Kili·g Go with a glow! Woman Vitamin C, Regenerating Serum Regenerujące serum z witaminą C

O marce Kilig usłyszałam pierwszy raz przeglądając ofertę promocyjną w drogerii. Postanowiłam wypróbować, szczególnie że mam cerę zarówno suchą jak i naczynkową, wiec kosmetyki z witaminą C są dla mnie wręcz wskazane. Do koszyka trafiło kilka produktów marki Kilig, w tym serum z witaminą C. I sądzę że raczej nie sięgnęłabym po to serum w cenie standardowej. Konsystencja jest żelowa i rzadka. Ja stosuję serum tylko pod makijaż. Jednorazowo wystarcza mi do tego jedna pompka. Zdarzyło mi się nałożyć go trochę więcej, ale bardzo źle się to skończyło - makijaż strasznie się zważył. Ogólnie serum jest w porządku, ale ja musiałam bardzo uważać z ilością (zasada lepiej mniej niż więcej) i dać mu naprawdę sporo czasu żeby się wchłonęło. Nakładałam je też tylko na policzki i na czoło. Omijałam załamania, ponieważ efekt był opłakany. Podkład nie nakładał się dobrze, a na twarzy robiły się brzydkie placki. Sam zapach jest przyjemny - totalnie cytrusowy. Po aplikacji na twarz czuć delikatny efekt mrowienia. Nie zauważyłam jednak obiecanych przez producenta efektów - po samym nałożeniu serum skóra rzeczywiście miała ładny kolor (zmniejszało się zaczerwienienie charakterystyczne dla skory naczynkowej) ale efekt jest krótkotrwały - tylko po nałożeniu serum jest minimalna różnica. Serum jest niesamowicie wydajne, pewnie tez dlatego że używam go minimum i tylko raz dziennie. Używam go od półtora miesiąca. Nie wiem czy kupię ponownie.