Yves Rocher Tropicale Tentation, Creme Mains Parfumee Krem do rąk

Uwielbiałam używać ten krem latem. Przede wszystkim spodobał mi się jego zapach, który kojarzył mi się bardzo tropikalnie. Był słodki, a jednocześnie cytrusowy, idealny na lato. Krem bardzo szybko się wchłaniał i zostawiał taki miły ochronny film na dłoniach. Bardzo dobrze nawilżał. Co mi przeszkadzało, to ta kanciasta zakrętka, której po prostu nie znoszę. Samo opakowanie 30 ml idealnie nadawało się do torebki. Polecam!

Mała tubka kremu idealny do torebki. Nie oblepiał skóry, szybko się wchłaniał. Nawilżał tak jak powinien. Zapach dla mnie nawet przyjemny, delikatnie cytrusowo kwiatowo. Opakowanie w porządku. Dostałam go gratis do jakiś większych zakupów. Dosyć wydajny na jak małą pojemność. Sam raz na raz.

Krem do rąk z nutą zapachowa Tropicale Tentation otrzymałam wraz z perfumkami z serii do większego zamówienia złożonego na stronie producenta. Do kompozycji zapachowej odniosłam się już w osobnej recenzji. Dość powiedzieć,że nie polubiłyśmy się, o nie- i perfum z pewnością nie zużyję. Krem do rąk powiela- dla mnie nieznośnie banalne, płaskie i jednowymiarowe wyobrażenie tropików, z którym absolutnie się nie zgadzam. O ile jednak fioleczka zapachu trafiła "za karę" do szuflady, o tyle krem do rąk próbuję zużyć, ponieważ jego niewielkie gabaryty idealnie nadają się do podręcznej, torebkowej kosmetyczki. Krem ma średniogęstą, aksamitną konsystencję. Szybko się wchłania, pozostawiając na dłoniach wyczuwalny film lekkiego wygładzenia i nawilżenia. Nie pomaga w regeneracji suchych i spierzchniętych dłoni, ale jako podręczne smarowidło do rąk radzi sobie na trójkę , a dłonie są gładsze i zmiękczone. Wydajność pozostawia jednak wiele do życzenia. Zużycie produktu utrudnia mi jednostajny, wibrujący zapach, który przypomina mi o dżungli w wydaniu fototapety w toalecie. Byłabym jednak niesprawiedliwa, gdybym kremowi odmówiła "trójkowych"właściwości pielęgnacyjnych. Ogólnie- jestem na nie...

Kremy od YR pojawiają się u mnie bardzo często , zawsze dorzucam do zakupów ten który akurat jest w promocji. Tropical Tentation również w taki sposób zawitał do mojego koszyka. Opakowanie jest charakterystyczne dla większości kremów do rąk tej firmy, tubka jest malutka, wygląda jak wykonana z metalu ale to jednak mięciutki plastik. W tym przypadku ma srebrny kolor i nadruk białej etykiety z tropikalnymi listkami, kwiatami a nawet kolorową papugą. Zakrętka jest ośmiokątna,wygodna w odkręcaniu (ja jednak preferuje zamykanie klik) można również postawić na niej tubkę . Pojemność jest mała tylko 30 ml, ale dzięki temu jest to kosmetyk który można wrzucić do torebki czy kieszeni i zawsze mieć pod ręką. Konsystencja jest biała , niezwykle lekka i delikatnie kremowa. Zapach śliczny i prawdziwie tropikalny. Świeży, słodki z wyczuwalną nuta moreli i orzeźwiającą pomarańczą. Mocno owocowy i mocno intensywny, długo wyczuwalny na dłoniach po aplikacji ale nie jest uciązżiwy. Podstawa składu jest woda, gliceryna, woda chabrowa, olej z orzechów macadamii, masło shea, i oczywiście dodatki zapachowe i konserwujące. Krem przyjemnie się rozprowadza i bardzo szybko wchłania,pozostawia na skórze śliską powłoczkę, skóra jest mięciutka , wygładzona z satynowym rozświetleniem. Nie pozostawia po sobie lepkiej czy kleistej warstwy, chwile po aplikacji dłonie są gotowe do wykonywania codziennych czynności. Nawilżenie jest dobre ale nie wybitne, sprawdzi się do codziennej pielęgnacji dłoni, które są w miarę dobrym stanie. Nie sadzę by poradził sobie z skórą przesuszoną i wymagającą. U mnie spisuje się dobrze i jego działanie pielęgnacyjne w zupełności mi wystarcza, dodatkowo podoba mi się zapach i warstwa ochronna która na skórze pozostaje dłuższą chwilę. Cena jak za tak małą pojemność i delikatne działanie jest dość wysoka, dostępność też jest kiepska bo to wersja limitowana, ale kremik jest na tyle przyjemny że z chętnie zakupie go ponownie.

Krem ma ładną szatę graficzną i jest niewielki - jest idealny do torebki! Krem po nałożeniu na dłonie pięknie pachnie i bardzo szybko się wchłania. Likwiduje suchość rąk i pozostawia na skórze delikatną poświatę, ale nie ma ani śladu lepkości czy tłustości! Dla mnie to idealny krem do używania w ciągu dnia, bo nie znoszę, gdy moje ręce się lepią albo są tłuste! Zapach jest bardzo ładny i pozostaje na dłoniach, ja nie mogę się powstrzymać i co chwilę wącham swoje ręce :D

Krem jest w małej, poręcznej tubce. Krem ma piękny, delikatny zapach, który długo utrzymuje się na dłoniach. Jest wydajny, ma gęstą konsystencję i dobrze się wchłania. Cena jest wysoka, ale w promocji można znaleźć naprawdę atrakcyjną.

Kremik dostałam w prezencie do zakupów. Po nazwie spodziewałam się bardzo słodkiego aż mdłego zapachu lecz okazało się inaczej. Opakowanie to mala wersja w sam raz do torebki. Pojemność 30ml wystarczył mi na razie na 2 tygodnie codziennego użytkowania i nadal go mam. Jednym minusem opakowania jest duży otwór z którego wychodzi krem. Jest problem z wydobyciem malej ilości kremu. Zapach okazał się słodki ale nie jest mdły. Pozytywnie mnie zaskoczyła jego intensywność, która długo trwa ale nie jest uciążliwa. Konsystencja jest lekka i szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustych śladów i nie ściera się za szybko. Dobrze nawilża, a przede wszystkim na długo. Dłonie po tym kremie są nawilżone, delikatne i gładkie. Niestety nie jest on dostępny w stałej sprzedaży.

Ten krem dostałam w prezencie do zakupów. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ spodziewałam się bardziej zapachowego niż pielęgnacyjnego produktu. Okazał się spełniać obie funkcje przez co bardzo przypadł mi do gustu. Zapach jest dość mocny, ale nie męczący. Utrzymuje się dłuższą chwilę na skórze, co dla mnie jest na plus. Krem sprawdza się również od strony pielęgnacyjnej. Konsystencja jest lekka, krem szybko się wchłania ale długo utrzymuje nawilżenie skóry. Może nie jest to super regeneracja i z pewnością dla osób z bardzo przesuszoną skórą się nie sprawdzi. Natomiast krem dobrze sprawdza się jako codzienna pielęgnacja nawilżająca Krem ma pojemność 30 ml, więc nie za dużo, ale jest wydajny. Wystarczył mi na ponad 3 tygodnie codziennego stosowania więc na tyle długo, że spokojnie mogłam wystawić recenzję.

Krem ten dostałam w klubie lojalnościowym w moim ukochanym Yves Rocher. Jest dostępny, można go kupić. Nowa Linia zapachowa Tropical Tentation wywołała u mnie bardzo pozytywne odczucia. Niby jest letnia, delikatna, a jednak pasuje do jesieni jak nic. I to jest super. Kojarzy mi się z dzunglą z deszczem, słońcem, zapachem po burzy, morzem - wszystkim co powoduje radość-- i o to w tym chodzi. Krem jest przefajnym gadzetem do torebki każdej kokietki. Wygodny, malutki o super lekkiej, szybo wchłaniającej się konsystencji. Polecam bardzo.