Laboratorium Kosmetyczne AVA C+ Strategy, Krem do twarzy `Multiaktywny lifting` 

Krem kupiłam pod wypływem impulsu i spróbowania nowego składnika tj astaksantyny Krem zamknięty jest w szklanym słoiczku z plastikową nakrętka. Konsystencja olejowa przypomina masełko, kolor przez dodatek marchewki i beta karotenu ma odcień pomarańczowy, jednak nie barwi skóry. Łatwo rozprowadza się na twarzy, jednak ciężko wchłania. Makijaż szybciej tracił świeżość. Ten krem nie przyniósł mi nic poza nawilżeniem i lekkim odżywianiem skóry. W składzie wysoko olej słonecznikowy, który potencjalnie zapycha, daleko pochodna Wit C, gdzie pewne jest, iż w kremie tej Wit c jest niewiele i jest niestabilna, więc nie może realnie wpływać na rozjaśnienie czy działać antyoksydacyjne. Ot, przeciętny krem dający wrażenie ujedrnienia i ujednolicenia kolorytu. Zdecydowanie nie kupię ponownie

Mój drugi kosmetyk z linii C+Strategy firmy Ava. Mam serum, które bardzo lubię (choć nie widzę po nim efektów działania vit. C). Jest moja recenzja. Krem Multi-aktywny lifting jest bardzo udanym kosmetykiem. Gdybym nie analizowała składów to byłabym zachwycona, ale i tak krem ma mocną 4. OPAKOWANIE Kartonik z wystarczającym opisem spodziewanych efektów, sposobem stosowania i składem. Słoiczek szklany, srebrna zakrętka, elegancki. Na słoiczku brak info o stosowaniu (tego nie lubię, bo czasami odstawiamy coś na kilka dni i wracając do stosowania nie pamiętamy co i jak). Lubię też jak na słoiczku jest skład (tu nie ma). Słoiczek pod nakrętką zabezpieczony sreberkiem - lubię, bo wiem, że nie było otwierane. KONSYSTENCJA I STOSOWANIE Krem przeznaczony na dzień dla skóry dojrzałej. Czyli dla mnie. Krem ma kolor brzoskwiniowy (ale na skórze nie daje żadnego koloru). Pięknie, subtelnie pachnie cytrusami. Ma konsystencję pomiędzy żelem i masełkiem. Rozprowadza się świetnie. Wchłania się bardzo szybko. SKŁAD Kilka bardzo dobrych składników o działaniu antyoksydacyjnym. W tym wit. C. Tu akturat nie jestem przekonana, że wit. C jest w formie i w środowisku, w którym może. działać. Ekstrakty roślinne. Bardzo wysoko w składzie olej słonecznikowy, ale krem jest zupełnie nietłusty. W składzie również kilka substancji konserwujących i silikony. Nie chciałabym mieć kremu bez konserwantów, bo bałabym się, że po kilku dniach od otwarcia zaczną się w nim rozwijać bakterie i grzyby, ale tu konserwantów jest dość dużo. Niektóre z nich mają potencjalny efekt komedogenny, więc osoby ze skłonnością do trądziku powinny być ostrożne. DZIAŁANIE Krem jest cudownie aksamitny. Lekko napina i bardzo wygładza skórę. Może być nakładany na serum/olejek i bardzo dobrze nadaje się pod makijaż. Skóra wygląda ładnie. Ale krem nie ma mocno rozświetlającego działania to jak kosmetyki z dobrze działającą wit. C. O długoterminowych efektach się nie wypowiadam, bo nie potrafię ich ocenić. Stosuję wiele innych kosmetyków (w tym retinol), więc trudno mi zauważyć, czy ten krem redukuje zmarszczki. Podsumowując, bardzo przyjemny w użyciu krem na dzień, pod makijaż, do dojrzałej skóry. Niezły (choć nie idealny) skład.

OCZEKIWANIA Poszukiwałam dobrego kremu bazowego - żeby w zasadzie dobrze nawilżał i ochronił skórę. Resztę pielęgnacji mam ułożoną więc nie potrzebowałam kremu do zadań specjalnych. O producencie/linii kosmetyków Do tej pory Avy miałam dwie rzeczy i mi się sprawdziły bardzo dobrze. Ava jest polską i to dość starą marką (mają ponad 60lat) robi szereg ciekawych kosmetyków z prostym jednoznacznym zadaniem, jeśli nie wieść się na obietnicę PR-owe i z rozsądkiem budować oczekiwania wobec ich kosmetyków, można naprawdę się z nimi zaprzyjaźnić. Mają produkty średniej i niższej półek cenowych. Mają stosunkowo dobre składy, mają certyfikat ekologiczny EKOCERT, a od niedawna uruchomili ekologiczną linijkę kosmetyków z b. dobrymi składami. Choć skład tego kremu nie powala (dimethicone tak wysoko w składzie można by było sobie darować), jest on w porzo do tego ma szereg ciekawych ekstraktów. Sam krem ma koralowy/łososiowy kolor, ale bez obaw krem nie farbuje skóry :), dość przyjemny lekki cytrusowy zapach i konsystencję masełka. Całość jest umieszczona w szklanym słoiczku z minimalistyczną szatą graficzną. Kremik łatwo się rozprowadza, potrzebna była niewielka ilość żeby pokryć buzię, szyję i dekolt. Dużą przyjemność mi sprawia właśnie ta masełkowata konsystencja, jednak paradoksalnie kremik jest lekki i nie obciąża skóry. Ją chroni i nawilża bardzo skutecznie, jednak bez toniku i jakiegoś serum nie da się obejść. Natomiast nie zauważyłam wcale jakiegoś rozświetlenia czy choćby poprawy kolorytu skóry ze względu na witaminę C. Już na pewno nie ma co liczyć na multi lifting - tu niestety tylko botox. Krem ma dość lekką strukturę wbrew pozorom, i dobrze wejdzie cerom normalnym, a także przetłuszczającym się. Krem mnie nie zapchał, ale ma taki potencjał ze względu na silikon. Nie miałam też podrażnień, ale osoby z uczuleniami powinny podejść do niego z dużą ostrożnością. Krem dobrze współpracował z minerałami jak i z podkładem. Świetnie też współgrał z innymi kremami. Po 4-5 godzinach miałam całkiem świeżą buzię. Kremik jest dość wydajny jak na tę ilość - 50 ml mi wystarczyło na 1,5 miesiąca, co jest osiągniecięm bo często stosuje kremy i nie oszczędzam. PODSUMOWANIE Warto wypróbować. Jest to tani, podstawowy kremik z przeciętnym składem.