.

Patrząc na skład toniku nie oczekiwałam zbyt wiele, ale jednak pokusiłam się fajną szatą graficzną. Produkt totalnie nie dla mnie, wywołał u mnie reakcje alergiczną. Używszy go na noc za każdym razem budziłam się rano z czerwonymi "niespodziankami" na czole. Odstawiłam go kilka razy a co za tym idzie dałam mu kilka szans, próbowałam z różnymi kosmetykami, ale zawsze działo się to samo. W dodatku po ok 2 tygodniach nie używania cały proszek osadził mi się na dnie (nie mieszał się nawet po energicznym wstrząśnieciu), co szczerze mówiąc może i wyszło na plus, bo bardzo nie lubiłam uczucia tego proszku na buzi

Mam tłustą skórę z licznymi zanieczyszczeniami, a jednak ten produkt jest nie dla mnie. Pierwszy raz mam tego typu tonik; zawsze oczekiwałam od nich przede wszystkim nawilżenia, ale to zupełnie inny rodzaj. Przyznam, że dziwią mnie wcześniejsze recenzje w których czytam, że nie matuje, bo u mnie matuje i to do takiego tępego, brzydkiego matu. Kaolin daje efekt obsypania skóry mąką - trochę wybiela i widać, że na tej skórze jest ''coś''. Bardzo podrażnia mi cerę - chwilę po jego nałożeniu twarz pokrywa się czerwonymi plamkami i piecze. Jest nieprzyjemnie ściągnięta. A na buteleczce pisze, że ''łagodzi podrażnienia'' i ''nie powoduje nadmiernego przesuszenia''... Kiedy nałożę potem krem, to czuję, jak miesza się z tym proszkiem pozostałym na skórze. Jedyne, co mi w tym toniku odpowiada, to świeży zapach. No naprawdę nie wiem, co z nim zrobić, usiłuję go zużyć od miesiąca, ale to katorga. Kupiłam go za 7,50 zł i nawet tych pieniędzy żałuję.

Opakowanie niczym szczególnym się nie wyróżnia,większość toników mamy w takiej buteleczce.Natomiast sama etykieta to już inna sprawa.Każda osoba szukając czegoś do twarzy zauważy go na półce.Wyróżnia się ciekawą szatą graficzną i zachęca do zakupu :) Tonik ma bardzo ładny świeży zapach.Jest dwufazowy,co oznacza,że musimy nim dobrze wstrząsnąć przed użyciem,żeby zadziałał tak jak trzeba. Jeśli chodzi o działanie toniku to na początku używania moja skóra chyba musiała się do niego przyzwyczaić,bo miałam wrażenie,że mam więcej pryszczy niż zwykle.Na szczęście to przeszło i teraz jest ok. Tonik dobrze oczyszcza skórę,likwiduję nawet pozostałości po makijażu.Czy faktycznie matuję? Hmm u mnie jakoś nie bardzo.Podsumowując tonik jest w porządku,ale przez kilka pierwszych dni może sprawiać problemy.Więc radze zwrócić na to uwagę,bo ja już miałam zamiar go odstawić.Na szczęście skóra się przyzwyczaiła.

Matująco - normalizujący tonik do twarzy od Perfecty skusił mnie swoją szatą graficzną. Używany codziennie rano i wieczorem starczył na około 1,5 miesiąca, więc jest wydajny. Producent nam obiecuje tonizowanie i matowienie skóry, zwężenie porów, normalizację sebum oraz likwidację niedoskonałości. Jest to tonik dwufazowy, który przed użyciem trzeba było energicznie wstrząsnąć, aby płyn połączył się z pudrem. Kosmetyk ma bardzo przyjemny i świeży zapach, skóra po nim była fajnie odświeżona, a nadmiar sebum zebrany. Niestety po dłuższym stosowaniu nie zauważyłam, aby moje pory zostały zwężone, skóra przetłuszczała się tak jak zwykle, a niedoskonałości pojawiały się i znikały w swoim "regularnym" tempie. Tonik nie jest najgorszy, niczym się nie wyróżnia - tonizował i odświeżał, choć reszta obietnic nie została spełniona, ale nie oczekiwałam cudów. Cieszę się, że go przetestowałam, ale więcej do niego nie wrócę.

Kupiłam ten tonik z myślą o macie dla mojej skóry, który nadmiernie wydziela sebum w strefie T. Pomimo dobrych opinii u mnie niestety nie zadziałał. Nie zauważyłam różnicy w wydzielaniu sebum, natomiast tonik fajnie odświeża i oczyszcza skórę. Dodatkowo fajnie i świeżo pachnie.

Tonik kupiłam bo szukałam czegoś nowego do cery mieszanej skłonnej do przetłuszczania się Ma przyjemny zapach ładne opakowanie i dobra cenę jeżeli chodzi o działanie to działa dobrze super oczyszcza tonizuje ale średnio bardzo średnio matuje twarz produkt jest naprawdę wydajny ja jestem zadowolona z jego działania byłabym bardziej gdyby nie to ze słabo matuje

Będąc w Rossmannie stałam przed kosmetykami nie wiedząc jaki wybrać tonik, ten ze względu na szatę graficzną wpadł mi w oko i padło na niego więc kupiłam. Mam cerę, która lubi się błyszczeć, nadmierne wydzielanie sebum. Tonik przed użyciem trzeba energicznie wstrząsnąć aby połączyć puder mineralny z płynem. Konsystencja rzadka, na wacik nie trzeba dużej ilości do użycia. Zapach jest bardzo orzeźwiający, kojarzy mi się z zieloną herbatą. Tonik bardzo dobrze matuje skórę oraz ogranicza wydzielanie sebum. Cera nie jest wysuszona, ani nie ma uczucia ściągania skóry. Działa przeciwbakteryjnie oraz łagodzi podrażnienia. Stosuje rano i wieczorem. Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu :)

Tonik otrzymałam od koleżanki, która z uwagi posiadania suchej cery - zrezygnowała z jego używania. Ja mam mieszaną cerę, z tendencją do błyszczenia, nadmiernego wydzielania sebum w strefie T a przede wszystkim na czole. Tonik jest dwufazowy, przed każdym użyciem należy go wstrząsnąć w celu połączenia dwóch warstw. Drugą warstwą jest puder mineralny z glinką. To pierwszy mój tonik tego typu. Przyznam, że jestem zadowolona z jego działania. Nie było to matowienie w tak dużym stopniu jak to odbywa się na cerze suchej (słowa koleżanki) jednak wystarczająco by nie przesuszyć mojej mieszanej cery a zminimalizować wydzielanie sebum i błyszczenie. Tonik nie pozostawiał białych śladów. Jak zapewnia producent tonik skutecznie się sprawdził. Zwężał pory bez pojawiania się niedoskonałości. Nie było czuć ściągnięcia skóry czy nadmiernego przesuszania. Do tego zadowalający zapach. Stosowałam od sierpnia rano i wieczorem, regularnie. Nie potrzeba go wiele na waciku, to też - wydajny. Mamy początek stycznia a tonik tak naprawdę skończył się parę dni temu.

W ostatnim czasie skończył mi się tonik do twarzy,początkowo wybór padł na tonik z Bielendy z wit C ale niestety brak w sklepach, przejrzałam wszystkie półki i o zgrozo płynów micelarnych od zatrzęsienia a wybór toników (których nie miałam) jak na lekarstwo , w końcu dojrzałam go, okropna szata graficzna aż krzyczała nie kupuj mnie , za to opis był do mnie przemawiający : no problem matująco-normalizujący.Jako posiadaczka skóry tłustej/mieszanej nie wyobrażam swojej pielęgnacji bez toniku, ma on pojemność 200 ml, do tego cudownie pachnie bazylią, jestem w trakcie pierwszego opakowania i wiem że znów po niego sięgnę. Co ciekawe na początku tonik używałam nie mieszając go, a okazało się że przed użyciem należy go wstrząsnąć i dobrze wymieszać aby warstwy się połączyły, aby był bardziej skuteczny.

Nigdy nie pomijam w wieczornej pielęgnacji tak ważnego kroku jakim jest tonizowanie skóry. Jako posiadaczka cery mieszanej sięgam najchętniej po toniki matujące. Ten konkretny rzucił mi się w oczy w Rossmanie - był to jedyny dostępny tonik matująco - pudrowy a właśnie taki miałam ochotę przetestować. Szata graficzna produktu zwraca uwagę - gdyby nie ona to nie wiem , czy bym to cudo na półce dojrzała Butelka wykonana z miękkiego plastiku , mocna zatyczka nie pęka i da się ją z łatwością otworzyć bez obaw o paznokcie. Otwór dozujący tonik idealnej wielkości - pozwala na wydzielenie dokładnie takiej porcji jaka jest nam potrzebna. Tonik składa się z dwóch faz. Ta wodna zielona wzbogacona o wyciąg z bazylii przez producenta została nazwana Green Balance i ma być to faza odpowiedzialna za normalizacje i oczyszczanie cery. Faza pudrowa czyli ta matująca i absorbująca sebum to puder glinkowy . Jeśli chodzi o mieszanie faz to tak : jak wiadomo musimy potrząsnąć dość energicznie , ale jak długo bym tego nie czyniła to zawsze na spodzie jakiś puder zostaje - nie są to może wielkie ilości ale ja bym sobie chciała rozmieszać wszystko - no jak już mam trzepnąć to niech to będzie widowiskowe :D Ale to jedyne zastrzeżenie jakie mam. Warto dodać , że fazy nie rozwarstwiają się zbyt szybko więc nie musimy się spieszyć z aplikacją toniku na wacik. Po wymieszaniu uzyskujemy tonik o konsystencji lekkiej zawiesiny - czuć to gdy przecieram skórę ( nie jest to typowy produkt wodny , jest cięższy ) zabarwienie toniku jest zielone natomiast zapach przyjemny : cytrusowo - bazyliowy bardzo szybko wietrzejący z twarzy. Działanie oczyszczające toniku jest genialne : błyskawicznie usuwa z twarzy wszelkie zanieczyszczenia , sebum oraz resztki makijażu z którymi nie rozprawił się płyn micelarny. Po użyciu mam uczucie które w tonikach lubię najbardziej : czuje , że skóra oddycha , jest czysta i dotleniona. Glinkowy puder ze swojego działania matującego wywiązuje się na medal : buzia jest idealnie zmatowiona bez zbędnego przesuszenia. Zyskujemy więc matową , leciutko zmiękczoną i gładką w dotyku twarz. Naprawdę świetna sprawa. Jeśli chodzi o stosowanie regularne to tonik na pewno nie pogorszył stanu cery , nie mam żadnych przesuszeń czy podrażnień. Jestem z niego bardzo zadowolona - jest świetnym dopełnieniem pielęgnacji , po jego zastosowaniu skóra aż spija wszelkie kremy , koncentraty , sera , maski nocne czy na co tam mi przyjdzie akurat ochota. Świetny jest. Wątpię bym kiedykolwiek zamieniła go na inny tonik. Uwielbiam i polecam.

Pierwsze co mnie skusiło do przetestowania kilku produktów z tej serii to szata graficzna. Z racji, że moja cera się przetłuszcza stwierdziłam, że przetestuję ten tonik. Ogólnie jestem zadowolona. Tonik ma bardzo ładny, delikatny zapach. Co mi bardzo odpowiada pomimo, że tonik ma działanie normalizujące nie ma uczucia ściągnięcia jak przy innych tego typu produktach. Tonik przed użyciem trzeba mocno wstrząsnąć gdyż na dnie osadza się mineralnym proszek. Tonik super odświeża, normalizuje wydzielanie sebum i zwęża pory. Jak dla mnie super.