Wet n Wild Photofucus, Stick Foundation Podkład w sztyfcie

Podkład jest rewelacyjny. Udało mi się bez problemu dobrać odpowiedni odcień. Konsystencja podkładu jest bardzo gęsta. Po aplikacji na twarz konieczne jest rozprowadzenie go przy użyciu gąbeczki (a nie np. palca!!!). Kosmetyk świetnie kryje, ujednolica cerę i wyrównuje koloryt. Nie zapycha porów i długo się utrzymuje. Zapach jest średni ale nie czuć go po aplikacji.

Na początku zaznaczę że mimo tego że nie polubilam się z tym podkladem to i tak jest dużo lepszy od innych testowanych przeze mnie sztywtow . Podkład ma wygodne opakowanie i fajnie że powierzchnia sticku jest duża. Dosyć kremowa konsystencja, ładnie sunie po skórze za co duży plus. Zapachu dla mnie brak. Krycie niezle powiedzialabym średnie w kierunku pełnego. Niestety ja znowu na swojej mieszanej cerze miałam problem z niektórymi partiami mojej twarzy ponieważ podklad albo sie ważył albo po prostu z nich zjeżdżal. Na pozostałych partiach twarzy gdzie siadl dobrze trzymal sie tak długi czas. Na pewno jest to podklad,który widac na twarzy. Trzeba uważać z pudrem bo mocno uwydatnia jego krycie i efekt maski. Przy mojej mieszanej cerze juz po ok.4 godzinach mocno się wyswieca i w ciągu dnia schodzi z twarzy.

Podkład w sztyfcie Wet n Wild otrzymałam w ramach testów od Wizaz.pl. Pierwsze użycie było nie do końca sukcesem, gdyż efekt po przypudrowaniu pudrem prasowanym z tej serii spowodował, że podkład wyglądał ciężko i bardzo pudrowo. Efekt jaki dał po przypudrowaniu sprawiał, że podkład był bardzo widoczny i wyglądał bardzo sucho tym samym podkreślając zmarszczki zwłaszcza w okolicy ust. Nie poddałam się i.. Co było miłym zaskoczeniem, to efekt jaki daje sam podkład bez pudrowania. Naprawdę pięknie stapia się ze skórą, odcień to kwestia indywidualna, ale jeśli ktoś trafi z wyborem będzie bardzo zadowolony. Wiadome, że nie utrwalając podkładu tracimy na trwałości, próbowałam z kilkoma pudrami sypkimi (eveline, laura, hean, paese) i niestety w różnym stopniu ale ten efekt pudrowości się utrzymywał. Podsumowując, bardzo fajny produkt, tylko trzeba nauczyć się go używać. Ja jestem na tak, gdyż do makijażu dziennego nadaje się świetnie.

Dziękuję za możliwość przetestowania podkładu. Mam cerę mieszaną. Oceniam odcień Soft Ivory. Jest to jasny, żółtawy kolor, który będzie pasował większości z nas. Podkład ładnie się rozprowadza na twarzy. Ma konsystencje gestego kremu. Ma mocne krycie, ładnie wygląda na twarzy. Przypudrowany lżejszym pudrem po ok 3 h zaczynał się wyświecać w strefie T. Gdy następnym razem użyłam matującego pudru efekt świecenia pojawiał się dopiero po ok 5h. Myślę, że dla cery normalnej będzie idealny. Bądź suchej ale wypeelingowanej bo moze podkreślic suche skórki.

Idealny do krycia niedoskonałości. Moja mieszaną cera często płata figle i potrzebuje miejscami mocnego krycia. Sztyft sprawdza się idealnie. Na całą twarz może być za ciężki ale na miejsca wymagające tuszowania jest genialny

Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona kosmetykami tej marki. Podkład w sztyfcie przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Bardzo łatwo się go nakłada i rozprowadza zarówno gąbeczką, pędzlem jak i palcami. Nie zostawia smug, skóra jest widocznie wygładzona i ma ujednolicony kolor. Ja osobiście nie mam żadnych wyprysków, więc za bardzo nie ma czego zakrywać, natomiast mam małą czerwoną rankę na nosie i ten podkład bardzo ładnie ją przykrył. Jest on niezwykle lekki, nie czuć go na twarzy, a przy tym jest bardzo trwały. Podczas 12h odkąd go nosiłam na buzi matowiłam ją jedynie raz, a przy mojej cerze mieszanej (przetłuszcza się w strefie T głównie) normalnie robie to 3-4 razy w ciągu dnia, także naprawdę to miłe zaskoczenie. Dobrze blenduje się na nim bronzer, dobrze łączy się z innymi produktami. I co najbardziej cenie w podkładzie w sztyfcie to to, że nie brudzę rąk podczas nakładania go

Podkład w sztyfcie to bardzo wygodne rozwiązanie dla pań, które nie lubią zbyt wcześnie wstawać i malują się dopiero w pracy - łatwy w transporcie, nie brudzi, zajmuje mało miejsca. Sztyft jest elegancki i wygodny, bardzo przyjemnie się go używa. Kosmetyk ma bardzo dobrze zbalansowaną konsystencję - jest zbity, więc nie odkształca się, a jednocześnie bardzo gładko transferuje się go na cerę. Odcień wydaje mi się bardzo naturalny, ładnie zlał się z moją dość jasną skórą. Nie wysuszył, ale zmatowił moją strefę T, nie zapychał porów, nie wzmagał trądziku. Po nałożeniu 1 warstwy nie wbijał się w zmarszczki, jedynie na wypryskach wymagał dokładniejszego wklepania. Trwałość - wytrzymał bez znacznych ubytków prawie 9 godzin, ale już po ok. 5 moja cera mieszana zaczęła się wyświecać i potrzebna była pomoc pudru ryżowego. Spodobała mi się ta nowa forma, jak i sam podkład, więc chętnie będę go używać :)

Od zawsze marzylam o zakupie podkładu w sztyfcie. Wydawało mi się to szalenie wygodnym rozwiązaniem, jednak wraz z testowaniem produktu stwierdziłam, że nie jest to do końca prawda... Użycie podkładu jedynie za pomocą sztyftu jest przecież niemożliwe, potrzebujemy do tego palców lub gąbeczki albo jeszcze innego produktu. Ja nakładałam ten podkład właśnie na te dwa sposoby - za pomocą palców i gąbką. Uważam, że aplikacja palcami jest bardzo niewygodna. Podkład niezbyt łatwo rozsmarowuje się na naszej twarzy. Problem ten znika przy aplikacji gąbka. Wówczas jest to bardzo szybkie i wygodne. Ładne krycie, przez kilka godzin utrzymuje się na skórze. Jestem z niego zadowolona. Szkoda, że opakowanie nie jest do końca higieniczne. Nie wiem w jaki sposób mam aplikować podkład, aby go niczym nie dotykać. Myślę, że jest to prawie niemożliwe. Dlatego chociaz bardzo chciałam mieć podkład w sztyfcie to nie wiem, czy sięgnę do niego ponownie.

Bardzo lubię podkłady w sztyfcie i w tym przypadku ta forma także przypadła mi do gustu, łatwo go nałożyć i rozprowadzić palcami lub gąbeczką. Na tym niestety plusy się kończą, podkład dosyć mocno pachnie, jak taki puder lub krem z dawnych czasów. Bardzo mocno czuć go na skórze, nie zastyga, po przyłożeniu telefonu do ucha podkładu zostaje na ekranie. Po kilku godzinach dalej wygląda mało naturalnie i zbiera się w załamaniach, podkreśla pory.

Nie wysusza, nie uczula ( a mam bardzo suchą skórę skłonną do alergii). Opakowanie bardzo higieniczne, wykręca się. Kolorek soft ivory jest idealny dla mojej jasnej cery. Zapach - jak normalny podkład w sztyfcie. Kremowy, nie zapycha. Dla mnie świetny na święta :)

To mój pierwszy podkład w sztyfcie i muszę przyznać, że taka forma przypadła mi do gustu. Łatwo się go aplikuje i można dzięki niemu uzyskać ładny, naturalny efekt nawet gdy rozciera się go palcami. Ma kremową konsystencję, a kolor Soft Ivory okazał się dla mojej cery strzałem w dziesiątkę - jest beżowy i nie ma żadnych różowych tonów, idealnie dopasowuje się do skóry, przez co nie ma efektu maski. Podkład bardzo dobrze wyrównuje koloryt cery i sprawia, że moje cienie pod oczami są wyraźnie mniejsze. Jestem zadowolona także z jego trwałości - trzyma się cały dzień, nawet gdy go nie przypudruję.

Pierwsze wrażenie było średnie. Podkład wydawał się być ciężki. Jednak już przy drugim razie efekt był super. Na pewno nie jest To podkład do szybkiego nałożenia. Chwilę trzeba nad nim popracować gąbeczka żeby ładnie się rozprowadził ale bardzo ładnie wyrównuje i wygładza cerę minimalizując widoczność porów co mi się bardzo spodobało. Jest dość trwały co teraz pod maseczka się super sprawdza a jednocześnie nie jest ciężki a efekt daje się stoniowac. Konsystencja nie jest tłusta co zdąża się przy sztyftach. Nie jest też suchy ani twardy lecz w sam raz. Mam cerę mieszaną z niedoskonałościami, przebarwieniami i pierwszymi zmarszczkami. Podkład nie podkreślał zmarszczek

Jako posiadaczka cery mieszanej z tendencją do błyszczenia się w strefie T, od podkładu oczekuję przede wszystkim dobrej trwałości, zmatowienia problematycznych okolic oraz idealnego dopasowania do skóry. Oczekuję ponadto średniego krycia, które jest dla mnie w pełni wystarczające. Miło, kiedy w ogóle nie czuję, że na mojej twarzy zaaplikowałam podkład. Lekkie formuły zupełnie jednak nie współgrają z podkładami w sztyfcie - i po raz kolejny się o tym przekonałam, chyba naiwnie wierząc, że tym razem będzie inaczej... Podkładowi w sztyfcie od Wet n Wild niestety daleko do ideału. Odcień jaki miałam okazję przetestować to Soft Ivory, który z tą nazwą ma niewiele wspólnego. Zamiast chłodnego odcienia wanilii którego się spodziewałam, otrzymałam pomarańczowy, w dodatku dość ciemny koszmarek, który ostatecznie udało mi się nieco ujarzmić z użyciem pudru. Opakowanie podkładu jest solidnie wykonane, sztyft wysuwa się bezproblemowo, zatyczka na klik dobrze go zabezpiecza. Zapach jest ledwo wyczuwalny, aczkolwiek i tak jest trochę sztuczny i chemiczny. Formuła podkładu jest natomiast tłusta a nie kremowa (jak opisuje producent), przez co praktycznie niemożliwym jest aby równomiernie rozsmarować go na skórze palcami - w tym celu sprawdzi się tylko pędzel do podkładu lub gąbka typu beauty blender. A to już uniemożliwia robienie poprawek w ciągu dnia, bo takich artykułów nie noszę przy sobie poza domem. Producent informuje, że podkład jest długotrwały i wielozadaniowy, a jego krycie określa mianem średniego i pełnego. Zgodzę się jedynie z tym, że mamy tutaj styczność z kryciem średnim, które jednak bardzo trudno zbudować do pełnego. Trwałość jest z kolei kiepska - u mnie podkład nieestetycznie ściera się ze strefy T w ciągu 3 godzin od zaaplikowania. Jest ciężki i ciężko wygląda, stałe czuję go na twarzy i wręcz mi to przeszkadza. Odnoszę również wrażenie, że jest zapychający a skóra nie do końca oddycha, kiedy wykonam makijaż z jego użyciem. Podsumowując: tłusty, trudny do aplikacji podkład, który dość szybko i nierównomiernie ściera się z twarzy, jest ciężki i zapychający, wygląda nienaturalnie i oblepia skórę, uniemożliwiając jej swobodę w oddychaniu. No masakra. Zdecydowanie jestem na nie.

Mam cerę mieszaną z widocznymi rozszerzonymi porami. Do tego moja cera jest wrażliwa i skłonna do zaczerwienień. Podkład testuję od około dwóch tygodni. Konsystencja podkładu w sztyfcie jest gęsta i zbita. Dobrze wysuwa się ten podkład z opakowania. Nie ma z tym większych problemów. Jeśli chodzi o działanie, no cóż... Podkreśla rozszarzone pory, Przemieszcza się po twarzy w ciągu dnia, pomimo przypudrowania go, Świecenie skóry po kilku godzinach. Puder będzie dobry raczej dla dojrzałej cery i suchej. Stanowcze nie dla cer tłustych i mieszanych.

Podkład ma świetną wygodną aplikacje (stick). Pozwala to na równomierne rozprowadzanie produktu. Ma ciężka, tłustą konsystencję i dobre krycie. Dzięki temu jest całkiem wodoodporny. Natomiast przy mojej tłustej skórze dość szybko się błyszczał i zaczął zjeżdżać. Plus za to że się nie ważył i nie zżółkł

Pierwszy raz miałam styczność z podkładem w takiej formie. Muszę przyznać, że bardzo się niecierpliwiłam, kiedy się dowiedziałam, że będę go testować, bo chciałam jak najszybciej go wypróbować. Produkt jest bardzo poręczny, ma wygodną formę i nie musimy się martwić, że gdzieś się nam rozleje. Jest wydajny, nakładamy dokładnie tyle produktu ile chcemy i nic się nie marnuje. Kiedy nałożyłam go na twarz na okolice porów zrobiły się śmieszne kropki od nich. Produkt jest bardzo gęsty i dość trudno mi się go rozprowadzało nawet zmoczoną gąbeczką. Podkład ma dobre krycie, nie ciastkuje się. Myślę, że jeszcze kiedyś go kupię.

Bardzo dobry podkład za rozsądna cenę. Ładna gamą kolorów. Aplikacja go to również sama przyjemanosc. To mój pierwszy podkład w sticku jaki miałam przyjemnośc tetstowac. Jestem mile zaskoczona Zalety: -aplikacja -wydajność -gamą kolorów -opakownie ( poręczne) - cena -trwałość -naturalne wykończenie -krycie! Wady: -po 6 h zaczyna się delikatnie wyświecać

Mam cerę suchą, skłonna do podrażnień. Przyznam szczerze, że nigdy nie miałam okazji używać podkładu w sztyfcie. Zawsze używałam tych tradycyjnych, tj. w buteleczce lub w tubce. Ten mnie miło zaskoczył, ponieważ aplikacja nim sprawia mi bardzo wielką łatwość. Super mi się go używa :) Aplikowalam go na dwa sposoby: na gąbeczkę i paluszkami. Zdecydowanie lepiej wygląda, jak aplikuje się go gąbeczką. Odcień jest w sam raz i co najważniejsze: nie ciemnieje po jakimś czasie, jak to mialo miejsce w niektórych podkladach, które używałam do tej pory. Krycie oceniłabym jako bardzo dobre, z możliwością jeszcze kolejnego budowania, więc za to jest u mnie duuuży plus. Podkład nie wysusza, a powiedzialabym, tylko nawilza. Cera nie wyswieca się po kilku godzinach, a sam produkt nie sciera mi się tak szybko, jak dotychczasowe podkłady. Efekt po użyciu produktu jest tak naturalny, że aż zakochałam się w tym, jak ładnie wygląda na mojej buzi. Ładnie wtapia się w skórę, nie odcina się. Produkt nie zapchał mi cery, więc to też jak dla mnie ogromny plus, bo z innymi podkładami bywało różnie. Podkład jest bezzapachowy, więc osoby wrażliwe na zapach nie muszą się martwić :) Samo opakowanie oceniam jako dobre, mimo że jest wykonane z plastiku i może się łatwo uszkodzić. Kupię ponownie, ale nie wiem czy teraz. Kiedyś na pewno kupie, bo nie wyrządził mi krzywdy :)