Nie byłam zbytnio przekonana do stosowania peptydów. Niby jakaś to tam technologia, ale co to właściwie ma robić? Obietnice są takie, że jakoś nie dowierzałam, że to faktycznie może działać. Jednak ciekawość wygrała i zdecydowałam się na zakup, tym bardziej, że marce Medik8 ufam.
Serum przychodzi do nas w białym kartoniku. Bardzo podoba mi się ten minimalizm marki. Wewnątrz mamy przezroczyste szklane opakowanie z białą naklejką oraz z biała pipetką. Ta wersja ze zdjęcia na Wizaż to chyba jakaś mega stara wersja.
Wewnątrz buteleczki mamy nasze serum, które ma postać dosyć gęstego glutka. Konsystencja podobna jest do serum hialuronowych, albo do lotionu nawilżającego z Hada Labo, tylko Hada jest rzadsza. Zapachu tutaj nie ma, albo ja go nie wyczuwam.
Aplikacja jest bezprobemowa. Pipeta bardzo dobrze dozuje produkt i potrzeba odrobinka, żeby pokryć całą buzię. Po nałożeniu mamy wrażenie lekkiego klejenia, ale to w przeciągu 2 sekund znika i na skórze pozostaje przyjemny woal nawilżenia tylko i można przystąpić do nakładania dalszej pielęgnacji.
Odnośnie jeszcze opakowania to musze zaznaczyć, że według mnie nie jest do końca dobrze przemyślane, ponieważ jak byłam już blisko końca to pipeta nie chciała nabierać kosmetyku, ponieważ nie dosięga do samego dna, a tym samym musiałam sobie przelać resztę do innego opakowana i za to ogromny minus, bo uważam, że płacąc taką cenę wszystko powinno działać jak należy.
Wracając jednak do samego używania. Stosowałam to serum na początku rano i wieczorem, potem już tylko wieczorem i co zauważyłam? Otóż wspaniale spisuje się, jeśli np jesteśmy na kuracji kremami z silnimi retinoidami, dobrze regeneruje skórę, nawilża, sprawia, że jest miękka i przyjemna w dotyku. Ponadto daje uczucie złagodzenia, kiedy skóra mi się łuszczy (stosuję silne retinoidy na receptę). Nie potęguje zaczerwienienia, nie powoduje szczypania jak niektóre inne sera (np z kwasem hialuronowym). Mam wrażenie, że po używaniu go skóra jest taka lepsza, nie wiem, jak to wyjaśnić, ale ona wygląda po prostu lepiej i widzę, że jest w lepszej kondycji, niż jak tego serum nie używam. Ale nie jest to efekt chwilowy, tylko taki, że np jak kilka dni tego serum nie nałożyłam, to wciąż był ten efekt 'ładniejszej' cery. Nie wiem więc, jak to działa, ale działa, więc na pewno kupię kolejne opakowanie.
Butelka starczyła mi na kilka ładnych miesięcy, więc wydajność również oceniam wysoko.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie