Prawie cała seria Acne Control, to dobry trening dla skóry przed intensywnymi kwasami ;), które jak wiadomo mogą skórę wysuszać czy podrażniać oraz narazić na oparzenia słoneczne. W składzie pojawia się kwas glikolowy, mlekowy, papaina, niacynamid, kwas salicylowy.Nie wydaje mi się żeby w tym kremie były jakieś porażające ich ilości, ale ja też jestem zaprawiona kwasowymi peelingami. Nic mnie nie piecze po tym kremie, nic nie podrażnia, używa się go przyjemnie.
Mam cerę mieszaną, partner tłustą, moja ma skłonność do wysuszania, partnera skóra niekoniecznie. Moja skóra jest raczej cienka, partnera gruba. Z tego względu ja po tę serię sięgam regularnie, ale na pewno nie codziennie. Partner może używać tego kremu praktycznie co wieczór, z wyjątkiem dni kiedy podkrada mi retinol z Ordinary na przebarwienia ;)
Skupiając się na samym kremie-dobry, treściwy krem, o zwartej konsystencji, przyspieszający gojenie się stanów zapalnych, wydajny i tani, kolor biały, wchłania się dobrze, lekko bieli. Wygładza skórę i ujednolica jej koloryt. Zapach ma ładny, taki.. kremowy ;] Niestety może wysuszac, dlatego jeżeli zaobserwujemy takie działanie powinien stać się kremem na noc pod inny nawilżający krem czy olejek lub tylko na czas nasilenia wyprysków.
Ja używam go na wysyp po peelingach z kwasów lub wysyp przedokresowy (chociaż słowo wysyp to mocne słowo, raczej kilka wyprysków na krzyż). Partner jak wspominałam częściej i jest zadowolony, przyspiesza mu gojenie stanów zapalnych, podtrzymuje działanie peelingów z kwasów, niacynamidu, retinolu oraz ujednolica i rozjaśnia. Wypryski schodza szybciej i szybciej się goją.
Nie sądzę jednak, że sam krem zlikwiduje nam trądzik, to raczej kompleksowe działanie, z naciskiem na nawilżanie skóry niezapychającymi kremami czy serum,oczyszczanie, odpowiednie oleje, maseczki itd.
Wysuszenie skóry trądzikowej może się w ostateczności zemścić, równowaga skóry jest ważna, wszelkie odchyły powodują następne problemy albo powrót do punktu wyjścia.
Krem na pewno podtrzymuje efekt pielęgnacji przeciwtrądzikowej, tłustą skórę lekko odżywia i nawilża. Mimo obecności w składzie gliceryny nie zapycha, chociaż nie do końca wiem po co dodano tam retinol. W końcu w większym stężeniu z kwasami może podrażnić, najwidoczniej nie jest to duża dawka jak już wcześniej wspominałam.
Fitokosmetik to marka warta uwagi, niska cena, dobre składy, nie zawsze moim zdaniem mocno nasycone substancjami aktywnymi, ale akurat w tym przypadku dziala to na korzyść.
Stosując ten krem, nieważne jak bardzo nasza skóra jest uodporniona na kwasy, należy pamiętać o ochronie przeciwsłonecznej na dzień. Raczej do niego wrócimy. Oczywiście obietnice producenta, albo ich tłumaczenie, mocno przesadzone jak zawsze:) tak jakby do jednej serii dostosowano ten sam opis.
Zalety:
- Cena, wydajność, skład, działanie na zmiany skórne, ujednolicenie i wygładzenie naskórka, podtrzymanie efektów kuracji kwasami.
Wady:
- Może wysuszać i odrobinę bielić, dostępny głównie online.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie