The Saem Chaga, Anti-wrinkle Cream Krem przeciwzmarszczkowy

Gdy zaczęłam się bardziej zagłębiać w azjatycką pielęgnacje, dowiedziałam się, jak ważne jest zapobieganie starzeniu poprzez używanie kremów z filtrem i kosmetyków przeciwzmarszczkowych. Ponieważ kilka produktów z tej firmy mi się dobrze sprawdziło, postanowiłam kupić krem przeciwzmarszczkowy, który fanki Saema polecają na instagramie. Skusił mnie ekstrakt z grzybów Chaga - zawsze przed zakupami czytam dużo o składnikach aktywnych zawartych w produktach pielęgnacyjnych. Grzyby Chaga rosną na Syberii i mają bardzo dużo antyoksydantów, które działają przeciwzmarszczkowo oraz wpływają na uszkodzenia skóry przez słońce. Brzmiało to obiecująco, więc przetestowałam krem i powiem, że jestem mile zaskoczona :) Chociaż nie mam dużo zmarszczek, to te wokół oczu są już u mnie widoczne, pewnie przez bogatą od zawsze mimikę :P Po pierwszych dwóch - trzech tygodniach używania produktu zauważyłam zaskakujący efekt - zmarszczki jakby wygładziły się i stały się dużo płytsze. Porównując wygląda to tak, jakby od wewnątrz moja skóra stała się bardziej napięta. Szczerze mówiąc myślałam, że niwelowanie zmarszczek przez kremy to trochę pic na wodę fotomontaż i mogą one jedynie zapobiec powstawaniu zmarszczek w przyszłości. Jak widać myliłam się :) Mam nadzieję, że krem w połączeniu z resztą mojej pielęgnacji zapobiegnie powstaniu zmarszczek w przyszłości i jeszcze bardziej wygładzi moją skórę :) Krem ma też działanie wyrównujące koloryt i rozjaśniające, ale robi to bardzo delikatnie i stopniowo, przez co na spokojnie używałam go nawet w okresie bardzo słonecznym.