Bandi Veno Care, Krem redukujący zaczerwienienia 

Krem półtłusty ma przyjemną konsystencję. Nawilża, regeneruje i koi skórę. Posiada wygodne opakowanie, dzięki czemu użytkowanie jest higieniczne oraz bezproblemowe. Nie zauważyłam, aby krem redukował zaczerwienia. Zapach jest specyficzny. Ponownie nie zdecydowałabym się na zakup tego produktu.

Wśród zalet marki Bandi należy zwrócić szczególną uwagę na jej właściwości medyczne. Dzięki nim, moja skóra odzyskała blask i została maksymalnie odżywiona. Krem redukuje nie tylko zaczerwienienia, ale również wytwarza barierę ochronną przed czynnikami zewnętrzynymi. Szczególnie chroni ją zimą sprawiając, że koloryt mojej skóry po stosowaniu kremu jest równomierny. Podczas stosowania kremu trądzik zdecydowanie został zminimilizowany. Przyjemna aplikacja, szybkie wchłanianie czego chcieć więcej ;-)

Mam skórę bardzo wrażliwą, naczynkową, mieszaną, skłonną do trądziku i lubię ten krem używać na noc kiedy czuje że przesadziłam z produktami przeciwtrądzikowymi. Ładnie nawilża, koi zaczerwienioną podrażnioną skórę a jednocześnie nie zapycha. Ma ładne wykończenie przez co nie ma efektu tłustej święcącej się skóry.

Obciachowsko zdarza mi się niestety rumienić, niczym jakiemuś dzikowi, a nie wyrafinowanej, opanowanej lady, w którą wypadałoby mi się w końcu przedzierzgnąć według metryki 40+, i sięgam czasem po kosmetyki do cery naczynkowej, a że dysponowałam próbką, chętnie ją przetestowałam. Miałam próbkę w saszetce, natomiast w sprzedaży krem funkcjonuje w ładnym cylinderku z pompką, które to opakowania zawsze lubię, jako estetyczne, higieniczne, wygodnie dozujące kosmetyki i zapobiegające ich utlenianiu. Ale po testach uczucia mam mieszane. Bo do mojej cery – też mieszanej, z niedoskonałościami, krem okazał się być zbyt sycący na dzień, więc próbkę zużywałam na noc, a i tak miałam poczucie, że jak dla mnie jest trochę zbyt ciężki – czemu się aż tak nie dziwię – to krem półtłusty. Nie mam też jakoś szczególnie zaczerwienionej cery, więc efekty stosowania kremu (przez ciut dłużej, niż tydzień), nie były spektakularnie odczuwalne. Moja cera w czasie jego stosowania była jasna i gładka, ale – jak wspomniałam – nie jestem raczej docelowym odbiorcą kosmetyku, i nawet stosując go na noc, czułam, że spora część kremu, który pozostawiał mi na skórze cieniutki, niewchłonięty film, wsiąka w poduszkę. Nie ujął mnie też... przepraszam za dosadne słowo, ale – nieładny – aptecznie nieprzyjemny zapach kremu, a akurat zmysłowość samego procesu aplikacji kosmetyków ważna jest dla mnie bardzo. Reasumując – na skórze suchej być może krem zachowywałby się bardziej przyjacielsko, choć za kilkadziesiąt złotych wymagam – i wiele treściwych kremów z tej półki cenowej mi to zapewnia – takiej przyjazności również wobec mojej trudnej cery.

Krem testowałam cały miesiąc, bardzo pomógł mi w zwalczeniu zaczerwienionej skory. Jestem z niego bardzo zadowolona! Moja twarz stała się gładsza i promieniejąca

Po raz pierwszy od dawna wróciłam do medycznej marki bandi cosmetics. Przed zimą chciałam uchronić moją skórę przed niepożądanymi zmianami wywołanymi wpływem środowiska zewnętrznego. Moja problematyczna cera zawsze w tym okresie czerwieni się, pojawiają się na niej wypryski oraz cała masa zaskórników. W tym roku zanim pojawiły się te wszystkie problemy skórne zaczęłam stosować linię Veno Care od marki bandi cosmetics Po raz pierwszy od dawna uchroniłam moją cerę przed mrozem, wiatrem i opadami właściwie zabezpieczając ją odpowiednimi kosmetykami pielęgnacyjnymi. Krem od marki bandi cosmetics skutecznie zmniejszył nadwrażliwość cery oraz zredukował zaczerwienienia czego efektem jest jednolity kolor mojej cery. Ponadto moja cera jest nawilżona a naczynka pozostały nie powiększone. Po raz pierwszy od wielu miesięcy z całą pewnością mogę powiedzieć że nie martwię się o moją cerę bo nigdy wcześniej nie byłam tak dobrze przygotowana na zimę jak w tej chwili. Seria Veno Care z całą pewnością pomogła mi i bezapelacyjnie mogę ją polecić każdej osobie, która zmaga się z rozszerzonymi naczynkami, rumieniem oraz trądzikiem różowatym.

Krem faktycznie koi i redukuje widoczność zaczerwienień oraz naczynek. Jeśli chodzi o poziom nawilżenia- dla cer suchych będzie dobry na dzień, dla tłustych - niekoniecznie. Dla mnie - przy cerze suchej - był dobry na dzień, ale ciut za słaby na noc. Mimo wszystko krem naprawdę fajny, lekka przyjemna konsystencja, nietłusta, ale taka otulająca, zaczerwienienia i naczynka są mniej widoczne. Opakowanie z pompką z jednej strony fajne i poręczne, ale z drugiej - nie widać, ile produktu jeszcze jest w środku, wiec jesli o to chodzi to tak pół na pół :)

Krem faktycznie koi skórę. Na skórze suchej pewnie by się sprawdził lepiej, przy mojej mieszanej nie nadawał się rano pod makijaż, a na wieczór był za słabym nawilżaczem. I dlatego nie kupię go ponownie. Ma bardzo wygodne, higieniczne opakowanie i dużą pojemność 75 ml.

Dostałam go w prezencie jako że całe życie borykam się z różnego rodzaju zaczerwieniami alergicznymi. I sprawdził się u mnie naprawdę świetnie. Nie tylko zredukował wszelkie czerwone miejscowe zmiany, ale też ogólnie uspokoił moją cerę i każdego dnia dbał o godne nawilżenie mojej przesuszonej skóry. Bardzo polecam, sama na pewno będę do niego wracać i zdecydowanie będę dalej eksperymentować z tą marką.

Długo szukałam kremu, który uspokoiłby moją naczynkową cerę, aż koleżanka poleciła mi ten i to był strzał w dziesiątkę. Zdecydowanie redukuje zaczerwienienia, ma bardzo przyjemny zapach, dla mnie idealną konsystencję, fajnie nawilża moją suchą skórę. Cena wysoka, ale produkt wydajny. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: dwa

Krem, z racji swojej konsystencji, używam tylko na wieczór. Aplikuję dosyć sporą warstwę. + nie podrażnia mojej buzi + rano skóra jest uspokojona i nie ma na niej zaczerwienień + świetne opakowanie z pompką z tłokiem - produkt można zużyć do końca i widzimy ile nam jeszcze zostało + wydajny: używam go od 8 miesięcy i zostało mi go jeszcze na 2 tygodnie + większe opakowanie - 75 ml + nawilża buzię - gęsta konsystencja i długie wchłanianie sprawia, że nie mogę go używać rano - nie koi naczynek, jedynie eliminuje zaczerwienienia Na temat ceny się nie wypowiem, ponieważ produkt otrzymałam od swojej teściowej, którą uczulił (ma bardzo wrażliwą skórę). Produkt jest dobry, ale od kremu przeznaczonego do skóry z naczynkami i skłonnością do zaczerwienień oczekuję lepszego działania.

Akurat co do skladu nie moge sie wypowiadac, bo sie na tym nie znam, ale mnie bardzo podpasowal te krem. Rzeczywiscie wyrownuje koloryt skory, a naczynka szybko staja sie mniej widoczne. Latwo sie rozprowadza i nie zapycha porow, nie daje tez efektu maski czego sie troche balam. Dodatkowo od kiedy go uzywam, strefa T przestala sie niemozliwie swiecic :) chociaz to moze bardziej zasluga tego, ze nie musze pod niego stosowac juz innych kremow. Generalnie jest idealny dla osob, ktore nie uzwaja normalnych podkladow, tak jak ja, a chca jedynie wyrownac koloryt cery, bez jej obciazania. Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Kobiety,zanim kupicie ten krem przeczytajcie liste składników! Ten krem to czysta parafina ciekła! Ja niestety tez bylam tak głupia i zrobilam ten błąd,najpierw kupiłam, potem sie przestraszyłam! To czysta chemia i dla osób z cerą wrażliwa koszmar! Sam zapach jest ciężki i zapychajacy,a w trakcie rozprowadzania kremu juz widac jak sie ta parafina marze...fuj! Nie polecam ani troche! Za ta kase kupcie sobie lepiej inny fajny kosmetyk ! Używam tego produktu od: od niedawna Ilość zużytych opakowań: 1 szt.

Mam bardzo wrażliwą suchą cerę naczynkową , moja skóra potrzebuje kremu nawilżającego , testowałam róże marki kremów ale wszystkie jakie używałam na naczynka nie pomagały mi a po nałożeniu na twarz miałam uczucie szczypania skóry . A ten krem kupiłam z takim wahaniem troszeczkę i sukces to pierwszy krem który nawilża moją skórę i zmniejszył zaczerwienienia i lekko rozjaśnił moją twarz . Krem jest wydajny i ma delikatny zapach , dla mnie numer 1!!!!!!!!

Mam skórę suchą skłonną do zaczerwienienia, nie mam pajączków. Ten krem zupełnie się nie sprawdził. Na zaczerwienienia nie pomógł wcale. Nie zauważyłam żadnej poprawy. Czerwienię się tak jak się czerwieniłam. Poza tym słabo nawilża moją suchą skórę. Jedyne plusy to to, że ma przyjemny zapach, dosyć szybko się wchłania (chociaż skóra się świeci na początku i lepiej nadaje się na noc), ma fajne opakowanie z pompką i jest naprawdę bardzo wydajny. Wręcz nie chce się skończyć :) Ale na problem do jakiego jest przeznaczony nic nie pomógł. A zainwestowałam więcej pieniędzy, bo myślałam że efekt będzie widoczny. Niestety się zawiodłam. Mam wrażenie, że jak wcześniej używałam kremu Bielendy z serii kasztan to lepiej radził sobie i z zaczerwienieniem i z nawilżeniem. Używam tego produktu od: 7 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Mam cerę mieszaną, wiecznie zaczerwienioną ale bez pajączków. Krem prawie wcale nie zmniejszył rumienia, wygładził natomiast skórę. Jednak jego półtłusta konsystencja nadaje się wyłącznie do cery suchej, u mnie spowodował kolejne zanieczyszczenia. +wydajny +fajne opakowanie z pompka +miły zapach -nie zmniejszył zaczerwienienia -zbyt tłusty -nie spełnia zapewnień producenta Używam tego produktu od:6 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

U mnie ten krem spisał się rewelacyjnie a nie dość, że mam problemy naczynkowe to ciągle musze używać dość mocnych kremów nawilżającyh, żeby utrzymac odpowiednie nawilżenie cery. Duże plusy za konsystencję - nie jest wodnisty ani zbyt gęsty, zapach, naprawdę poprawia stan skóry i naczynek. Używam równocześnie z tonikiem i widzę rezultaty a smaruje się jedynie na noc gdyż jest trochę tłusty i dość długo trzeba czekać az wsiąknie (na dzień używam również krem tej serii ale nawilżający). Jednak dobrze się rozprowadza, jest równiez bardzo wydajny i co najważniejsze jako jedyny z testowanych przeze mnie potrafi uspokoić moje naczynka na buzi. Szczerze polecam osobom mającym problemy naczynkowe. Używam tego produktu od: około 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: ciągle 1 Powódem edycji są moje literówki :)